The Seeker: As a Rookie, Victor Wembanyama Took Over the NBA. His Journey Is Just Beginning.

The Seeker: As a Rookie, Victor Wembanyama Took Over the NBA. His Journey Is Just Beginning.

SI
Przed sezonem 2024-25 wszystkie oczy zwrócone są na drugorocznego fenomena Spurs, który stara się doskonalić swój umysł, aby dorównać swoim (niezwykle imponującym) darom fizycznym.

Victor Wembanyama chce porozmawiać o czymś ważnym. Mówi, że zmienia życie. Chodzi o książkę. Cóż, książki. Wiedźmin, sześcioczęściowa seria powieści fantasy o łowcy potworów z nadprzyrodzonymi zdolnościami. Wembanyama mówi, że zajęło mu to trzy lata, ale w końcu je ukończył. "To niesamowite", mówi Wembanyama. "Podążając za tymi samymi postaciami przez lata, czujesz się tak, jakbyś je znał". Wciąga go nie tylko uniwersum Wiedźmina. To także Hobbit. Gra o tron. Berserk, japońska seria manga. "Każde dobre dzieło sztuki" - mówi 20-latek. Jeśli trenerzy od Paryża po San Antonio wyostrzyli koszykarskie umiejętności Wembanyamy, to postacie ze Śródziemia i Westeros ukształtowały jego umysł. "Doświadczenia są tak szczegółowe, że uczysz się lekcji, które autor stara się przekazać" - mówi Wembanyama. "To nie tylko historia, to fantastyczna opowieść o kimś, która jest również

Jest połowa września, a Wembanyama położył się na kanapie wewnątrz obiektu treningowego Spurs, uciekając na chwilę przed wciąż palącym upałem w San Antonio. To są rozmowy, które Wembanyama lubi. O sztuce i literaturze, nauce i science fiction. "Jest naturalnie ciekawy" - mówi trener Spurs Gregg Popovich. W zeszłym sezonie agent Wembanyamy, Bouna Ndiaye, zaaranżował spotkanie Wembanyamy z Thomasem Pesquetem, francuskim astronautą. "Gdybyś usłyszał ich rozmowę" - mówi Ndiaye - "nie wiedziałbyś, który z nich jest astronautą". Podczas podróży do Utah pod koniec sezonu, Wembanyama spotkał się z Brandonem Sandersonem, pisarzem fantasy. W sierpniu Popovich zorganizował dla Peniela Josepha, dziekana Uniwersytetu Teksańskiego i czołowego eksperta w dziedzinie historii ruchu Black Power, rozmowę z grupą graczy na temat głosowania. Wembanyama - który jako obywatel Francji nie może głosować w wyborach w Stanach Zjednoczonych - został w pobliżu, aby zadać kilka dodatkowych pytań.

Wembanyama nie uważa swojej dociekliwości za coś szczególnie niezwykłego. "Po prostu lubię wszystko rozumieć" - mówi. Inni widzą to inaczej. "Mówisz mu coś, co może dotyczyć czegokolwiek, a on to łapie" - mówi generalny menedżer Spurs Brian Wright. "I następnym razem, gdy z nim porozmawiasz, będzie wiedział więcej na ten temat". Jego przedstawiciele opisują klienta zdeterminowanego, by zrozumieć niuanse każdej transakcji, w którą jest zaangażowany. Jordan Howenstine, wyznaczony Wemby w sztabie PR Spurs, uważa, że Wembanyama mógłby zrobić karierę w inżynierii lotniczej. Popovich wyobraża sobie pisarza. Wembanyama uważa, że mógłby być fizjoterapeutą. To tak, jakby jego niezwykle rzadkie połączenie rozmiaru i umiejętności zaprzeczyło jego prawdziwemu powołaniu. "Mam mnóstwo pomysłów" - mówi Wembanyama. "Życie to nie tylko koszykówka".

Ale jest naprawdę dobry w koszykówce. Zeszłej jesieni Wembanyama wszedł do NBA z wysokimi oczekiwaniami. Przekroczył je pod każdym względem. Notował średnio 21,4 punktu i 10,6 zbiórki na mecz, będąc jednocześnie liderem NBA pod względem zablokowanych rzutów. Uciekł z nagrodą Rookie of the Year i zajął drugie miejsce w wyścigu o najlepszego obrońcę ligi. Notatki, które Spurs dostarczają mediom, wyszczególniające osiągnięcia Wembanyamy, mają 11 stron. Zagrał w 71 meczach, uciszając sceptyków, którzy zastanawiali się, czy jego chuda rama wytrzyma rygory sezonu NBA. "Tak wiele się nauczyłem" - mówi Wembanyama. "Grając w 70 meczach, nigdy wcześniej tego nie robiłem. Ale minęło bardzo szybko".

