Mija miesiąc odkąd zdecydowałem, że rzucę palenie. Napisałem wtedy post o tym, że chcę to zrobić. Bardzo dziękuję tym wszystkim, którzy wtedy udzielili mi rad i po prostu życzyli powodzenia.
Okazało się, że się udało – nie palę. To oczywiście dopiero jeden miesiąc ale zupełnie przestałem odczuwać chęć do palenia. W ciągu tych 4 tygodni miałem wiele okazji do zapalenia i byłem w wielu sytuacjach, w których zwykle sięgnąłbym po papierosa. Jednak nie zrobiłem tego. Najciekawsze jest to, że obyło się bez dramatycznych chwil, a tego się bałem. Myślałem, że rzucanie palenia to jakaś katorga.
@starebabyjebacpradem miałeś stuprocentową rację co do pojebanych snów. Po pierwszych wysokich dawkach cytyzyny miałem chore jazdy w nocy. Dobrze, że mi o tym powiedziałeś bo bez tej wiedzy pomyślałbym, że mi odwala….
@senpai dzięki za protip z zieloną herbatą, znowu ją polubiłem dzięki Tobie.
Podsumowując ten miesiąc mogę Wam powiedzieć, że czuję się lepiej. Lepiej śpię. Przestałem mieć bóle głowy i przestałem odczuwać suchość w gardle. Nie mam też tego nieprzyjemnego uczucia suchości w ustach i okropnego zapachu po przebudzeniu. Czuje obrzydzenie kiedy sobie to przypominam. Moim zdaniem poprawiła mi się odrobinę kondycja. Nie męczę się tak szybko. @rith zasugerował żebym pomyślał o diecie bo mogę przytyć. Na szczęście moja waga się nie zmieniła. Jednak mam wrażenie, że miałem, szczególnie na początku, większą ochotę na małe przekąski.
Jak mi się udało? Kupiłem tabletki z cytyzyną i dodatkowo zmotywowałem się dwiema rzeczami. Po pierwsze napisałem o tym na hejto, co spowodowało, że trochę się przed Wami zobowiązałem. Po drugie po poradach @Papini i @mejwen poczytałem trochę o Allenie Carr i jego metodzie na rzucenie palenia.
Postanowiłem podejść do palenia racjonalnie. Jak każdy palacz wiedziałem, że palenie jest bardzo niezdrowe, że przez papierosy śmierdzę i po prostu marnuję pieniądze i czas. Ale mimo to paliłem bo uważałem przede wszystkim, że palenie mnie odpręża i sprawia, że mogę zrobić sobie przerwę od pracy i poprawić koncentrację na kolejnych zadaniach. Byłem też przekonany, że redukuje mój stres, zabija nudę i powoduje, że socjalizuję się z większością palących kolegów. Byłem pewny, że będzie mi bardzo ciężko zrezygnować z tego wszystkiego. Tak naprawdę okazuje się, że palenie nie odpręża tylko wzmaga stres i złe samopoczucie. Dodatkowo palenie nie poprawia koncentracji tyko zaćmiewa, dużo lepiej przewietrzyć się i odrobinę przejść żeby poprawić koncentrację, a nie „zadymiać” się. Co ciekawe kontakt z palącymi kolegami nie pogorszył się, a wręcz przeciwnie. Spotykamy się np. na kawie przy ekspresie i tam możemy porozmawiać. Zaskakujące jest też to, że palący współpracownicy zaczęli wręcz mnie podziwiać. Tak naprawdę każdy palacz chce rzucić choć często próbuje się usprawiedliwiać i racjonalizować zasadność palenia.
Dzięki pozbyciu się obciążenia paleniem czuję, że mam większą kontrolę nad sobą i swoim życiem. Motywuje mnie to do kolejnych pozytywnych zmian.
