To najpopularniejsze kierunki studiów. Nawet 30 osób na jedno miejsce

To najpopularniejsze kierunki studiów. Nawet 30 osób na jedno miejsce

Bezprawnik
Młodzi zwykle wybierają te studia, które dają największe szanse na dobrą pracę i atrakcyjne zarobki. W tym roku raczej będzie podobnie.

Wielkimi krokami zbliża się moment, gdy tegoroczni maturzyści poznają wyniki swoich egzaminów i staną przed wyborem kierunku studiów. Polskie uczelnie oferują szeroką gamę studiów, które przyciągają tysiące młodych ludzi. Najbardziej oblegane kierunki mają nawet po 30 kandydatów na jedno miejsce, co oznacza, że walka o dostanie się na wymarzoną uczelnię może być niezwykle zacięta. Oto najpopularniejsze kierunki studiów. [...]

#wiadomoscipolska #studia #uczelnie #edukacja
6

Komentarze (6)

DEATH_INTJ

@Mr.Mars hahaha psychologia..

Mr.Mars

@DEATH_INTJ No co? Dużo psychologów nam potrzeba.

DEATH_INTJ

@Mr.Mars no wlasnie nie trzeba i dlatego teraz jest taki wysyp astroturfingu na internecie nie ma zapotrzebowania, to trzeba stworzyc wmawiajac ludziom depresje itp

Okrupnik

@DEATH_INTJ wmawiając ludziom depresję...

Aż się scyzoryk w kieszeni otwiera

pokeminatour

@Mr.Mars powiedziałbym że potrzeba nam dużo psychiatrów i psychoterapeutów. Psycholog nie przepisze ani leków ani nie przeprowadzi psychoterapii. Więc psycholog może co najwyżej wstępnie rozpoznać problem i posłać kogoś dalej.


Jeżeli ci absolwenci ogarną ścieżkę i po 5 latach studiów ogarną sobie 4 letnia szkole psychoterapii to będzie z nich pożytek dla społeczenstwa, w innym przypadku poszerzy się populacja studentów niepracujących w zawodzie bo rynek tego nie wchłonie

ramen

@pokeminatour Absolutna racja, psychologia jest dla wielu osób - zwłaszcza takich z symptomami ze spektrum jakiegoś większego syndromu - sposobem autoterapii. Te osoby zwykle nigdy nie trafiają na rynek pracy, ponieważ ich zainteresowania psychologią są, lub były - czysto poznawcze. Najczęściej to zainteresowanie mija w trakcie lub po studiach, a większość z nich i tak nie mogłaby rozpocząć praktyki terapeutycznej bez superwizji w kierunku uniknięcia m.in. ztw. "przeciwprzeniesienia" w kontakcie z pacjentem/klientem, czyli postrzegania klienta w kontekście swoich zaburzeń i projektowania wadliwych wzorców w trakcie terapii. Chwalmy więc tą długą ścieżkę rozwojową psychoterapeuty, dzięki której "randomowy" zakompleksiony absolwent psychologii nie uzyska uprawnień do pomagania, mając za uszami wszystkie zaburzenia świata, ale w stopniu lekkim

Zaloguj się aby komentować