Starsi z nas pamiętają pewnie lata 90 i charakterystyczne żółte samochody Family Frost jeżdżące po miastach i wsiach z ofertą lodów, mrożonej żywności i warzyw. Bardziej od samych samochodów charakterystyczna była melodyjka zapowiadająca ich przyjazd
Ktoś dziś w komentarzach wspominał o nich, więc postanowiłem sprawdzić co stało się z tym biznesem.
Jak informuje portalspozywczy.pl firma została sprzedana polskiej spółce Jago za 8,2 mln zł. Całkiem pokaźna kwota. Nie byłoby w tym jednak nic dziwnego gdyby nie fakt, że średnioroczne przychody firmy Family Frost wynosiły wtedy... powyżej 30 mln zł.
Tak więc firma została sprzedana za trochę ponad 27% swoich ROCZNYCH OBROTÓW!
Zawsze zastanawiam się jak się zostaje takim KIMŚ, kto robi tego typu deal życia. 
Jedyną "okazją" biznesową, jaka przytrafiła mi się do tej pory w życiu była możliwość zakupu działającego biznesu za... 3 letni przychód firmy.
Powodzenia w biznesach
źródło:
https://www.portalspozywczy.pl/logistyka/wiadomosci/jago-przejelo-firme-dystrybucyjna-family-frost-polska,12148.html
#gimbynieznajo #familyfrost #biznespopolsku
adc9c6b7-ec9a-43be-a779-61348df3ed92
Atarax

@MrMareX moja jedyna okazja to jak kupiłem gaźnik do Romera ogara który normalnie kosztował 50 zł, a ja go kupiłem za 5zl bo był jakiś błąd cenowy

CzosnkowySmok

@MrMareX no chyba nie było tak różowo skoro już nie ma tych samochodów

wombatDaiquiri

@MrMareX wnioskować czy oferta jest dobra znając przychód bez brania pod uwagę kosztów... może dobrze, że Ci się takie okazje nie trafiają.

TytusBomba

Jedyną "okazją" biznesową, jaka przytrafiła mi się do tej pory w życiu była możliwość zakupu działającego biznesu za... 3 letni przychód firmy.

<br />

@MrMareX brzmi to wciąż dużo lepiej niż zakup za jakikolwiek procent od obrotów, zdajesz sobie sprawę że to dwie kompletnie różne rzeczy?

MrMareX

@Atarax Czyli masz swój deal życia

MrMareX

@wombatDaiquiri Chodzi przecież o wycenę, a nie o opłacalność transakcji.

A jak są wyceniane wszelkie deale na dotnety? Każdy z nich przynosi od lat straty, ale dla akcjonariuszy liczą się przychody i dynamika ich wzrostu.

MrMareX

@TytusBomba Wiadomo, że przed zakupem biznesu analizujesz go dokładnie pod kątem przychodów, kosztów, itd., ale zawsze pozostaje problem jego wyceny niezależnie od uzyskanych danych.

zuchtomek

@MrMareX Beznadziejne mieli tam te łakocie, chyba tylko raz matkę naciągnąłem na jakiegoś loda, który nie dość, że za bardzo nie miał smaku to był jeszcze mikroskopijnej wielkości, ale przynajmniej nie był tani z tego co pamiętam

TytusBomba

@MrMareX ale zdajesz sobie chociaż sprawę z tego że obrót nie jest wyznacznikiem niczego? są branże gdzie masz od niego ~1% zysków, a są takie gdzie >90%, odnosząc kwotę wykupu do obrotu nie wystawiasz sobie najlepszego świadectwa

MrMareX

@TytusBomba Kolego przecież chodzi o WYCENĘ firmy, a nie jej dochodowość. Naprawdę nie musisz mi tego tłumaczyć - jestem ekonomistą z wykształcenia.

SuperSzturmowiec

@MrMareX się kupowało a gość co jeździł tym autkiem handlował pirackimi grami. były lody i gry

MrMareX

@zuchtomek Wiesz, że nigdy niczego u nich nie kupiłem? Ale obserwowałem dzieciaki biegające z ich lodami.

SuperSzturmowiec

@zuchtomek no cenowo nie było fajnie ale ktoś musi zapłacić za kierowcę auto

TytusBomba

Tak więc firma została sprzedana za trochę ponad 27% swoich ROCZNYCH OBROTÓW!

