Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia

Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia

o2.pl
Informacje o rzekomym zakazie naprawy pojazdów starszych niż 15 lat wprowadzanym przez Komisję Europejską są nieprawdziwe. Proponowane regulacje mają jedynie poprawić zarządzanie pojazdami wycofanymi z eksploatacji i nie wpłyną na możliwość naprawy starszych aut.

[...]

Eksperci prawa motoryzacyjnego uspokajają właścicieli starszych aut. "Jednakże na ten moment nie jest planowany zakaz naprawy pojazdów starszych niż 15 lat, o ile naprawa jest możliwa z ekonomicznego punktu widzenia i nie dotyczy uszkodzeń powstałych właśnie w wyniku wypadku drogowego"
#samochody #uniaeuropejska #wiadomosciswiat

Komentarze (31)

100mph

"o ile naprawa jest mozliwa z ekonomicznego punktu widzenia i nie dotyczy uszkodzen powstalych wlasnie w wyniku wypadku drogowego" - czyli urzednik bedzie decydowal o tym czy moge naprawic i czy oplaca mi sie naprawic samochod o ile nie zepsuje sie w wyniku wypadku drogowego? to jest uspokojenie? XD

MostlyRenegade

@100mph tak. W tej sprawie chodzi przede wszystkim o ukrócenie handlu wrakami, które potem wracają na drogi jako "stan igła, bezwypadkowy".

Klamra

@100mph Przecież teraz też tak jest. Jeśli rzeczoznawca stwierdzi, po wypadku, lub kolizji, że jest "szkoda całkowita" to nie naprawiasz tego auta, tylko dostajesz z ubezpieczenia, średnią wartość rynkową tego modelu. Czyli z ekonomicznego punktu widzenia, samochodu nie opłaca się naprawiać, bo wartość napraw, przekracza wartość samochodu.

hejtom

@100mph czyli auto >=15 lat po wypadku nie przejdzie przeglądu powypadkowego ze względu na wiek, nawet jeśli będzie sprawne

jonas

@MostlyRenegade Tak, z pewnością o to chodzi.

Kierkegaard

@Klamra Co??? Przy szkodzie całkowitej nikt nie zabiera auta i nie zabrania naprawiać, masz tylko opcję odkupu auta przez ubezpieczalnie. W starym mercu szoda całkowita to może być pęknięty zderzak plus rozbite lampy.

baklazan

@Klamra Nie tyle "z ekonomicznego punktu widzenia, samochodu nie opłaca się naprawiać" co "ubezpieczyciel nie widzi sensu w naprawianiu starego samochodu w ASO", co nie znaczy że nie da się taniej, a najczęściej się da i to wcale nie tak żeby auto nie odstawało od zrobionego w ASO.


To jest prawo pod koncerny samochodowe i dealerów.

100mph

@Klamra ale teraz mimo calki mozesz wziac kase, naprawic auto i je normalnie eksploatowac ;) poza tym wypadek wypadkowi nie rowny i wcale nie oznacza, ze po drobnej naprawie auto powypadkowe nie nadaje sie do dalszej eksploatacji

Klamra

@Kierkegaard Mówię z własnego doświadczenia. Miałem wypadek i rzeczoznawca stwierdził szkodę całkowitą. Oczywiście nikt nie zabrał mi samochodu. Po prostu dostałem równowartość rynkową, a auto zezłomowałem sam.

Klamra

@100mph Dlatego rzeczoznawca ocenia, czy samochód nadaję się do naprawy czy nie. I tak jest od dawna.

Klamra

@baklazan Tak. Da się taniej. I masz rację. Ale takie "wyceny" i orzeczenia istnieją od dawna. A nie, że będą dopiero teraz.

baklazan

@Klamra Oczywiście, ale nie rozmawiam o tym od kiedy takie wyceny istnieją, ale o tym, czy powinny decydować o być albo nie być auta.

baklazan

@Klamra Poza tym wskazałem tylko że "z ekonomicznego punktu widzenia, samochodu nie opłaca się naprawiać" nie jest poprawnym stwierdzeniem.

100mph

@Klamra nie do konca sie rozumiemy - w tekscie OPa jest napisane, ze auta nie bedzie mozna naprawic po wypadku ;) tymczasem wypadek jest wtedy gdy sa osoby poszkodowane :) problem w tym, ze mozna miec wypadek, w ktorym auto ucierpi w niewielkim stopniu, a zgodnie z ta informacja nie bedzie moglo byc naprawiane nie ze wzgledu na nieoplacalnosc naprawy ale ze wzgledu na udzial w wypadku :)

Poza tym moge miec gownowarte auto, ktore ma dla mnie wartosc sentymentalna i mimo wszystko chcialbym je odbudowac ale nie bede mogl bo mi urzedas zabroni.

Klamra

@baklazan Ale przecież już są takie "ciała urzędnicze", które to oceniają. Ten artykuł mówi o doniesieniach, jakoby nie można było naprawiać samochodów powyżej 15 lat i zostało to zdementowane. A ocenianie czy coś się nadaje do naprawy czy nie, po kolizji czy wypadku, już istnieje od dawna. Mogą równie dobrze, wysłać na złom, samochód który ma rok, jak przywali odpowiedniego dzwona.

