Ale mnie drażni podejście stoików do gniewu xd
Nie wiem co to za rodzaj myślenia życzeniowego ale bez tego cierpienia (które faktycznie jest nieodłączną częścią "fizyki"[działania] cięższych emocji) nie ma możliwości się obejść.
Jedyną długoterminową i realnie sensowna opcją jest akceptacja tego bólu i integracja go jako jedną ze stanów emocjonalnych - przepływających energii przez ciało.
Gniew (i dalej również nienawiść) to tarcza, to miecz i jeśli będziesz się bał go użyć to to równoznaczne z olaniem swoich granic, oddając tym samym dobra swojego jestestwa bez walki - dobra analogia tu jest sytuacja na granicy z białorusią, co by było gdybyśmy jako kraj olali sprawę?
@Szlachetkin_Szalony
Jedyną długoterminową i realnie sensowna opcją jest akceptacja tego bólu i integracja go jako jedną ze stanów emocjonalnych - przepływających energii przez ciało.
To jest właśnie stoickie podejście. A resztę co opisałeś to jest głupota i stereotypy na temat stoicyzmu. W stoicyzmie nigdy nie chodzi o bierność i olewanie. Nie chodzi o negację i ucieczkę od gniewu czy innych emocji a jedyne o nie działanie pod jego wpływem.
Jeśli mielibyśmy działać na granicy pod wpływem gniewu to byłoby równoznaczne z atakiem na Białoruś albo ze strzelaniem do imigrantów a wtedy Polska zostałaby wyłączona z różnorakich konwencji i traktowana przez resztę krajów jako jakiś bantustan i stracilibyśmy sojuszników. Trzeba działać ale mądrze nie pod wpływem emocji to jest stoickie podejście.
Na koniec dodam, że stoicyzm jest jak najdalej od myślenia życzeniowego, a nawet bym powiedział, że prawie połowa stoickich technik dąży do tego, żeby tego myślenia życzeniowego się oduczyć.
@splash545 kurczaki, tylko przysiągłbym że wcześniejszy zarzut kierowałem też senece tak przecież często cytowanemu.. chyba nawet przez Ciebie. Wrócę do domu to chętnie zajrzę do jego "Myśli".
Jednocześnie, wcale bym się nie zdziwił gdyby istniał podział na popstoicyzm jak wyżej, a ten faktyczny podobny do wyższej drogi duchowej
@Szlachetkin_Szalony tylko, że Mysli Seneki to też tylko zbiór cytatów nierzadko wyrwanych z kontekstu. Tu raczej byś musiał poczytać np. O gniewie, którego w sumie nie czytałem, albo Listy moralne
@splash545 mhm, możliwe
@splash545 w sumie idealne wytłumaczenie. Gniew przeważnie nie jest dobrym doradcą. Tak samo na ulicy ktoś może cię zdenerwować i kierując się gniewem możesz go pobić ostatecznie trafiając do pierdla. Albo z powodu głupiej sprawy możesz komuś zrobić krzywdę niepotrzebnie. Ja miałem ten problem że często pod wpływem gniewu zachowywałem się źle wobec rodziny. W sensie wkurzyła mnie przykładowo matka z powodu jakiejś głupiej sprawy jakiegoś błędu, którego i tak nie da się cofnąć gniewem i tak czy siak rzucałem w nią wyzwiskami nic nie zmieniając tylko pogarszając swoje samopoczucie. To jest przykład głupoty gniewu. A co do podejścia do gniewu to te podejście które opisał @Szlachetkin_Szalony jest też kompatybilne z Buddyzmem. W sensie też się zakłada że nie ma sensu koniecznie tłumić danej emocji czy odwracać od niej uwagi. Odwracanie uwagi od emocji czy nieprzyjemnych zjawisk nie pozwala ich zgłębić. Chociaż gdy gniew potrafi być przytłaczający są sposoby myślenie które go łagodzą i wprowadzają większą jasność w to co się dzieje(jak np. szukanie zalet w obiekcie który wywołuje gniew, czy ocenienie sytuacji bardziej obiektywnie).
@Dan188 Również miałem przez gniew dużo gorsze relacje z rodziną niż teraz. Nieraz wybuchałem z byle powodu a później zadręczałem się wyrzutami sumienia. Stoicyzm i buddyzm mają wiele podobieństw tylko nacisk na pewne rzeczy jest rozłożony inaczej. Różni je też stylistyka. Ogólnie jestem przy końcu czytania książki "Gdziekolwiek jesteś bądź" i dzięki niej poza usprawnieniem medytacji udało mi się też lepiej zrozumieć pewne rzeczy ze stoicyzmu bo było ujęte w trochę inny sposób.
gdy gniew potrafi być przytłaczający są sposoby myślenie które go łagodzą i wprowadzają większą jasność w to co się dzieje(jak np. szukanie zalet w obiekcie który wywołuje gniew, czy ocenienie sytuacji bardziej obiektywnie).
I tutaj w stoicyzmie są podobne techniki np. dwa uchwyty Chryzypa. Akurat ostatnio w podcaście "Ze stoickim spokojem" była wymieniana ta technika i zrobiłem sobie notatki:
1. Skup się na konkretnym zadaniu bądź emocji i odseparuj ją od wszystkiego innego. np. skup się tylko na gniewie, niepokoju, strachu. - gorący uchwyt
2. Zestaw tą emocje na co wpływa tu i teraz. Którego aspektu w obecnej chwili dana emocja najbardziej dotyka - jaką rzecz dana emocja podgrzała. Przykład: zestaw gniew na ojca i relacje z ojcem
3. Skup się na ważnej rzeczy. Stań z boku własnej emocji i spójrz na rzecz ważną. Przeniesienie uwagi z emocji na relacje, wartość, dobro. Długofalowe dobro, relacja jest ważniejsza niż chwilowa emocja. Zestaw korzyść tkwienia w przejściowej emocji a wartości, która będzie ważna długofalowo. Medytacja nad tym, wyobraź sobie, pokontempluj. - zimy uchwyt
Zaloguj się aby komentować