Jeśli ktoś dotarłeś do końca wpisu i masz jakikolwiek wątpliwości co do podjęcia decyzji o rzuceniu palenia to zapewniam Cię, że warto to zrobić. Nie będziesz żałować! Obiecuję, a musisz wiedzieć, że nie jestem osobą, która łatwo składa obietnice.
@Modnar gratki, teraz tylko wytrzymac w postanowieniu. Najtrudniejsze pierwsze kroki, dalej idzie samo.
Lata temu rzucilem, jedna z lepszych decyzji. Wstanie bez kapcia w ryju i smoly w plucach to wygryw.
@BillyFuckboy Teraz nie widzę nic co miałoby mnie popchnąć znów do palenia więc liczę, że będzie tylko lepiej. Rzucenie palenia to jedna z najlepszych decyzji jakie w życiu można podjąć, lepsza może być tylko ta o nie zaczynaniu palenia w ogóle.
@Modnar dwa miesiące nie palę, chyba od tego czasu nie ma dnia abym nie myślał o papierosie. Masakra jak to uzależnia, wiem po trochu co czują alkoholicy.
@Modnar: super i trzymaj się dalej w postanowieniu. Najgorsze za Tobą. Nie wiem, jak głęboko byłeś uzależniony, ale mi nawet po 14 latach niepalenia śni się, że palę...Niestety taki to nałóg i wiem, ze jak bym zapalił chociaż jednego to dalej bym palił i ta właśnie wiedza i pamięć jak ciężko mi było rzucić trzyma mnie daleko od fajek. Powodzenia i wytrwałości życzę w postanowieniu, teraz już z górki
@fiflak Dziekuki! Wiem, że czasem sukces bywa kruchy więc staram się trzymać mocno tego postanowienia.
@adrwas Na razie jestem mocno zmotywowany więc nie mam myśli o fajkach i trochę się boję, że się pojawi jakiś bodziec, który będzie ciężko pokonać ale na razie staram się mocno trzymać.
@Modnar gratuluję
Mam teraz postanowienie, że skończą mi się liquidy i odstawiam też elektryka, jestem ciekaw, jak to będzie, nie mam z elektrykiem takiego ciśnienia na palenie, jak ze zwykłymi fajkami, czasem zdarzy mi się np. zapomnieć go naładować i pół dnia nie palę, nie ma wtedy tragedii.
@Modnar graty tomasz! Fajki to paskudny nałóg.
@Modnar Tak trzymać! Teraz będą pokusy typu "a może bym zakurzył bo mi się nudzi" ja nad tym panowałem w ten sposób uznając że skoro tyle wytrzymałem to szkoda ten czas zmarnować i tak leci na wiosne 11 rok bez szluga.
ale nie powiem bedac na wycieczkach typu niderlandy sie zdarzyło zajarać blanta z tytoniem i nie chialo sie palić później aczkolwiek od tlenku węgla łeb bolał.
@mateoaka Jak nie chcesz palić elektryka to już połowa sukcesu żeby to rzucić. Życzę Ci powodzenia. Nie znam się na tym ale mam wrażenie, że efajki uzależniają psychicznie i wpajają nawyk częstego palenia. Jak dla mnie nawyk to nawyk, a ten też jest szkodliwy więc warto z nim walczyć. Sam mam kilka innych złych nawyków i wiem, że ich też się pozbędę. Powodzenia, jeszcze raz.
@sadol69 Dzięki!
@starebabyjebacpradem Już kilka osób mi mówiło, że jak rzucisz to poczujesz się pewny siebie i na jakiejś imprezie albo na urlopie kiedy będziesz w wyjątkowej sytuacji będąc przekonany, że nad sobą panujesz będziesz chciał zapalić. Unikam takich myśli i sytuacji bo jestem tylko zwykłym człowiekiem i sobie nie ufam. Może mi to zepsuć sporo pracy. A to by mnie mega zdemottwowalo. Dobrze mi z tym, że nie pale.
Zaloguj się aby komentować