Klamra

@100mph Rozumiem Cię. Z tym, że nie za bardzo mi się chce wierzyć, że będą taką właśnie interpretacje stosować za każdym razem, kiedy oberwie 15latek. Sam jeżdżę starymi autami (powyżej 15 lat) i jakoś się nie obawiam tego przepisu. Również mam sentymentalne podejście do samochodów, a nowych nie lubię. Nie tylko ze względu, że mnie zwyczajnie, na nie nie stać (bo nie biorę kredytów), ale i z tego powodu, że są coraz niższej jakości i sprowadzają je do elektroniki użytkowej, takiej samej jak telefon, lub odkurzacz. 3-5 lat i nara. Kupuj nowe, bo się nie opłaca naprawiać. Ale tak jak napisałem wyżej, nie obawiam się tego przepisu. Nadal będę naprawiał normalnie swoje gruzy.

Kierkegaard

@Klamra rzeczoznawca nie ocenia czy auto nadaje się do naprawy (chyba że w skrajnym przypadku jest to po prostu niemożliwe) i nie ocenia czy naprawa się opłaca, tylko czy koszt naprawy do stanu sprzed wypadku przewyższa wartość auta, co jest wartością czysto formalną. Nie ma żadnej przeszkody w tym, żeby wykonać naprawę dużo taniej na zamiennikach albo używkach, albo samodzielnie, bo nie musisz doprowadzić auta do idealnego stanu sprzed wypadku, tylko do pełnej sprawności.

Klamra

@Kierkegaard Czyli wszystko gra. Ja swoje auta naprawiam, na różnych częściach. Czy to oryginalnych, czy zamiennikach, czy też używkach. Nikt mi w tym nie przeszkodzi. Chyba, że wejdzie regulacja, o jakości, zamienników i stanu części używanych. Ale nie mam nic przeciwko. Byleby stare auta nie stanowiły zagrożenia na drodze.

100mph

@Klamra A ja rozumiem Ciebie :) Ja obecnie jezdze nowymi autami bo po prostu sie nie psuja :) Nie wiem czy takie ustawodawstwo sie pojawi. Byc moze nie ale w obecnym swiecie tego byc pewnym nie moge ;)

100mph

@Klamra obejrzyj 2 ostatnie odcinki jezdzic-obserwowac i zwroc uwage co nam szykuja prxy naprawach hybryd i elektrykow czyt. mozliwosc wymiany calych modulow jedynie na czesciach oryginalnych gdyz kazdy modul komunikuje sie z komputerem centralnym i systemem producenta, jest zakodowany i jedyna mozliwosc wymiany to wymiana na nowy bo producent nie pozwala na przeprogramowanie modulu uzywanego ;) i co najwazniejsze - moduly w cenach astronomicznych!

jxp

Kluczowym fragmentem jest "Jednakże na ten moment (...)"

100mph

Zalozmy, ze to prawo juz weszlo, a wy w wyniku kryzysu wieku sredniego staliscie sie niedawno posiadaczem wymarzonej i egzotycznej Alfy 8C Spider z 2009 roku. Na chwile obecna wartosc tego auta to okolo 1 milion zlotych. Jest sierpien, piekna pogoda, wyjezdzacie w weekend poturlac sie tym autkiem po ulicach Warszawki. Niestety, wymusil na was pierwszenstwo Gruzin w Uberze i uszkodzil blotnik, zderzak, maske i przedni zderzak. Nic sie nikomu nie stalo oprocz samego Gruzina bo jechal bez pasow. Zabralo go pogotowie. Zdarza sie, debili nie sieja. Na szczescie nie ma szkody calkowitej, wystarczy wymienic poszycia i mozna dalej cieszyc sie swoim marzeniem. I co? I dupa kurwa bo auto ma 15 lat i jest uszkodzone w wypadku. Na zlom.

b8fb98fb-3b4f-4b28-a589-dd79bf06aa0b
Klamra

@100mph Myślisz, że naprawa tego błotnika, zderzaka, maski, z lakierowaniem, przekroczy 1mln?

100mph

@Klamra "i nie dotyczy uszkodzen powstalych wlasnie w wyniku wypadku drogowego" tabummm tsss

Klamra

@100mph hipotetyczna sytuacja którą opisałeś, jest kolizją drogową. Nikt by nie wycenił takiej naprawy na 1mln. Nawet w ASO. Pewnie by to kosztowało w ciul hajsu, ale nie byłaby to szkoda całkowita, przy takiej wartości auta.

100mph

@Klamra sytuacja, ktora opisalem jest wypadkiem bo sa osoby poszkodowane i tak jak pisalem powyzej, wg fragmentu tekstu OPa, z powodu udzialu w wypadku auto nie mogloby byc naprawiane

Klamra

@100mph Tego się nie ocenia po tym, czy ktoś jest poszkodowany, tylko na podstawie stanu samochodu po wypadku/kolizji

100mph

@Klamra nie prawda, jako kolizje klasyfikuje sie zdarzenie, w ktorym nie ma ofiar, a jako wypadek, w ktorym sa :)

Sprzedawcy aut tak zatajaja pokolizyjna historie aut informujac kupca o bezwypadkowosci, a ow nie znajac tej roznicy traktuje bezwypadkowosc jako bezkolizyjnosc :)

MostlyRenegade

Ciekaw jestem, ilu z komentujących w ogóle zerknęło do tej dyrektywy, o którą już jakiś czas temu był szum.

Tak tylko pytam...

Zaloguj się aby komentować