#heheszki #usa #floryda #huragan
@Half_NEET_Half_Amazing W domach z kartonu...
@MarianoaItaliano nie ma wolnej miłości.
@Maniek są stosunki małżeńskie oraz akty nierządne
@MarianoaItaliano
W domach z kartonu...
nie ma wolnej miłości....
@MarianoaItaliano casanova tu u nas nie gości
@Hejto_nie_dziala Ten z przeciwka co miał pickupa i strzelbę...
@Half_NEET_Half_Amazing Ten samochód jest cięższy, niż ten budynek xD
@Fen dlatego nie jest przypasany
@Fen samochodem uciekniesz, domu na pakę nie weźmiesz
@Fen w punkt!
@conradowl oj żebyś się nie zdziwił 🤣
@conradowl To pa teraz:
@SpokoZiomek
o to ten ziomek co przez Alaskę jedzie
@SpokoZiomek dziwne, na zdjęciu jest 120 metrowy dom, a na pace pięciometrowy, to na pewno ten sam?
@conradowl Zimna woda była w basenie i się skurczył.
@SpokoZiomek albo się skulił i wystraszył
@SpokoZiomek ale mowa jest o domu, a nie szopie.
@Half_NEET_Half_Amazing jezeli tam w ziemi sa betonowe kotwy to takie przypasanie ma sens. Ale nie pomoze jezeli w ten karton wpierdoli sie niesiony wiatrem kawal drewna albo znaku albo dachu zerwanego z innego budynku. Albo caly inny budynek.
@Pirazy ale nawet kilka dziur łatwiej naprawić niż wyrwany dach.
Niegłupie rozwiązanie - i faktycznie wygląda jakby było "systemowe". Na bezpośredni przelot trąby powietrznej nic nie da, ale grubsze porywy może wytrzyma.
@dez_ to jest rozwiązanie w stylu „a po co mi ubezpieczenie od huraganów"?
Zadziała na wiatr, bezpośrednie uderzenie trąby już nie m sale to I w Polsce dachy odlatują. Więc nie ma co się śmiać.
@conradowl nawet gdybym był ubezpieczony, wolałbym spróbować z takimi taśmami - podziękuję za batalię z ubezpieczycielem i tygodnie/miesiące odbudowy.
@conradowl niestety, ale ubezpieczenie domu na Florydzie, zwłaszcza na wybrzeżu, jest niesamowicie drogie
przy wietrze 260km/h to powinno pomóc.
pora na CS'a
@festiwal_otwartego_parasola wiatr 260 km/h to nie jest znowu nie wiadomo co, jechałem wiele razy moto z takimi prędkościami, np. łba nie urywa choć kask mocno powiększa powierzchnię. Co innego szybkość narastania wiatru, to już może przeprowadzić właściciela domku do sąsiedniego stanu.
Gx
@Half_NEET_Half_Amazing Pewna Florydzianka ogłosiła wczoraj na Twitterze, że właśnie wstawiła w okna okiennice i polecała to innym.
W sumie dzięki temu jej kartonowy dom będzie odrobinę cięższy, więc może to trochę pomoże.
Pewna Florydzianka ogłosiła wczoraj na Twitterze, że właśnie wstawiła w okna okiennice i polecała to innym.
@Pan_Buk I bardzo słusznie polecała.
-
U niej może być akurat taki huragan, że tylko wybije okna. Lepiej mieć okna całe niż rozwalone.
-
Przez rozwalone okno, ciśnienie powietrza może może unieść cały dom jak poduszkowiec. W Polsce, niejednemu dach pofrunął do sąsiadów, bo mu się okna na strychu nie chciało zamknąć.
W PL stabilnie, hejt na domy z kartonu prosto z wynajowanych mieszkań na obskurnych osiedlach.
@hist4min4
chyba jednak wolę wielka płytę niż ten karton
@hist4min4 ja akurat hejtuje prosto z wlasnego, kilkuletniego, murowanego domku z garazem, to dobrze czy zle?