Po zakończeniu pierwszego sezonu Wembanyama wrócił do Francji. Odwiedził rodzinę, przyjaciół. Pograł trochę w paintball. To był relaks. Tak jakby. Wembanyama lubi strukturę. Harmonogram. Czasami mówi o sobie jako o "maszynie". NBA, ze swoimi nieograniczonymi zasobami, jest dla niego idealna. "Mamy wszystko, co najlepsze" - zachwyca się. Większość czasu spędza w obiekcie Spurs, gdzie wszystko, czego potrzebuje - kucharze, trenerzy - znajduje się pod jednym dachem. "Chce, aby jego życie było uporządkowane" - mówi Popovich. Każdej nocy o 21:00 Wembanyama przełącza swój telefon w tryb samolotowy i znika w powieści. "To swego rodzaju paradoks" - mówi. "Jestem bardziej zmęczony, gdy jestem na wakacjach".

Sezon Spurs zakończył się na początku kwietnia, a w maju Wembanyama wrócił do San Antonio. Popovich dał mu długą na trzy strony listę rzeczy, nad którymi miał pracować. Połowa ataku, połowa obrony. Przez sześć tygodni Wembanyama pracował. Po miesięcznym tournée olimpijskim z reprezentacją Francji - Wembanyama zdobywał średnio 15,8 punktu na mecz w meczu o srebrny medal - wrócił. Rano praca indywidualna. Po południu treningi. W nocy Wembanyama wracał na siłownię, oddając tysiąc rzutów - głównie trójek. Wokół Spurs jest obecnie wyczuwalna energia. To, co widzieliście od Wembanyamy w zeszłym sezonie, było wyjątkowe - ale jeszcze nic nie widzieliście.

Wiadomość była zaskakująca. Od czasu przejścia na emeryturę z NBA w 2020 roku, Jamal Crawford, zgrabny strzelec, zajmował się indywidualnym coachingiem. Głównie na pozycji obrońcy, na której Crawford grał przez 20 sezonów. W marcu zadzwonił telefon Crawforda. Victor chciałby z tobą potrenować - napisał Ndiaye. Masz czas, żeby przyjechać do Teksasu po sezonie? Wembanyama, majstrując nad sposobami na poprawę swojego rzutu za trzy, podziwiał sposób, w jaki Crawford potrafi wstrząsnąć obrońcami i miał nadzieję zebrać kilka wskazówek.

W czerwcu Crawford poleciał do San Antonio. Przez kilka dni obaj prowadzili ćwiczenia. "To naprawdę przerażające, jak szybko się uczy" - mówi Crawford. "W ciągu kilku minut łapał pracę nóg i rytmy, które mi zajęły lata". W nocy obaj udawali się na kolację, gdzie Wembanyama drążył umysł Crawforda. "Nigdy nie spotkałem 20-latka takiego jak on" - mówi Crawford. "Jeśli chodzi o koszykówkę, praca z nim jest jedną z najwspanialszych rzeczy, w jakich kiedykolwiek brałem udział".

To jest naprawdę przerażająca część Wembanyamy. On nie stara się być świetny w jednej rzeczy. Chce być świetny we wszystkim. Ubiegły sezon był dla Spurs i ich młodego centra okresem wielu prób i błędów. Popovich przez większość sezonu wystawiał Jeremy'ego Sochana, skrzydłowego, na pozycji point guarda. Zach Collins zaczynał u boku Wembanyamy, zanim Spurs zdecydowali się na więcej miejsca na parkiecie. 22 różne wyjściowe składy San Antonio były na 11. miejscu w lidze.

Ofensywnie, rola Wembanyamy zmieniała się co noc. Popovich pracował z nim na skrzydłach i wysokim słupku. "Miejsca Nowitzkiego" - mówi Popovich. Zachęcał go do podnoszenia piłki po zbiórce. Pick-and-rolle zarówno jako ballhandler, jak i screener. "Chcieliśmy zobaczyć, co tam jest i gdzie czuje się najbardziej komfortowo we własnej skórze, gdzie grawituje" - mówi Popovich. Wembanyama dostarczył wielu danych. 38-punktowy mecz przeciwko Suns w listopadzie. 20 zbiórek przeciwko Bulls miesiąc później. W lutym Wembanyama wymierzył 10 rzutów przeciwko Raptors. Umiejętności - przerażające, nigdy wcześniej nie widziane umiejętności - były tam. Musiał je tylko połączyć.

