Tytuł: Później
Autor: Stephen King
Gatunek: thriller
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆
Jeszcze kilka lat temu planowałbym zakup nowej książki Kinga tuż po ogłoszeniu jej premiery, dlatego z zaskoczeniem przyjąłem informację, że na rynku pojawiła się jego nowa powieść, a ja dowiedziałem się o tym już po fakcie. Tak czy inaczej - moja dawna fascynacja twórczością tego autora i jego stosunkowo wysoka niezawodność złożyły się na to, że 4 dni po ukazaniu się "Później", rozpocząłem lekturę.
Pierwszy rzut oka na wielkość liter i interlinię przywołał mi na myśl "Uniesienie" i stwierdziłem, że jest to kolejny podobny skok na kasę - wydanie czegoś, co powinno być jednym z wielu opowiadań w zbiorze, jako oddzielnej książki. Na szczęście się myliłem - treści jest wystarczająco dużo i nie czułem się oszukany. Pod względem fabularnym "Później" budzi mocne skojarzenia z "Doktorem Sen" i (w mniejszym stopniu) z "Outsiderem". O ile "Lśnienie" bardzo mi się podobało, tak jego kontynuacja mnie zawiodła i nieco zmęczyła, w przeciwieństwie do "Później". Książkę czyta się lekko (jak zazwyczaj u Kinga), trudno ją odłożyć, a gdy już się to zrobi, chce się wracać.
Opowieść przedstawia losy nieletniego z perspektywy pierwszej osoby i w stylu pisania czuć taką młodzieńczą lekkość, niekiedy naiwność. Nie lubię w książkach, a szczególnie w thrillerach, zapowiadania zdarzeń lub wyjaśnienia wątku w formie zdań typu: "o czym miał się dowiedzieć później" czy "dopiero później okazało się, jak bardzo się mylił". W tej powieści takich zdań jest dużo, ale już na początku (oraz w tytule) czytelnik jest na to przygotowywany, zatem nie razi to aż tak. Fabuła jest wciągająca, jednak nie zapowiada tego, że książka ma coś wspólnego z horrorem (poza kilkukrotnym przypominaniem wprost, że "ta historia to horror"), ot lekki thriller - do czasu. King pośrednio wplata również nieco polityki i własnego spojrzenia na życie ludzi w kapitalizmie. Nie jest to nachalne ani męczące, ale na pewno warte odnotowania, bo "obyczajowa" część powieści jest, jak na tego autora, duża. Całościowo nie powiedziałbym, że książka straszy czy nawet trzyma w napięciu, jednak czyta się ją chętnie i po prostu dobrze.
(opinia zmigrowana, pierwotna data dodania: luty 2021)
Autor: Stephen King
Gatunek: thriller
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆
Jeszcze kilka lat temu planowałbym zakup nowej książki Kinga tuż po ogłoszeniu jej premiery, dlatego z zaskoczeniem przyjąłem informację, że na rynku pojawiła się jego nowa powieść, a ja dowiedziałem się o tym już po fakcie. Tak czy inaczej - moja dawna fascynacja twórczością tego autora i jego stosunkowo wysoka niezawodność złożyły się na to, że 4 dni po ukazaniu się "Później", rozpocząłem lekturę.
Pierwszy rzut oka na wielkość liter i interlinię przywołał mi na myśl "Uniesienie" i stwierdziłem, że jest to kolejny podobny skok na kasę - wydanie czegoś, co powinno być jednym z wielu opowiadań w zbiorze, jako oddzielnej książki. Na szczęście się myliłem - treści jest wystarczająco dużo i nie czułem się oszukany. Pod względem fabularnym "Później" budzi mocne skojarzenia z "Doktorem Sen" i (w mniejszym stopniu) z "Outsiderem". O ile "Lśnienie" bardzo mi się podobało, tak jego kontynuacja mnie zawiodła i nieco zmęczyła, w przeciwieństwie do "Później". Książkę czyta się lekko (jak zazwyczaj u Kinga), trudno ją odłożyć, a gdy już się to zrobi, chce się wracać.
Opowieść przedstawia losy nieletniego z perspektywy pierwszej osoby i w stylu pisania czuć taką młodzieńczą lekkość, niekiedy naiwność. Nie lubię w książkach, a szczególnie w thrillerach, zapowiadania zdarzeń lub wyjaśnienia wątku w formie zdań typu: "o czym miał się dowiedzieć później" czy "dopiero później okazało się, jak bardzo się mylił". W tej powieści takich zdań jest dużo, ale już na początku (oraz w tytule) czytelnik jest na to przygotowywany, zatem nie razi to aż tak. Fabuła jest wciągająca, jednak nie zapowiada tego, że książka ma coś wspólnego z horrorem (poza kilkukrotnym przypominaniem wprost, że "ta historia to horror"), ot lekki thriller - do czasu. King pośrednio wplata również nieco polityki i własnego spojrzenia na życie ludzi w kapitalizmie. Nie jest to nachalne ani męczące, ale na pewno warte odnotowania, bo "obyczajowa" część powieści jest, jak na tego autora, duża. Całościowo nie powiedziałbym, że książka straszy czy nawet trzyma w napięciu, jednak czyta się ją chętnie i po prostu dobrze.
(opinia zmigrowana, pierwotna data dodania: luty 2021)
Zaloguj się aby komentować