@Pirazy ciekawe skont wzioł na to pieniążki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@hist4min4 ale porwie je wiatr? No nie porwie xD
@Half_NEET_Half_Amazing ciekawe czy podpiwniczone te domy mają
@GrindFaterAnona
no ciekawe
bo na alei tornad się to praktykuje
@GrindFaterAnona na Florydzie? Raczej nie. Podpiwniczenia albo całe wkopane piwnice to głównie w północnych stanach są.
@GrindFaterAnona jak wyżej, w Ameryce piwnice najczęściej są w "starych" stanach, miastach budowlanych na wzór tych europejskich, murowanych. W domach jednorodzinnych na suburbiach jeśli są, to raczej w formie przyziemia, na zboczu czy coś i raczej jako kolejne funkcjonalne pomieszczenie, a nie takich piwnic podziemnych jak u nas w których się chowa graty - u nich to raczej strychy. A te basementy z amerykańskich filmów to właśnie raczej wypasione domy takich upper-middle class z drugiej połowy 20-tego wieku, był to jakiś wyznacznik luksusu. Tzn. nie że jestem ekspertem, ale kiedyś też się nad tym zastanawiałem xD w ciepłych stanach praktycznie nie występują, no, poza tymi starymi miastami. Co wynika poniekąd z całej filozofii lekkiego budownictwa, i nawet nie do końca jest powiązane z temperaturą, bo w Kanadzie też jest to dosyć rzadkie. Nawet nie leją płyty, tylko stawiają domy na konstrukcji z belek, na jakichś boczkach, palach, etc. Zwieje, to zostaje pusta działka, ktoś zapuści, to się rozmontowuje i stawia od nowa, a nie remontuje (wiadomo - zależy, Stany i ich domy potrafią się bardzo różnić od stanu do stanu). Trzeba też pamiętać, że tam jest inne podejście do samego mieszkalnictwa, bo, jeśli dobrze pamiętam, Europejczyk przeprowadza się w życiu średnio 2 czy 3 razy, Amerykanin 7. Może to też być częściowo wpływ tych pojebów z wysp xD u nich z kolei piwnice są mało popularne, bo opady... Przynajmniej tak słyszałem, a prawda pewnie taka że to za dużo roboty xD choć u nich funkcjonuje też coś takiego jak coś w stylu przyziemia, czyli piwnica która jednak ma okna - stąd te ich jakby podniesione wejścia do budynków, no tylko inaczej to wygląda bo oni lubią te małe, sklejone ze sobą domki. Ale UK to jest w ogóle inna bajka xD
@Odczuwam_Dysonans jako człowiek który od 25 lat mieszka w Stanach - gdzieniegdzie masz rację ale ogólnie to raczej się dość mijasz ze stanem rzeczywistym
@dremmettbrown o, to ciekawe no bo bazuję na tym co wyczytałem w necie i to jak przez mgłę, no i na jakichś konstrukcjach które widziałem, np. rozwaliły mnie te systemy kotwienia do ziemi, bez użycia betonu tylko "śrub do ziemi", to takie amerykańskie xD chociaż też sądzę że to się mocno różni w zależności od miejsca. Sprostuj proszę bo teraz jestem ciekaw
@Odczuwam_Dysonans Jest dużo do omówienia bo dużo wypisałaś ale tak w skrócie:
-
piwnicę są popularne głównie w Midwest czyli środek USA. Ogromna większość domów w Kanadzie ma pełnej wysokości piwnicę. W Californii, Starej Anglii i na południu piwnice pełne albo częściowe są rzadko spotykane.
-
większa część drogich domów ma pełne wykończone piwnice (płacę to wymagam) ale dużo tanich i średnich domów też. W „Różowe lata 70te” czy „Stranger Things” domy są bardzo przeciętne i zazwyczaj mają piwnice. Wbrew pozorom nie jest to duża różnica przy całokształcie kosztów budowy.