@MrMareX nie świadczy to najlepiej o placówce która Cię kształciła

zuchtomek

@SuperSzturmowiec No, ale co to zmienia jak jakość też była gówniana i wystarczyło ruszyć dupę do jakiegoś osiedlowego sklepu, żeby coś normalnego kupić jak choćby zwykłe bolero jeśli chodzi o lody

MrMareX

@TytusBomba W takim razie przepraszam Cię bardzo, że do swojego wpisu nie dołączyłem analizy due diligence sprzedawanej spółki

TytusBomba

@MrMareX przecież odnoszę się do tego co pisałeś, nie wiem skąd pomysł że miałbym do czegoś innego, jak wół podaleś jako ważną zależność obrotów danej firmy od jej wyceny i niezrażony w to brniesz powołując się choćby na własne wykształcenie ekonomiczne

MrMareX

@zuchtomek Bo to zdecydowanie nie był model biznesowy na Polskę. Ten system sprawdza się w takiej Australii, USA, czy krajach skandynawskich, gdzie do najbliższego sklepu możesz mieć stosunkowo daleko, a sprawy nie ułatwiają warunki klimatyczne. Nie ruszasz się więc z domu, a sklep przyjeżdża do Ciebie.

django

@MrMareX postanowiles sprawdzic co sie stalo i tak na prawde nie odpowiedziales. OK ktos to kupil, ale auta nie jezdza, wiec ktos kupil biznes, zeby go zamknac? czy co sie stalo? Piszesz, ze roczny przychod to 30 baniek, a ktos kupil za 8, a jednak auta nie jezdzac, wiec co sie stalo?

Dzika_kaczka_bez_dzioba

@MrMareX a taka firma nie może mieć jakiegoś kredytu np??

Opornik

@MrMareX jak mnie ta melodyjka wkurwiała. żeby jeszcze te lody co mieli były dobre albo tanie.

MrMareX

@django Słuszna uwaga - dopiszę koniec historii.

Jago był w tamtym czasie znaczącym na polskim rynku dystrybutorem żywności mrożonej. Przejęli firmę i ich ofertę produktową. W 2012 roku sąd ogłosił upadłość likwidacyjną nie godząc się na upadłość układową.

zmasowanyatak

@MrMareX "Starsi z nas pamiętają pewnie lata 90" nosz kierwa, starsi... Mam 34 lata, ledwo 15 lat temu szkołę średnią skończyłem a ty o jakichś starszych piszesz? Pfff

MrMareX

@zmasowanyatak Nie strzelaj fochów Pamiętaj, że wchodzący w tym roku w pełnoletniość urodzili się w 2005 roku, a że sam jestem z końcówki lat 70, to sam rozumiesz

Kismeth

Przychód? Obrót? Dochód? Mordo, kto by się tam przejmował, ja kończyłem podstawówkę, a nie ekonomię xDDDDD

MrMareX

@Kismeth Ja też skończyłem podstawówkę

zuchtomek

@MrMareX W takich miejscach gdzie nie ma sklepów (spędzałem w takich dzieciństwo)

Jeździły często prywatne obwoźne sklepy, jakieś stare zwykłe busy, no ale lodów to tam faktycznie nie sprzedawali


Poza tym obstaje przy tym, że jakość ich mrożonek raczej marna była z tego co pamiętam, to już niezależnie od cen

Zgrywajac_twardziela

@MrMareX

Jak informuje portalspozywczy.pl firma została sprzedana polskiej spółce Jago za 8,2 mln zł. Całkiem pokaźna kwota. Nie byłoby w tym jednak nic dziwnego gdyby nie fakt, że średnioroczne przychody firmy Family Frost wynosiły wtedy... powyżej 30 mln zł.


Tak więc firma została sprzedana za trochę ponad 27% swoich ROCZNYCH OBROTÓW!


A to nie było może tak, że firma została sprzedana, bo ktoś zrobił badania rynku i wiedział, że na przestrzeni kilku lat to upadnie, i chciał sprzedać z jak najmniejszą stratą? No i kwestia obrót =/= przychód o czym już koledzy wyżej pisali.

wombatDaiquiri

@MrMareX ale jeśli dotnet działa bez kosztów utrzymania (patrz: Netflix, Twitter, nie patrz: Uber, WeWork) to możesz wygenerować z nich zysk od razu. Jak masz VC, to w ogóle jest inna bajka, bo ciągniesz do kolejnej rundy i liczą się wzrosty, żeby zebrać rundę i procentowo utrzymać ten trend. Te firmy MAJĄ ROSNĄĆ JAK NAJSZYBCIEJ.


A jak masz firmę fizyczną typu sprzedaż lodów, to nie podkręcisz dochodu w jeden dzień zwalniając 30% pracowników, bo nie będzie miał kto rozwozić lodów. Ani nie dasz rady skalować lodów rok do roku 100%, bo nie ma tylu chętnych na lody z budy w okolicy.

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@MrMareX mając takie obroty można mieć milionowe zyski


na minusie

kleiner_trottel

@MrMareX Bardzo dobrze odpisał Ci @wombatDaiquiri

Nie uczyli Cię wyceny spółek na tej ekonomii? Dotcomy wycenia się innym modelem niż spółki handlowe.

