___
Decyzję o tym, że pierwszym niekomunistycznym premierem w powojennych dziejach Polski zostanie Mazowiecki, podjął jednoosobowo Wałęsa.
Pojawiające się w prowadzonych przez niego rozmowach kandydatury Geremka i Kuronia odgrywały jedynie rolę maskującą. Przewodniczący OKP [Geremek] wydawał się Wałęsie już i tak zbyt wpływowy oraz samodzielny, aby ryzykować dalsze umacnianie jego pozycji. Z kolei Kuroń nie miał szans na stanowisko premiera, ponieważ – zupełnie zresztą niesłusznie – uważany był w szeregach ZSL i SD za skrajnego radykała.
Natomiast za Mazowieckim przemawiało kilka argumentów: jako wieloletni działacz katolicki mógł liczyć na wyraźne poparcie Kościoła; pozostawał poza OKP, a od czasu wiosennego sporu wokół sposobu prowadzenia kampanii wyborczej znajdował się w opozycji do środowiska Geremka, co pozwalało przypuszczać, że będzie z nim dalej rywalizował, zapewniając Wałęsie rolę arbitra; wreszcie wydawał się – w porównaniu z Geremkiem czy Kuroniem – człowiekiem bardziej podatnym na wpływy i Wałęsa liczył, że za jego pośrednictwem uzyska kontrolę na rządem bez brania bezpośredniej odpowiedzialności za jego działalność. Szybko okazało się, że w dwóch ostatnich kwestiach przewodniczący Solidarności mocno się pomylił.
Źródło: Historia polityczna Polski
#polityka #historia #czytajzhejto
Z tego co pamiętam Wałęsa miał duży negatywny elektorat. Ludziom się nie podobało że jakiś gość wyjęty spod pługa będzie prezydentem stąd taka popularnosc stana Tymińskiego. Człowieka znikąd.
Niby się tyle mówi o kwachu że miał świetna kampanię ale wielu po porstu nie chciało żeby Wałęsa miał drugą kadencję poza tym Wałęsa był raczej kretynem i bufonem przekonanym o swojej wielkość i to strasznie bolało w uszach.
@kodyak to 1989, Wałęsa był bohaterem narodowym i szykował sobie przestrzeń na zostanie prezydentem
To jest straszne, że kraj na skraju upadku, ogrom wyzwań i być może najważniejszy moment w historii, a Wałęsa sobie kalkulował jak się nie narobić i się dorobić, zamiast wybrać jak najlepiej dla kraju
@smierdakow dzisiaj mam wrażenie ze kazdy w nim widział frajera którym da się sterować a ten był megalomanem który myślał że zrobi po swojemu.
@kodyak no na początku to nie, bo on o wszystkim decydował i miał dużą władzę, ale na przykład Kaczyńscy to już od samego początku zaczęli nim manipulować
Mazowiecki nie chciał, żeby premierem był ktoś z Solidarności, bo uważał, że opozycja nie jest przygotowana na przejęcie władzy (i miał rację, bo jak stworzyli rząd, to stołki były rozdawane niemal na chybił trafił), ale to Kaczyńscy zaczęli mącić Wałęsie i go przekonali, że przeciągną na swoją stronę satelickie partie PZPR by mieć większość dla swojego premiera
Zaloguj się aby komentować