-
Stawianie na bloczkach czy palach to albo bardzo lokalne (np w Nowym Orleanie bo bagno) albo samowolka budowlana. Kod budowlany w USA istnieje i jest bardzo restrykcyjny, porządny fundament musi być.
-
Tak, domy w USA się często kupuje, sprzedaje, remontuje
-
Nie, to nie tak ze byle wiatr dom zwieje. Zobacz zdjęcia po huraganach i porównaj budynki komercyjne (które są budowane wobec innego kodu i najczęściej murowane) i zobacz ze przy porządnym kataklizmie różnicy specjalnej nie ma
Jest więcej do pisania. Na temat samej wytrzymałości drewnianych domów mogę pisać sporo. Jest to bardziej skomplikowany temat niż tylko „hehe śmieszne domki z kartonu”.
Jak coś konkretnie chcesz wiedzieć to pisz. Chętnie odpowiem.
@dremmettbrown no proszę, czyli zdecydowanie rzucam śmieciowe informacje. Co ciekawe, z jakiegoś powodu z tyłu głowy właśnie midwest mi się kojarzył z piwnicami, ale nie mam pojęcia dlaczego, konkretnie o ich zabudowie na pewno nie czytałem, a KC to widziałem co najwyżej gdzieś na wideo... A z kolei odnośnie Kanady to na szybko sprawdzałem pisząc komentarz, i dostałem taką papkę, że tutaj podobnie jest to rzadkość - pewnie pisaną przez jakieś AI i ekstrapolowane z USA. Cóż, tak to jest jak się pisze na szybko zamiast iść spać xD
Z tymi drogimi domami to właśnie pamiętam z kiedyś, chyba z Reddita, że jakiś Amerykanin właśnie o nich pisał, no i że to często domy z okresu 60-80 i wtedy basementy były, powiedzmy, modne. To by się zgadzało, i myślałem też o między innymi o piwnicach z That 70s Show i Stranger Things
Jeśli chodzi o te fundamenty, to tak zakładałem że to co widziałem to raczej rozwiązania dla takich totalnie lekkich domków a'la trailery, tylko osadzonych na gruncie. Chodzi o takie rozwiązanie: https://www.americangroundscrew.com/
Absolutnie się nie kłócę z konstrukcjami drewnianymi, szczególnie że w pracy nieraz budowałem jakieś prostsze konstrukcje. Z tym zdmuchnięciem to oczywiście taka hiperbola, ale też pamiętam że przy okazji któregoś huraganu gdzieś na wideo widziałem wypowiedź, że te lekkie domy mają zalety w takich miejscach, bo i mniejsza szansa że elementy takiego domu spowodują dalsze szkody, i łatwiej je odbudować czy zastąpić. Coś w tym jest. Na pewno same fundamenty w ciepłych stanach wyglądają inaczej, niż tam gdzie, jak u nas, trzeba brać pod uwagę warstwę przemarzania.
Pytanie mam takie, jeśli się orientujesz, czy tam się robi takie ławy fundamentowe jak u nas? Czyli chudziak, ława, zasypany mur, chudziak i dopiero na tym się buduje? Czy może nie kombinują aż tak? U nas zazwyczaj mają piwnicę, ale jak jest przy domach bez piwnicy, normalnie mają wylaną płytę, osadzone kotwy, i od kotw robi konstrukcję z drewna? Te różnice są ciekawe, bo jak parę lat temu zacząłem się orientować jak u nich wyglądają instalacje elektryczne, to za głowę się złapałem xD tam chyba standardową praktyką jest rozprowadzanie w ścianach przewodów w tych metalowych "conduitach"? Czy to też raczej lokalne rozwiązania? Również rozdzielnice elektryczne są fascynujące, zupełnie inne podejście do tematu niż u nas
Dzięki za odpowiedź, ciekawa wiedza, człowiek całe życie się czegoś uczy!
