#tworczoscwlasna #poezja #wiersze
#zafirewallem

szast-prast

już wiem, zwyczajnie się teleportuję!
- a można tak, zwyczajnie?
można - wymamrotał przez zęby gagatek,
wysypując z rękawa talię kart.

jednakowoż ułożyły się w letarg - królowa, dama i as pik.

królowa przelewała właśnie gorycz przyciężkiej korony,
gdy dama zakładając nogę na nogę, pudrowała namiętnie nos -
różem zbyt różowym na tę kasztanową porę roku,
wszak zewsząd spadały żołędzie, i l(as) tonął z nadmiaru,
przeklinając cały ten wachlarz, którym raczyła go pogoda.

tej nigdy dosyć - uśmiechnęły się do siebie strugane żołnierzyki,
idąc na wojnę o skrawki miejsca z niebieskim półkowym pułkiem.
pułk jak to pułk, maszerował zamaszyście, nie robiąc sobie nic
z ciasnoty zakamarków ogarniętych kurzem.

siedzący w kącie klaun cichutko kichnął,
trzymając kulkę nosa, marzył by nie spadła,
bo coś poza kurzem wisiało jeszcze w powietrzu.

ho ho - wtrąciła nie wiadomo skąd sowa,
przyglądając się bacznie winnej królowej,
która z pewnością była tutaj nie na swoim
miejscu.

.

Autor obrazu: Sisey
14a2a1fa-e962-4a26-9a68-7db42f5d53a2

Zaloguj się aby komentować