Popovich, lat 75, podjął wyzwanie. Dopracował Tima Duncana, rozwinął Tony'ego Parkera i okiełznał umiejętności Manu Ginobiliego. W Wembanyamie Popovich otrzymał gracza z większym talentem niż którykolwiek z nich. Zadanie polegało na jego udoskonaleniu. Początkowo skupili się na pracy nóg. Popovich pokazał Wembanyamie filmy Michaela Jordana i Kobe Bryanta. Rocker steps, pivoty, pump fakes. "Rozmawialiśmy z nim o tym, jak ważne jest, aby ta podstawa była naprawdę solidna i zdyscyplinowana" - mówi Popovich. Zachęcał Wembanyamę do obserwowania, jak Stephen Curry porusza się po podaniu. "Gonić przestrzeń" - mówi Popovich. "Nie uczyliśmy go skyhooka Kareema. Proste koncepcje."

Wembanyama chłonął to wszystko. Znowu ta ciekawość. Wembanyama uwielbia informacje. Pragnie ich. Zadaje pytania. Pochłania raporty skautów. "Widząc, jak dokładny, szczegółowy i zdyscyplinowany był w tym wieku" - mówi Wright - "to było oszałamiające". W przypadku Wembanyamy chodziło o uczynienie rzeczy instynktownymi. Wszystkie przyciągające wzrok rzeczy, które potrafi robić - dryblingi, rzuty z wyskoku z jednej nogi, trójki z wyskoku - są wynikiem lat spędzonych na ich podkręcaniu.

"Dla mnie to jedyne rozwiązanie" - mówi Wembanyama. "Rozwijanie mojej gry to nie zastanawianie się dwa razy, gdy chcesz zrobić coś szalonego. Nie sądzę, żebym miał jedną grę, w której naprawdę zastosowałem wszystko. Ani jednej. Chcę w końcu mieć szeroką gamę narzędzi, które naprawdę opanowałem. Nie chcę mieć roli na boisku. Nie chcę być blokerem strzałów. Nie chcę być strzelcem. Nie chcę być rozgrywającym. Chcę być tym wszystkim naraz".

Rzeczywiście, Wembanyama oczekuje, że jego gra będzie się rozwijać wraz z nim. Nie w górę, ale w górę. Oficjalnie Wembanyama ważył 210 funtów w poprzednim sezonie. W tym będzie ważył więcej. Trenerzy Spurs naciskali na niego, aby był bardziej agresywny w zeszłym sezonie. Przeciwnicy, szukając przewagi, często używali silniejszych skrzydłowych, aby spróbować zepchnąć go z jego miejsc. Wśród rzeczy, nad którymi pracował z Crawfordem, było to, jak radzić sobie z fizycznymi obrońcami. "Myślę, że mój potencjał fizyczny," Wembanyama zrobił pauzę. "Nie wiem, dokąd może mnie to zaprowadzić. Jestem pewien, że wcale nie jest kompletny. Chcę pracować, aby pewnego dnia mieć szansę na wymyślanie nowych rzeczy".

Program poza sezonem Popa skupiał się na podstawach defensywy. Jak lepiej zamykać akcje. Jak używać swoich rąk, swojej długości. Jak poruszać się między dwoma miejscami na parkiecie i zachować równowagę. W ofensywie chodziło o podejmowanie decyzji. "Intuicyjnie rozumie przestrzeń i gdzie są ludzie, ale ma tendencję do dryblowania w tłumie" - mówi Popovich. Ćwiczenia strzeleckie, aby stać się bardziej efektywnym zza linii trzech punktów. Popovich szacuje, że Wembanyama pracował tego lata z ośmioma do dziesięciu różnymi trenerami Spurs.

Wembanyama to uwielbia. W pełni się w to zaangażował. W sposób Spurs. Pop Way. Były oficer sił powietrznych jest idealnym trenerem dla gwiazdy, która tęskni za strukturą. "Najważniejszą rzeczą do zapamiętania o nim jako zawodniku jest to, że najpierw myśli o człowieku" - mówi Wembanyama. "Wie, że czasami trzeba na mnie nakrzyczeć, czasami, gdy popełniam błędy, ten sam błąd kilka razy z rzędu. Po pierwsze, potrzebuję tego i chcę, by na mnie krzyczano. Nie jestem tu po to, by marnować czas. On też nie."

San Antonio przegrało w zeszłym sezonie 60 spotkań. Wembanyama był na parkiecie w 52 z nich. Zostali rozgromieni 36 punktami przez Nowy Orlean. Przegrali z Bostonem różnicą 33 punktów. Różnica punktowa Spurs (minus-6,5) była szóstą najgorszą w NBA. Momentami, jak mówi Wembanyama, "trudno było wynurzyć głowę z wody". Co to znaczy? "W pewnym momencie będziesz zmęczony, będziesz miał kontuzje. To nieuniknione", mówi. "Ale jak długo będziesz miał passę porażek? Możesz przegrać dwa mecze z rzędu, a nawet najlepsi, Warriors z 2016 roku czy Bulls z [1996] roku, przegrali tylko dziewięć lub dziesięć spotkań, ale z łatwością mogliby przegrać 11 lub 12, gdyby nie zareagowali we właściwy sposób, gdy przegrali jeden lub dwa mecze z rzędu. Chodzi o zminimalizowanie trudności. Tam, gdzie prowadzą cię straty i trudności".

