Który system władzy wykonawczej jest lepszy i dlaczego?
Chętnie poznam wasze opinie, ja się wstrzymam od odpowiedzi. No chyba, że ktoś będzie nalegał xD
#polityka #panstwo
system prezydencki czy gabinetowi-parlamentarny
Jeśli prezydent ma prawo weta może jednoosobowo anulować wyniki wyborów. Przypuszczam, że stoimy przed takim zagrożeniem. Wg mnie to nonsensowne rozwiązanie rozmywające odpowiedzialność za rządy. Można by o tym długo pisać ale nie ma po co. Władzy należy dać się wykazać a powinna być stopowana jedynie konstytucją i władzą sądowniczą a nie jakimiś reliktami z poprzednich rozdań.
@tmg To miałoby sens jeśli prezydent nie jest wystawiany przez partie (tj. można takiego wybrać, ale praktycznie jest to niebywałe?). O ile mnie ignorancja nie zawodzi, ale prezydent jest de facto wydmuszką partii, także taka instytucja jest poniekąd sterowana przez szefa partii, który takiego prezydenta wpierw wystawia.
Więc o chodzi tutaj? A już nie wspomnę o sądownictwie.
OFC, trójpodział władzy jest spoko (tj. 3 siły kontrolujące się wzajemnie), ale obecny stan rzeczy (u nas przynajmniej), to jest de facto wybór władzy ustawodawczej, która ta ma niemalże pełny wpływ na ustalanie władzy wykonawczej i sądowniczej. A to powoduje, że szef partii jest de facto największa szara eminencja w rządzie.
@wielkaberta wg mnie władza ustawodawcza i wykonawcza jest zbyt mocno ograniczona w PL. Może być tak, że w Senacie jest już próg blokujący, który uwala ustawy. Potem prezydent też je może uwalać. Potem jest jeszcze Trybunał Konstytucyjny który uwala ustawy w bandycki sposób (np. powołując się na "ducha konstytucji" itp bzdety). Jeśli prezydent nie stoi na czele rządu tylko jest blokującym i ma jakieś inne sztuczne uprawnienia wyrwanie rządowi to po co on jest w ogóle. Powinno być tak, że wyborcy wybierają posłów z których wyłania się rząd. Wg mnie powinni też wybierać sędziów w wolnych wyborach (czemu nie, ludzie by mieli wtedy wpływ na to tę pożalsięboże "sprawiedliwość" a właściwie jej wymiar.
Zaloguj się aby komentować