#tworczoscwlasna #proza #haiku
#zafirewallem #wspomnienia
Spadł śnieg! Tyle szczęścia naraz, ferie i wszystkie dzieci wokół uśmiechnięte. Ktoś bardzo mądrze wymyślił tę śnieżną bałwanią głowę, żeby cieszyła, patrząc ze wszystkich stron. Jeden bałwanek dla tysiąca spragnionych oczu, a przecież jednocześnie ten jeden jedyny, o którym każde dziecko może po stokroć powiedzieć, że jest "tylko mój, mój, mój." Jakie to ważne, spojrzeć przed nocą za okno i widzieć, że on tam jest, patrzy na mnie i czeka, by po przebudzeniu wciąż widzieć go tak samo mocno i w jego kierunku z radością biec, biec, biec...
Pamiętam, jak na górce w Gliwicach pomiędzy blokami, kiedy zimy były naprawdę mroźne i śnieżne, lepiłam z moim kilkuletnim synkiem bałwanka. Chwila moment i nie wiadomo skąd, na widok rosnących kulek, zleciała się cała ferajna małych pomocników, ukochane sanki poszły w kąt. Przysięgłabym, że nie mniej jak tysiąc eskimoskowych rączek oklepywało z każdej strony, ożywiając bałwanka, wygładzało tu i ówdzie, dmuchając i chuchając, szlifując do najbardziej z przezroczystej bieli, aż zaiskrzy i na wylot prześwieci bałwanie serce. To nic, że szczypały nosy i uszy, że czerwieniały usta i ręce, że każde dziecko powoli stawało się takim samym soplowym bałwankiem. Wewnątrz tętniły małe, bardzo gorące serca. Nie zliczę, ile razy spadła bałwania głowa, każde śnieżne dziecko marzyło, by bałwanek patrzył w jego stronę. Koniec końców, uśmiechałam się na widok małych kanciastych kamyczków osadzonych wokół bałwaniej głowy. Wielooki bałwanek, z pewnością widział i ogarniał więcej, aniżeli mogłaby dostrzec wyposażona w jedną parę oczu bałwankowa głowa.
dziecięce harce -
oczy bałwana
dookoła głowy
.
"Balwanki miewają wiele oczu" - Autor obrazu - Sisey
#zafirewallem #wspomnienia
Spadł śnieg! Tyle szczęścia naraz, ferie i wszystkie dzieci wokół uśmiechnięte. Ktoś bardzo mądrze wymyślił tę śnieżną bałwanią głowę, żeby cieszyła, patrząc ze wszystkich stron. Jeden bałwanek dla tysiąca spragnionych oczu, a przecież jednocześnie ten jeden jedyny, o którym każde dziecko może po stokroć powiedzieć, że jest "tylko mój, mój, mój." Jakie to ważne, spojrzeć przed nocą za okno i widzieć, że on tam jest, patrzy na mnie i czeka, by po przebudzeniu wciąż widzieć go tak samo mocno i w jego kierunku z radością biec, biec, biec...
Pamiętam, jak na górce w Gliwicach pomiędzy blokami, kiedy zimy były naprawdę mroźne i śnieżne, lepiłam z moim kilkuletnim synkiem bałwanka. Chwila moment i nie wiadomo skąd, na widok rosnących kulek, zleciała się cała ferajna małych pomocników, ukochane sanki poszły w kąt. Przysięgłabym, że nie mniej jak tysiąc eskimoskowych rączek oklepywało z każdej strony, ożywiając bałwanka, wygładzało tu i ówdzie, dmuchając i chuchając, szlifując do najbardziej z przezroczystej bieli, aż zaiskrzy i na wylot prześwieci bałwanie serce. To nic, że szczypały nosy i uszy, że czerwieniały usta i ręce, że każde dziecko powoli stawało się takim samym soplowym bałwankiem. Wewnątrz tętniły małe, bardzo gorące serca. Nie zliczę, ile razy spadła bałwania głowa, każde śnieżne dziecko marzyło, by bałwanek patrzył w jego stronę. Koniec końców, uśmiechałam się na widok małych kanciastych kamyczków osadzonych wokół bałwaniej głowy. Wielooki bałwanek, z pewnością widział i ogarniał więcej, aniżeli mogłaby dostrzec wyposażona w jedną parę oczu bałwankowa głowa.
dziecięce harce -
oczy bałwana
dookoła głowy
.
"Balwanki miewają wiele oczu" - Autor obrazu - Sisey
ale fajny śnieg! jak z importu
@em-te Wiadomo, spod najlepszych palców, samego Stworzyciela Sisey'a Pana
@Arche bez takich mi tu f
@em-te f Ci siem przykleiło
Zaloguj się aby komentować