MrMareX

@wombatDaiquiri Taki Netflix działa bez kosztów utrzymania? A gdzie opłaty licencyjne, które są niejednokrotnie gwoździem do trumny takich biznesów. Zobacz sobie na niedawno opublikowane wyniki Spotify - działają od lat na potężnych stratach.

wombatDaiquiri

@MrMareX nadal twierdzę, że gdyby Netflix jutro przestał dodawać nowe treści, to przez ~parę lat miałby i tak duży przychód z subskrypcji ludzi którzy chcieliby obejrzeć coś z ich ogromnej istniejącej biblioteki, a kosztami byłaby infrastruktura techniczna.

kuba-brylka

@MrMareX jakieś 15 lat temu z kumplem jeździliśmy na rowerach wieczorem. To był czas, gdy się zaczynały pierwsze piwka, gibony itd. No więc jeździmy sobie po miejskim parku, wszystkie sklepy w naszej dziurze już pozamykane, a my z konkretnym gastro i nagle rozlega się dźwięk- tu ry ry ry tu ry ryyy. Żaden z nas nigdy nic nie kupił w tym furgonie i pomysł by go odszukać brzmiał idealnie. Jeździliśmy z 25 minut szukając go po dźwiękach odbijających się od wszystkich budynków, głód narastał. W końcu go złapaliśmy, uśmiechnięty pan pyta czego nam trzeba. Patrzymy - frytki 12 zł. No trochę drogo, ale to prosimy dwie porcje, pan bierze ode mnie kasę, znika na 5 sekund i wręcza nam po kilogramowym worku mrożonych frytek xD

Jeszcze próbowaliśmy to jeść, ale było ciężko je rozgryzać. Każdy wziął swój worek i pojechał do domu, te busy to jedne z największych rozcarowań w moim życiu

zmasowanyatak

@kuba-brylka tylko na gastro można wpaść na pomysł jedzenia surowych, zamrożonych frytek xD propsuje

kleiner_trottel

@wombatDaiquiri @MrMareX Koszt stworzenia dodatkowej sztuki sprzedawanego produktu w przypadku dóbr fizycznych i cyfrowych różni się diametralnie i sprawia że nie można ich ze sobą porównywać. Jak CD projekt sprzeda milion kopii gry to ma takie same koszty jak przy sprzedaży dwóch milionów. Ale jak LOT podwoi nagle sprzedaż biletów to koszty im też dwukrotnie wzrosną. W przybliżeniu.


Opłaty licencyjne Netfilxa nie są związane z ilością sprzedanych abonamentów. Masz wysokie koszty stałe i jeśli osiągniesz odpowiednią ilość użytkowników i je pokryjesz jest zysk. Dlatego przy wycenie takich spółek, mimo przynoszenia strat patrzy się na potencjał zysku w scenariuszacg zwiększenia ilości użytkowników.


Ale jak wyceniasz niedochodową lodziarnię, to koszty zmiennie robią różnicę, i obrót może być duży a nie świadczyć o jej wartości.

30ohm

@MrMareX do Polski c one nigdy nie docierały i to jest w sumie smutne

matips

@MrMareX Firma może i miała duże przychody, ale pewnie miała równie wielkie koszta i brak perspektyw na rozwój modelu biznesowego. W sumie, z perspektywy czasu tak właśnie było - markety są prawie wszędzie i są dobrze zaopatrzone - niewiele jest już miejsc gdzie mrożonki z samochodu będą wartością dodaną. Może gdyby zmienili model na detaliczną sprzedaż lodów w lato, to by jeszcze trochę pociągnęło.

Z tego co pamiętam, to chyba tylko jeden rodzaj lodów był sprzedawany na sztuki - większość była dostępna w opakowaniach zbiorczych.

MrMareX

@wombatDaiquiri Ale jedynie pod warunkiem, że 100% treści byłoby ich własnością, co jest nie do zrealizowania.

MrMareX

@kleiner_trottel A w rzeczywistości dotnety wyceniasz względem oczekiwań inwestorów.

wombatDaiquiri

@MrMareX ale już mają jakąś licencję i wątpię, żeby w warunkach licencyjnych był wymóg minimum budżetu na R&D programistyczne.

MrMareX

@30ohm Podobno tylko powiatowa Polska, ale to nie jest informacja sprawdzona.

30ohm

@MrMareX do takiej też

MrMareX

@wombatDaiquiri @InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz @kleiner_trottel @Kismeth @TytusBomba


Można w takim razie pokusić się o krótką analizę na podstawie danych statystycznych.