@Odczuwam_Dysonans W zimniejszych klimatach musisz wkopać kotwy poniżej linii zamarzania (mapa), a skoro już kopiesz tak głęboko pod kotwy to możesz wybrać trochę ziemi ogólnie i zrobić piwnicę. Kod budowlany USA (link) dokładnie opisuje jak masz zakotwiczyć budynek. Możesz przejrzeć. Ogólnie chodzi o to że tam gdzie jest przenoszony nacisk z dachy przez sciany nośne do fundamentów to musi być pod linią zamarzania żeby budynek nie "chodził".
Jak już masz kotwy to możesz albo wylać płytę na gruncie, albo wkopać piwnicę i zalać płytę, albo zrobic coś jak ławy w Polsce - opcji jest dużo i każda ma swój kod budowlany i zasady mocowania budynku. Do tego dochodzą lokalne regulacje - przeciwpożarowe i na trzęsienia ziemi w Kalifornii, przeciw tornadom na Florydzie itp.
W moim obecnym domu mam piwnicę 220cm z czego jakieś 120cm jest poniżej poziomu gruntu, plus kotwy jeszcze metr niżej. Kolejna ciekawostka - pomimo tego że mamy tam wykończone jakies 90m^2 to nie wlicza mi się to do metrażu bo nie mam drogi ewakuacyjnej i musiałbym sporo powiększyć okna na takie przez które w razie pożaru schodów można wyjść - coś takiego musiałbym zrobić. Tak więc zrobiliśmy tam bawialnię dla dzieci, wsadziliśmy kanapy, zawiesiłem projektor i zrobiłem kino, ogólnie drugi salon tam jest ale na papierze nie jest wliczane jako cześć użytkowa a gospodarcza. Takie przepisy.
Takie kotwy jak wysłałeś to nie przejdą żadnego pozwolenia na budowę rezydencjalnego, o komercyjnym to nawet nie wspominam. Możesz sobie na takich zrobić szopę (oczywiście z pozwoleniem i planami), skrzynkę na listy albo płot. Fajna sprawa żeby coś stało prosto a nie trzeba było lać betony metr w ziemię. To do lekkich zadań jest, zresztą zobacz przykłady. Ten domek jednorodzinny na stronie to chyba dla żartu wrzucili, każdy inspektor budowlany jakby to zobaczył to by Ci się kazał młotkiem w głowę punkąć.
Prąd jest różnie. Część stanów wymaga puszczania przewodów w rurkach, część nie. Ogólnie jest to fajnie rozwiązane bo przewody masz dość logicznie opisane, jest łatwo "otworzyć ścianę" i zobaczyć gdzie co idzie po czym załatać regips - sam to robiłem i w pół godziny możesz wyciać, zobaczyć, załatać i pomalować że nic nie znać. Są też czujniki i dokładnie się dowiesz gdzie rurki od wody, gdzie prąd itp. Rzadko ktoś trafia w przewody prądowe przy remoncie, naprawdę fajnie to jest ogarnięte. Do tego zakładasz metalowe płytki żeby sie nie przywiercić jak nie używasz czujnika i walisz z wiertarki "na oślep". Może z perspektywy Polskiego betonu i zalanych kabli to dziwnie wygląda ale jest bezpieczne, tanie, łatwe w używaniu i szybkie w rekonfiguracji.
Rozdzielnice też są inne. Tu zdjęcie mojej https://i.imgur.com/q0RUCe3.png gdy zakładałem nowy czujnik pobory mocy (Emporia Vue3). Mam 200A, rozdzielone na: 100A - dom, 40A - klimatyzacja, 60A - ładowaka do Tesli. Jak widać u mnie jest wymóg rurek. Widać też dokąd są ławice a gdzie mam pustaki na których siedzi dom z drewna. Jak kupiliśmy Teslę to zmiana całego panelu i puszczenie kilkunastu kabli do ładowarki w garażu trwało łącznie ze sprzątaniem dwa dni. Jeden ziomek z pomocnikiem mi to ogarnęli, dzień w środku i dzień na zewnątrz podpinając do sieci. Wygoda pracy w drewnie. Nie ma kucia, a szpachlowanie regipsów to raz-dwa idzie.
