Mały kołonotatnik za który w sierpniu 2021 płaciłem 6,95 kosztuje dychę. Oxford A4 100 kartek z 24,50 na kurwa 28,60. A to przynajmniej nie straciło na rozmiarze, w przeciwieństwie do żarcia. Już nawet wyjście na fastfooda to strzał po kieszeni.
I to nie tylko kasa XD
W KFC wyjebali praktycznie wszystkie kupony XD
JESTEŚMY ZA BIEDNI NAWET NA ZNIŻKI XD
A jak ma nie drożeć skoro prąd transport poszły w górę to ktoś za to musi zapłacić a końcowym odbiorca jest konsument.
Jedno jest pewne SE ceny nie spadną także proponuje się przyzwyczajać
@Rozpierpapierduchacz jedzenie na mieście radzę ograniczyć. A przesiadywanie w pubach to już całkiem zbojkotować. Nie mam siły, żeby płacić 15 złotych za piwo w lokalu, które w sklepie kosztuje 3 złote plus 50 groszy butelka
@Rozpierpapierduchacz Jak o KFC, bo akurat pod domem miałem i sobie chwaliłem B-Smarty raz na jakiś czas zarzucić.
Na początku roku B-Smart kosztował już 5.49 (i tak podwyżka z 4.49 rok wcześniej, pamiętajmy, że w styczniu oficjalna inflacja to już 10%) - teraz 8.49.
Szybka matematyka od stycznia wzrost ceny o ~55%.
Ser Gouda w Lildu jak notowałem gdy kupowałem, z pamięci 1kg jeszcze pół roku temu 28PLN, aktualnie 33PLN. Wzrost 18%.
Ale ważne, że po katolicku, że emeryci dostali więcej kasy, bo przecież pchaja kraj do przodu swoją ciężką pracą, że może rodzić się więcej chorych, których będzie trzeba utrzymywać i że nadal kurwa młodym nic się nie gwarantuje. Ale powiedz to głośno to sami młodzi cie zajebią i będą tych starych skurwysynów bronić do upadłego. Albo znajdą jedną rzecz, w której się nie zgadzacie i będziesz wrogiem młodych większym niż te stare pruchna rozpierdalające kraj.
Ciągle myślałem, że to starzy rozpierdalają kraj. Ale jak patrzę po necie - siedlisku młodych. To właśnie młodzi od lewej do prawej są bardziej chujowi.
@jbc_wszystko w ogóle fast foody, które w zamyśle miały być szybkie i tanie już za chuja nie są tanie. W KFC kupon na twistera był najpierw za 10, potem 12, teraz nie ma wcale. W MC ceny tegorocznego drwala to jest tragikomedia. Ja kumam, że to się z niczego nie wzięło, ale nic lepiej nie wskazuje jak bardzo w dupie jesteśmy, bo ja na ten przykład - nie zarabiam więcej.
A jeść w domu? Niby taniej, ale też drożej niż było. Lopatka wieprzowa była w promocji za 11, teraz jest za 13. Bez promocji to nawet nie patrzę XD
@Miedzyzdroje2005 Zgadzam się! Pojebało ich z cenami piwa w pubach. Ja rozumiem, jakby były jakieś wyjątkowe trunki nie do dostania. Ale za to samo piwo obok w żabce zapłacę 8zł a nie kurwa 18. Albo z kega które mnie zatruje (a zdarza się to ostatnio nadzwyczaj często)
@Rozpierpapierduchacz fenomenu drwala to ja do śmierci nie zrozumiem. Zawsze za te pieniądze można było kupić lepszą bułę gdzie indziej (jeśli mowa o miastach 100k i wzwyż, z innymi doświadczeń nie mam)
@Nebthtet a ja ci powiem, że lubię. Na pewno najlepszą cechą drwala jest to, że jest przez krótki czas. Jakby był na codzień to meeeh.
Ja to samo mam z barszczem z uszkami. Dla mnie barszcz z uszkami=święta+nowy rok. Kocham jak pojebany, ale przez cały rok nie ruszę. Bo to jest danie na święta. Cały rok czekam na barszcz z uszkami tak jak dzieciaki czekają na prezenty. I to jedyna magia świąt, która mi jeszcze została XD
@PanHeniek @dywagacja jeszcze mogę zrozumieć 20 zł za piwo w pubie, który robi je samodzielnie. Jest kilka takich, gdzie pub jest zbywalnią dla browaru i napędza produkcję. Albo niebieskiego Żywca, który w sklepach najtańszy wcale też nie jest, a w porównaniu z innymi marża jest mniejsza. Piwo z kija to już patologia - zdarzało się, że wypiłem jedno i albo usta mi wysychały, albo dostawałem strasznego pragnienia
@Rozpierpapierduchacz panie, u mnie w moim lokalnym carrfourze gdzie wizytuję, bo są dobrze zaopatrzeni i jedna pani sprzedawczyni się miło uśmiech, nie są w stanie na bierząco zmieniać cen na półce xDD ja to płacenia za coś, co na półce poniżej szóstaka, akurat miałem bilon w portfelu. Pani mnie kasuje i mówi, że ponad szóstaka muszę zapłącić xD
@Rozpierpapierduchacz z tymi kuponami to w KFC od jakiegoś czasu tak jest, że raz jest 20 kuponów, a raz 3
Tak wygląda wysoka inflacja. I będzie rosnąć dopóki ludzie nie przestaną wydawać. Rząd też powinien ograniczyć wydatki.
@in2ition rząd nie ograniczy wydatków, tylko będzie zlecać NBP drukowanie pieniędzy, aby na te rozmaite "dopłaty" starczyło. Byle przebimbać do wyborów
@in2ition
I będzie rosnąć dopóki ludzie nie przestaną wydawać.
Bzdura pseudoekonomistów nierozróżniających zmian w cenach wywołanych zmianami w podaży i popycie od spadku wartości pieniadza (to jest kurwa definicja inflacji - spadek wartości pieniądza, a nei wzrost cen)
Inflacja rośnie bo rośnie podaż pieniądza (kredyty i wydatki budżetowe), a nie że ludzie wydają pieniądze.
To co? Uczciwie zarabiam swoje pieniądze za pracę która nawet przekłada się na fizyczne powstawanie rzeczy i ja mam ograniczyć wydatki, bo inaczej wzrośnie inflacja? To znaczy, że to co dostaje jest czysto wirtualne i nie ma wpływu na inflację, bo już powinna zostać uwzględniona w tym, że te pieniądze wydam.
Przestańcie słuchać tych ekonomów z polskich szkół stojoących niżej niż uczelnie w Afryce to przestaniecie bredzić bzdury, że wydawanie pieniędzy napędza inflację. Inflację napędza tylko i wyłącznie kreacja pieniądza za co odpowiada rząd i RPP oraz banki komercyjne udzielające kredytów z niskim depozytem zabezpieczającym (ale to wina RPP), a nie szeregowy zapierdalający pracownik który chce kupić coś więcej niż pasztetowa i czerstwy chleb, na którego te chuje zrzucają winę.
Ale jak widać takie zrzucanie winy działa i kurwa łyknąłeś jak sasha grej, że winnymi inflacji są "wydający pieniądze" a nie kurwa drukujący je. Brawo. Jesteś idealnym przykłądem tego, dlaczego w tym kraju politycy robią sobie co chcą.
Zaloguj się aby komentować