Średnia marża hurtowa w handlu spożywczym w 2007 roku wynosiła 12,1%. Marża to procentowy stosunek zysku do ceny sprzedaży pokazujący, jaka część ceny sprzedaży pozostaje w naszej kieszeni.


Skoro firma osiągała rocznie 30 mln PLN obrotu, to jej zysk roczny wynosił 3 630 000 PLN. Zakładam koszty działalności na poziomie 50%. Nie wiem, jaki był CIT w 2008 roku, ale dziś jest 15%. Liczymy więc, że 1 815 000 PLN x 85% = 1 542 750 PLN zysku na czysto.


Inwestycja w firmę wynosiła 8 200 000 PLN, tak więc zwrot w inwestycji przedsiębiorca osiągnie po 5 latach i 4 miesiącach działalności. Byłby to całkiem rozsądny wynik.


Przeczytałem gdzieś, że Jago dokonało jeszcze dwóch takich akwizycji, które stały się bezpośrednią przyczyną kłopotów finansowych.

TytusBomba

@MrMareX nie pogrążaj się już bo znowu tylko ośmieszasz uczelnie która dała ci dyplom o ile go masz

wombatDaiquiri

@MrMareX > Średnia marża hurtowa w handlu spożywczym w 2007 roku wynosiła 12,1%


Średnio ludzie na ziemi mają pewnie ~1.81 nogi, ale nic nam to nie mówi o żadnym konkretnym człowieku i jest właściwie bezwartościową informacją.


Jago dokonało jeszcze dwóch takich akwizycji, które stały się bezpośrednią przyczyną kłopotów finansowych


Ale gdyby kupiła dwa dobrze prosperujące biznes po taniości, to by chyba nie mogła popaść w kłopoty finansowe?

MrMareX

@wombatDaiquiri Jesteś w stanie przedstawić jakieś inne sensowne dane?


Ale gdyby kupiła dwa dobrze prosperujące biznes po taniości, to by chyba nie mogła popaść w kłopoty finansowe?


A jeśli kuriozalnie przeinwestowali i po prostu stracili płynność finansową? W podlinkowanej informacji masz napisane, że to przejęcie pokryli ze środków własnych. Może następne też?

wombatDaiquiri

@MrMareX


Jesteś w stanie przedstawić jakieś inne sensowne dane?


Ale ja nie neguję Twoich danych, tylko Twoje wnioski wysnute na podstawie Twoich danych.

BajerOp

@zmasowanyatak ja kiedyś ojebalem surowe kotlety sojowe z masłem xD

hetman

@MrMareX No dobrze, ale wyciągasz średnią marżę z brażny gdzie dominuje model jakiś sklep, gdzie przychodzisz często i kupujesz różne towary (nie tylko mrożone), następnie przeliczasz to na warunki jeździ sobie furgonetka z melodyjką i czasem zatrzymuje się by coś sprzedać. To bez sensu, takie Family Frost nie będzie typowym biznesem, który raczej operuje gdzieś w okolicach średniej, tylko może od niej znacznie odbiegać.

Co do samego wpisu, zwróć uwagę, że na każdym kroku masz Żabkę, a niszy po tych furgonetkach nic nie wypełniło. Jestem na tyle stary by pamiętać te furgonetki i ich lody były małe, niedobre oraz drogie, po jednym zakupie warzywniak obok jakoś zyskał w moich oczach, szczególnie że był obok od rana do wieczora, a nie tylko czasem.

Jakieś próby szacowania zysków przez przychody nie mają żadnego sensu, możemy tylko gdybać czy ta firma w ogóle przynosiła zyski w momencie zakupu czy to były jednak straty (kupno biznesu przynoszącego straty, ale posiadającego np znaczny majątek w postaci linii produkcyjnych wciąż może być opłacalne) oraz co ważniejsze jakie były jej perspektywy na przyszłość.

Firmy działające w internecie to też złożona sprawa. Faktem jest, że inwestorzy płacą obecnie za nadzieje na zyski w przyszłości, na to że modny portal obecnie jest bardzo popularny i za parę lat przekuje to w solidny zysk, a my będziemy tymi, którzy kupili akcje gdy jeszcze były warte "grosze", ew firma może nie przyniesie zysków, ale sprzedamy akcję gdy hype będzie jeszcze większy i wciąż zarobimy swoje.

Xianth

Moje zdziwienie było kiedy po przeprowadzce do #finlandia pewnego dnia słyszę dziwna muzykę za oknem. Wyglądam a tam samochód z lodami. Mamy 2023 rok a Finowie sobie kupują lody z auta przed domem. Chuj tam że śnieg leży, jest styczeń. Lody to lody. Na stronie https://www.jatskiauto.com/ możesz sobie sprawdzić kiedy będzie w twojej okolicy by nie stać jak debil na mrozie czekają na auto z lodami

Zaloguj się aby komentować