Trzynaste piętro (1999)
Ostatnio raczej nadrabiam braki i oglądam starsze filmy, a że wieczór dziś wolny, to postanowiłem wybrać sobie coś z gatunku sci-fi i tak padło na ten film Josefa Rusnaka. Był to udany okres dla fanów tego typu pozycji, wtedy też przecież ukazał się Matrix, a rok wcześniej Dark City. Z tym pierwszym łączy go więcej rzeczy, a mianowicie podjęcie problemu prawdziwości naszej egzystencji i tego, jak istniejemy w świecie. 13 piętro to kryminał w klimatach noir, więc mamy tu wszystkie elementy typowe dla tego rodzaju kina, a więc akcję głównie w nocy, zagadkę kryminalną, dekadencję itd.
Generalnie podczas seansu ujęły mnie dwie rzeczy. Po pierwsze bohaterowie. Nieźle odegrani, z logicznymi motywami działań, na dodatek ich trudność zaklasyfikowania ich działań do jednoznacznie złych czy dobrych współgra z konceptem nieokreślonych światów. Natomiast drugą rzeczą jest właśnie pomysł dwóch niemal identycznych światów, który może niektórym nasunąć rozmyślania o tym, czym rzeczy na pozór nierealne na pewno takie są.
Jedyne, co mnie negatywnie zaskoczyło, to zakończenie, trywialne, oklepane i pozostawiające widza z uczuciem niesmaku. To duży minus, dlatego, gdybym miał oceniać, to dałbym nie więcej niż 7/10.
#filmy #ogladajzhejto #kino
1d9792d0-3864-4f19-9aa8-b6d75eb618b3
schweppess

@SuperSzturmowiec ech, kwestia perspektywy i tyle

Zaloguj się aby komentować