Stop niszczeniu gier - europejska inicjatywa obywatelska

Stop niszczeniu gier - europejska inicjatywa obywatelska

Europa
Tekst poniżej pochodzi ze strony inicjatywy. Potrzeba co najmniej miliona podpisów z co najmniej siedmiu krajów, żeby nadać sprawie formalny bieg - przy czym żeby jakiekolwiek podpisy z danego kraju zostały zaliczone, ich liczba musi przekroczyć pewien próg. Więc, jeśli nie jara cię idea nie będziesz miał nic, i będziesz szczęśliwy…

————

Celem inicjatywy jest zażądanie od wydawców, którzy sprzedają konsumentom w Unii Europejskiej gry wideo (lub związane z nimi funkcje i zasoby do obsługiwanych przez nich gier) bądź udzielają na nie licencji, aby pozostawiali wspomniane gry wideo w stanie funkcjonalnym (umożliwiającym grę).j

W szczególności inicjatywa ta ma na celu zapobieganie zdalnemu blokowaniu gier wideo przez wydawców przed zapewnieniem odpowiednich środków umożliwiających dalsze funkcjonowanie tych gier wideo niezależnie od wydawcy.
Inicjatywa nie ma na celu przejęcia własności wspomnianych gier wideo, związanych z nimi praw intelektualnych czy praw do monetyzacji. Nie oczekuje się też od wydawcy udostępniania zasobów do danej gry wideo po jej zakończeniu i pozostawieniu w funkcjonalnym (umożliwiającym grę) stanie.

Coraz więcej wydawców sprzedaje gry wideo, których funkcjonowanie wymaga połączenia się za pośrednictwem internetu z wydawcą lub nawiązania komunikacji z producentem (tzw. „phone home”). Nie jest to wprawdzie problem sam w sobie, jednak w momencie zakończenia obsługiwania tego rodzaju gier wydawcy bardzo często zrywają połączenie niezbędne do funkcjonowania gry, niszczą wszystkie kopie robocze gry i wdrażają szeroko zakrojone środki, aby uniemożliwić klientowi naprawę gry.

Praktyka ta skutecznie okrada klientów z ich zakupów i uniemożliwia ich odzyskanie. W ten sposób naruszane są prawa konsumentów. Ponadto gry wideo są unikalnymi dziełami kreatywnymi. Podobnie jak w przypadku filmu czy muzyki, jednej gry nie można po prostu zastąpić drugą. Niszczenie gier stanowi kreatywną stratę dla wszystkich zaangażowanych osób i wymazuje historię w sposób, który nie jest możliwy w przypadku innych mediów.

Istniejące przepisy i agencje ochrony konsumentów nie są przygotowane do ochrony konsumentów przed tą praktyką. Możliwość zniszczenia przez przedsiębiorstwo przedmiotu, który sprzedało ono klientowi, długo po transakcji, nie zdarza się w innych branżach. Umowy licencyjne wymagane do tego, aby gra funkcjonowała, obchodzą szereg istniejących środków ochrony konsumentów. Praktyka ta kwestionuje koncepcję własności jako taką, ponieważ klientowi nie pozostaje nic po „zakupie” gry.  

———

Kilka linków:

https://m.youtube.com/watch?v=mkMe9MxxZiI

https://www.stopkillinggames.com/

https://www.komputerswiat.pl/gamezilla/aktualnosci/wazna-inicjatywa-moze-trafic-na-biurko-ue-wszystko-zalezy-od-ciebie/kprf6f3

#gry #komputery #konsole #ue

Komentarze (6)

moderacja_sie_nie_myje

Można jebać wydawców i pływać po zatoce.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@moderacja_sie_nie_myje szczerze? Patrząc po tym jakie cuda teraz są wypuszczane, to nawet pływanie po zatoce nie ma w ich przypadku sensu, bo to jest takie gówno, że szkoda w ogóle na to transferu

sierzant_armii_12_malp

@moderacja_sie_nie_myje Nie będzie to możliwe, jeśli producent gry postanowi wykonywać część obliczeń po stronie własnego serwera i nigdy nie wysłać odpowiedzialnego za to kodu na zewnątrz.

LITE

@sierzant_armii_12_malp Podpisane.

Zaloguj się aby komentować