Zaznaczam że żaden ze mnie architekt ani inżynier budownictwa. Tyle wiem co mi potrzeba. Ten dom w którym teraz mieszkamy to trzeci jaki kupiliśmy, i każdy był nieco inny pomimo tego że ciągle jesteśmy w tym samym stanie.
@dremmettbrown super mi to teraz rozjaśniłeś, dzięki! Właśnie wcześniej szukałem takiej mapki dla tej linii przemarzania dla USA i nie mogłem znaleźć. Chętnie jutro sobie przejrzę te regulacje (i przeliczę na normalne jednostki :P). Ale widzę że jednak nie jest tak mocno inaczej niż u nas, aczkolwiek jest dużo różnych wariantów. Przy czym też, jak ziomek budowlaniec pracował w Niemczech, to niby kilkaset kilometrów dalej, a już robi się wg. innych prawideł.
Tak coś czułem że to trochę, hmm, fake z tymi "śrubami", bo to widziałem chyba u jakichś rednecków, czy w jakiś takich klimatach. Tzn nie mówię że patent zły, tylko tak jak piszesz, nie pod dom.
Z tą drogą ewakuacyjną, to trochę jak kiedy kiedyś zastanawiałem się czemu domy "kostki" z PRLu, takie typowe jak w górach, mają zazwyczaj takie niskie "poziomy 0", i dopiero ojciec mi wytłumaczył, że wtedy też był taki patent, że poniżej jakiejś wysokości pomieszczenia nie zaliczały się do powierzchni mieszkalnej, stąd ludzie robili na tą daną wysokość, też coś na oko 2m z hakiem. U Ciebie to wiadomo, efekt uboczny, ale jednak kwestia przepisów.
Ja sobie zrobiłem kino na strychu
Z tym prądem to jest ciekawa sprawa, widziałem też te płytki, i masz rację że jest to mega wygodne kiedy za ścianą jest przestrzeń. Ogólnie to nie jest głupi system z tymi rurkami, skoro mamy otwarte ściany, ale pamiętam jak dawno temu, przy jakimś filmiku, myślałem co ten gość wyciągnął ze ściany, co on z tym robi :D. No i ogólnie sam parę razy ciągnąc jakieś druty błogosławiłem regips na konstrukcji. U mnie w domu na przykład, budowlanym w połowie lat 90-tych gdzie G-K były nowością, w miejscach gdzie są, mam konstrukcje właśnie nie na profilach blaszanych jak dzisiaj, a drewniane. Działa.
A same radary do ścian są mega, mamy od niedawna w pracy i ojezu, jak to ułatwia życie.
Ta Emporia jako marka gdzieś mi mignęła przy okazji zabawy z automatyką domową, tak to chyba u nas za bardzo nie popularne, ale bardzo mi się podoba że masz pomiar na każdym obwodzie - super sprawa.
Coś mi jeszcze krążyło po głowie, ale już wypadło i nie będę zasypywać pytaniami. Sam w budowlance za bardzo nie siedzę (no, coś tam umiem), w elektryce już bardziej bo nawet mam uprawnienia i parę instalacji wykonałem. Ciekawe są te różnice, bo niby cel ten sam, a drogi zupełnie różne.
Wielkie dzięki że Ci się w ogóle chciało, przejrzyście i fajnie wyjaśnione. Miłego popołudnia!
@Half_NEET_Half_Amazing wywiad z gościem. Tłumaczy jogo córka, gość nie mówi po angielsku https://youtu.be/KvpQPtgMgvE?si=TsHtygA_zwqUw4Up
Kotwice 2.5 metra w ziemi, zalane cementem. Pasy z wytrzymałością 5,400 funtów (2.5 tony). Koszt $2,000.
Zaloguj się aby komentować