@Walenciakowa Bułgaria z rigczem. Mimo że mają tradycyjnie dobre stosunki z Rosją (wyzwolenie od okupacji imperium Osmańskiego, prawosławie, cyrylica, duża popularność bułgarskich kurortów wśród rosyjskich turystów) i spora część społeczeństwa jest nastawiona prorosyjsko, w tej wojnie opowiedzieli się po stronie Europy i cywilizacji. W przeciwieństwie do Węgrów, czego nie mogę odżałować; chuj tam z Orbanem, u nas też nie brakuje świń wśród polityków, ale Węgrzy wybrali go ponownie już po wybuchu wojny, kiedy z butów wylazła mu śmierdząca onuca, a gardło napełniło się rosyjskim nasieniem.