The Invincible (Niezwyciężony) - recenzja gry - Entuzjasta Gier

@deafone Dużo sobie obiecywałem po tej grze, chyba zbyt dużo. To nie jest zła produkcja. Tylko po prostu minęła się z moimi oczekiwaniami, które sam sobie napompowałem. Pewnie wrócę do niej za parę miesięcy/lat.

Jestem początkującym graczem, w życiu skończyłam 3 gry i dla mnie ta gra była świetna. Ciekawa fabuła (książkę czytałam już dawno, więc nie pamiętałam jej już), wprowadzanie gracza w świat było zrobione z bardzo dobrym wyczuciem, gra sama w sobie dość prosta poza jednym momentem, gdzie musiałam wygooglować co robić dalej

Podobały mi się opcje dialogowe, były napisane tak, by gracze o różnym światopoglądzie lub charakterze mogli odnaleźć w nich siebie i zobaczyć dyskusję z danym poglądem lub konsekwencje wynikające z danej cechy charakteru. To było bardzo pouczające

Słyszałam określenie, że ta gra to interaktywny film i coś w tym jest

Twórcy zapowiadają, że z czasem planują dodać polski dubbing. Aktorka, która wcieli się w główną bohaterkę, będzie miała trudne zadanie, aby dorównać swojej brytyjskiej odpowiedniczce.

O to akurat byłbym spokojny. W Polsce nie brakuje aktorek dubbingowych na światowym poziomie. A skoro grę widzimy oczami głównej bohaterki i nie widać poruszeń ustami, to nie trzeba nawet mieścić się w "kłapach" – taka rola to będzie bułka z masłem.

> Zdziwienie budzi fakt, że wszyscy zmarli z przyczyn naturalnych

@deafone każda śmierć jest z przyczyn naturalnych, z wyjątkiem zjawisk paranormalnych

Książka "niezwyciężony" to arcydzieło. Wspaniała.