Przegrana była oczywiście spodziewana. Dynastia Spurs rozpadła się wiele lat wcześniej. Parker, ostatnia pozostałość po mistrzowskich drużynach San Antonio, przeszedł na emeryturę w 2019 roku w stroju Hornets. W ostatnich latach suma zwycięstw Spurs wyglądała jak kombinacja szafek. Jak mówi Popovich, w zeszłym sezonie nie chodziło o rekord. Chodziło o rozwój.

Nie tylko dla Wembanyamy. Dla Devina Vassella, skrzydłowego z czwartego roku. Dla Malakiego Branhama, drugorocznego rozgrywającego. Teraz spróbują włączyć do drużyny Stephona Castle'a, obrońcę UConn, wybranego z numerem 4 w drafcie 2024. "Jako zespół uczą się, jak grać" - mówi Popovich. "Jak gonić przestrzeń, jak rozprowadzać piłkę po parkiecie, podejmować decyzje. Nie chcesz pomijać kroków".

Ten sezon powinien być inny. "Rozwój znacznie pomaga, gdy zaczynasz wygrywać" - mówi Popovich. "Zaczynają widzieć światło na końcu tunelu". W czasach świetności San Antonio, Spurs byli przesiąknięci przywództwem weteranów. David Robinson i Avery Johnson ustąpili miejsca Duncanowi i Ginobiliemu. Spurs tego potrzebowali. San Antonio podpisało więc z Chrisem Paulem roczny kontrakt na 11 milionów dolarów, podczas gdy Castle aklimatyzował się w profesjonalnej grze. Ułatwili transakcję między Bulls i Kings, wchłaniając Harrisona Barnesa. "Możesz trenować swój tyłek i powtarzać to samo 60 razy" - mówi Popovich. "Ale czasami [lepiej], gdy mówi to ktoś inny".

Popovich chce więc, by Paul uczył go zawiłości gry pick-and-roll. Chce, by nawyki treningowe Barnesa się utrwaliły. Co bardziej namacalne, chce, aby obaj pomogli drużynie wygrać. Spurs mieli w zeszłym sezonie 35 meczów, w których prowadzili dwucyfrowo. Przegrali 20 z nich - najwięcej w NBA. San Antonio miało trzeci najgorszy wynik w meczach, w których w ostatnich pięciu minutach prowadzili pięcioma punktami. "To wszystko problemy młodego zespołu" - mówi Wright. "Czujemy, że spełniają wiele warunków".

Wembanyama z zadowoleniem przyjmuje pomoc. Nigdy nie był przerażony oczekiwaniami wobec niego. Mimo to Popovich regularnie się do niego odzywał. "Spojrzał na mnie" - mówi - "jakby w myślach mówił: "Dlaczego ten człowiek mówi mi takie rzeczy?". Nie muszę tego słuchać". "Ale Wembanyama chce wygrać. Po przegranej Francji z USA w olimpijskim finale koszykówki mężczyzn, kamery uchwyciły Wembanyamę we łzach. "Ponieważ ani przez sekundę nie wyobrażałem sobie przegranej" - mówi.

Popovich starał się zarządzać oczekiwaniami. Wskazał na Nikolę Jokicia, trzykrotnego MVP. Jokic nie wygrał mistrzostwa aż do swojego ósmego sezonu. Popovich zapytał Wembanyamę, ilu kolegów z drużyny Jokica w sezonie tytułowym Denver w 2023 roku było tam na początku. "Odpowiedź brzmi zero" - powiedział Popovich. "To samo było z LeBronem, to samo z Michaelem. Potrzeba czasu. Potrzeba cierpliwości. Albo można popełnić ogromny błąd".

Wembanyama to rozumie. Lubi San Antonio - Spurs i miasto. Jest postacią rzucającą się w oczy, ale w mieście znanym z siedmiometrowych gwiazd potrafi się wtopić. "Oni widzą tych samych facetów od 25 lat" - mówi Wembanyama. Odwiedza muzea i centra handlowe. Jest stałym bywalcem japońskiego bistro Shiro. Mówi Wembanyama: "Sprawiają, że czuję się jak zwykły człowiek".

Z tymi samymi celami. W zeszłym roku, jak mówi Wembanyama, "czułem się jak we śnie, jakbym chodził w cieniu". A w tym roku? "Dużo inaczej", mówi. "Nadal nie wiem, co robię, ale przynajmniej mam swoje nawyki". Rzeczywiście, niezależnie od tego, czy chodzi o trenera, innego gracza, astronautę czy profesora, Wembanyama zawsze się uczy.

Tłumaczenie za deepl.com

#nba #francja #sport

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować