Tak reagowałem do tej pory w Lydlu jak mieli promkę 50% nic się nie marnuje ale teraz nie wiem dlaczego zmienili na 25% i przestałem chodzić do Lydla. Zdałem sobie sprawę, że ta taka niespodzianka co tu dzisiaj będzie za połowę taniej bo już termin się kończy to był jakiś taki szał emocje i te sprawy. Niespodzianka. Co tam dzisiaj się psuje? Może jakaś rybka? Tak to bym nie kupił ale jak za pół ceny to z przyjemnością. A teraz? Jakoś tak brak motywancji by się przejść do Lydla. #lidl
214bb1a7-aba1-4885-9057-bb67361a3fd3
11

Komentarze (11)

za 25% też może być

@hejtooszukuje serio? Wpadam do Lidla przed pracą, zastanawiam się co złowię i leży sobie kaczka, pierś ze skrzydłem, bo już kilka lat temu się wycfanili i do piersi dorzucili kawałek ciała z kością, co by zwiększyć objętość.

Termin do dziś. Dla mięsa z kością.

Oszczędność? 15 zamiast 20.

No faktycznie opłaca się dla mięsa z kością ryzykować ._.

@hejtooszukuje a nie. Wyjebane. Niech im gnije na sklepie.

@matra ostatnio kupiłem śliwki suszone z datą do września 2025 i deser galaretki w cukrze z datą do sierpnia, jakby była data do jutra to niech managery z lidla sami to zeżrą

@hejtooszukuje ale -50 czy -25? Bo na suche produkty miało zostać -50

@matra za 50% , 25% z króciutkim terminem nie kupuję

@hejtooszukuje no właśnie, to co innego. Największym absurdem jest to, że na produkty przemysłowe oraz suche z długim terminem wciąż obowiązuje większą przecena, a na to co się zaraz zepsuje już nie. WTF ._.

@Rimfire ogólnie jakość mięsa w Lidlu poleciała na łeb. Łopatki to już tam od lat nie kupuję, polędwiczka dzisiaj wziąłem wyjątkowo na szybko to taka k⁎⁎wa do oczyszczenia, że myślałem, że mnie trafi

Mieli kiedyś gigaburgery z Łukowa. To te były dobre, ale zamienili na swój zamiennik co jest chyba k⁎⁎wa pół na pół z łojem mieszany. Obrzydliwe.

A tymi promocjami mnie tak wkurzyli, że odkąd weszły to 5 razy już Lidla ominąłem. Byłem w stokrotce, Dino 2 razy i 2 razy w mięsnym i warzywniaku. W ogóle warzywa też mają coraz gorsze. J⁎⁎ać.

@AdelbertVonBimberstein zgadzam się w stu procentach, ostatnio zacząłem tęsknić za warzywniakami na rogu czy takim mięsnym sklepem, gdzie pani Jolanta 180kg żywej wagi i 39 cm w bicu tasakiem wielkości mojej ręki rozpaławia udziec i pyta "no ile tego no!".

@wiatraczeg masz na myśli 49 w bicu? Xd

Moja mama i ciocia pracują w mięsnym więc spoko. Warzywniak odwiedzam regularnie w dupie mam te dyskonty. Mam czas to i kroków przy okazji zrobię.

Zaloguj się aby komentować