I chyba odpuszczę- jeszcze jutro rano sprawdzę prognozę i jak nic się nie zmieni to przełożę ten atak.
Tak btw zamówiłem sobie jakieś spodnie kolarskie i koszulkę z Aliexpress i przyszło- wygląda fajnie, leży dobrze (azjatyckie 3xl :P), spodenki w miarę wygodne jak na te 41 km co przetestowałem- jakość jakoś tych z decathlona najtańszych (chyba nawet lepiej leżą bo na szelkach). Do tego przyszły mi podkoszulki rowerowe za 18 zł sztuka- bo kto to widział panie za koszulkę z polyestru 100 zł dawać (serio, czemu te ubrania tyle kosztują. Rozumiem jeszcze te spodenki za wkładkę czy coś...).
Chyba nie będzie ze mnie pro rowerzysta bo nie spinam dupy- ma być tanio, wygodnie i kałdun ma spadać (no i zwiedzić co nieco wypada nie?).
Mój zestaw na teraz:
-najtańszy licznik rowerowy z uchwytem igpsport bcs100 (110 zł u majfrenda), żeby na zegarek za danymi ciągle nie spoglądać- to naprawdę się przydaje jak ktoś lubi wiedzieć ile jedzie, ile kilometrów w tyłku.
-czujnik kadencji (żeby pilnować równego kręcenia) i prędkości (w sumie byłby zbędny no ale stać mnie!) 2x 40zł u sprzedawcy z CHRL, magene s3.
-napotniki rowerowe (robią robotę- wygodne) 3x18 zł od Chińczyka.
-ciuchy od majrenda - chyba 68 zł za komplet spodnie plus koszulka- na razie polecam zobaczę jak spodenki po pierwszej stówie się będą sprawować.
-spodenki kolarskie z Decathlona- o ile mnie pamięć nie myli 49 zł.
-kurteczka kolarska barwy żółtej odblaskowej marki crivit z lidla kupiona z dobre... 5 lat temu? czekała aż kałdun spadnie, a na wyprzedaży za 17 zł żal było nie wziąć.
-kakakakask z mipsem chyba coś koło 220 zł.
-buty spd jakieś tanie z decathlona- coś koło 200 zł bo miałem kupon.
-pedały z blokami spd- 130 zł z allegro (najtańsze shimanochy robią robotę- w ogóle byłem sceptyczny ale dobrze się jeździ z wpinaniem, jedyny problem był taki, że słabo wkręciłem śrubę w bloki i mi jedna wypadła i nie mogłem wypiąć buta bo mi się kręcił xD; wkleiłem śruby na klei do gwintów).
-torba na ramę marki lidl nieprzemakalna - 49 zł i pod siodło marki lidl- 16 zł (w promocji).
-zapasowa dętka (nie wiem ile), zestaw łyżek do dętek i zestaw do klejenia dętek miałem z od hulajnogi co jej już nie mam.
-lampa przednia offbondage polecana przez kolegę z tagu, od majfenda za zawrotne 34 zł (nie wiem skąd ta cena, w dolcach pokazywało bodajże 17, a wzięło w podsumowaniu z konta 34zł), jeszcze nie używana.
No i rower Triban RC500 za 3099 zł na rat 10 x0% bo jak można nie płacić całości od razu to się nie płaci.
Będę myślał nad lepszą lampką z tyłu, taką co by migała, bo widziałem gościa na rowerze to dawał taką mocą, że stwierdziłem, że też chce- a był środek dnia. To roweru mi dali takie byleco, co nie miga.
Okularów tylko nie mam, bo mam swoje korekcyjne (duże są i zakrywające mocno boki- brałem pod bhp na budowie) i pomimo, że mam małą wadę to źle mi się jeździ bez nich.
Takie moje podsumowanie rowerowej przygody. Z tego co straciłem i mi nie żal to będzie już z 8 kg. Zyskałem 498,6 km w nogach przez ostatnie dwa (?) miesiące. Niestety, na jazdę mam tylko dwa tygodnie z miesiąca jak jestem w Polsce- a rodzina też chce ode mnie ten czas (kochana żona rozumie, nie marudzi-za bardzo i wspiera).
#rower #chudnijzhejto #rowerowyszpej
A- najważniejsze- dzwonek za 7 polskich cebulionów, bo się jednak przydaje.
@AdelbertVonBimberstein pod wiatr będzie chyba za ciężko na pierwszy raz, chociaż pewnie dałbyś radę, ale pilnuj, żeby coś zjeść, bo Cię odetnie w którymś momencie
@Zielczan wszystkie rowerowe kanały do pompek sobie słucham i wszyscy każą jeść- a co ja mundrzejszy jestem? (No jestem.).
Nie no, jeść i pić trzeba. Banany, musy, batony dobra kaloria- to na razie przetestowałem. Wiadomo, nie chodzi o to, że teraz mogę żreć jak świnia, ale jak dojadę do domu z kilkoma kcal deficytu to jest dobrze.
@AdelbertVonBimberstein ja kupuję całe zgrzewki batonów GO ON energy i witamin i tak że 3 podczas setki zjadam
@Zielczan w sumie wiem, że mam problem z odpowiednią podażą węglowodanów w diecie- przy około 180-200 g białka, ponad 100 g tłuszczów mam 150-250 g węgli (warzywa wcale tak dużo ich nie mają ech...). Na co dzień mi to nie przeszkadza, ale na rowerze już muszę się suplementować właśnie jakimiś batonami itd. Myślałem nad odżywką na dni rowerowe właśnie węglowodanową bo tam w 50g odżywki jest 48 g węgli, ale nie wiem czy to ma sens. Zostaje na później do sprawdzenia i analizy. Te batony brałem pod uwagę.
Zaloguj się aby komentować