"Trzeba przyznać, że można dokonać zdumiewających rzeczy, mając do dyspozycji kilka uncji ciężkiego metalu, stadko podrażnionych mięczaków, parę martwych gryzoni i sporo nici uprzedzonej w owadzich pupach. Suknia była nie tyle noszona, ile zamieszkiwana; jeśli zewnętrznych falban nie podpierały kółka, to Keli musiała mieć więcej siły, niż się Cutwellowi wydawało.
-
Jak ci się podoba? - spytała, obracając się wolno. - Nosiła ją moja matka, moja babka i jej matka.
-
Jak to? Wszystkie naraz?"
Zaloguj się aby komentować