Średnio profesjonalny poradnik słuchawkowy.

Średnio profesjonalny poradnik słuchawkowy.

hejto.pl
Wychodzę z hobby (trochę mi się znudziło), to napiszę w miarę krótki poradnik co i jak w kategorii słuchawek.

#audio #sluchawki #audiofile #poradniki

TL;DR: Nie chce mi się czytać, nie chce mi się myśleć, co wybrać?

Dokanałówki TWS, wybierz sobie coś np z tej listy:

https://www.scarbir.com/truewireless

Od kilku lat tego typu słuchawki potrafią grać całkiem dobrze, a poza tym są niesamowicie praktyczne.
Słyszałem, że niektórym ludziom przeszkadzają gumki/silikony/pianki w dokanałówkach, jeśli nie należysz do tych pechowców to odradzam gołe słuchawki douszne (jak zwykłe AirPods), nie wyobrażam sobie jak mogą reprodukować subbass i część bassu bez tzw seala, tj izolacji powietrza w kanale słuchowym od reszty otoczenia. Ja na własne potrzeby ignoruję istnienie tych słuchawek.

Ciekawostka, dlaczego nazwa TrueWireleSs?

Bo istnieją takie "bezprzewodowe" potworki łączące wady kabla i jego braku:



Chce lepszy dźwięk, część pierwsza, czyli IEMy z kablem.

IEMy to skrót od In-Ear Monitor, ale nie chodzi o monitorowe brzmienie, tylko o budowę i mocowanie w uchu, kabel idzie dookoła małżowiny usznej. Jeśli wisi swobodnie jak w najtańszych słuchawkach, to są tzw earbuds.

Słuchawki dokanałowe "starego typu", które skupiają się tylko na jednej rzeczy: na odtwarzaniu dźwięku. Dzięki braku ograniczeń zasilania i stratnego formatu Bluetooth (tak, BT jest stratne, jak streaming) mają wyższy potencjał w tym, jak dobrze mogą grać w porównaniu z TWSami.
Szybkie porównanie co zyskujesz, a co tracisz:

Na plus:
-Wyższy potencjał na lepszy dźwięk
-Bardziej długo-żywotne, nie umierają wraz z baterią
-Potrafią wyglądać dużo ładniej od TWSów

Na minus:
-kabel przeszkadza
-wymagają źródła zasilania, a współczesne komórki nie maja zwykle jacka 3.5mm
-...a to dodatkowe koszty
-brak ANC
-zwykle brak sensownej opcji rozmowy przez mikrofon
-brak sterowania playlistą, odbierania łatwego połączeń i sporej ilości innych udogodnień
-zajmują więcej miejsca bo kabel
-te grające zauważalnie lepiej są zauważalnie droższe
-potrafią być upierdliwe w ruchu i przy zakładaniu, bo tak, kabel

...czy już widać, dlaczego zwykły obywatel chcący słuchać podcastu jak kroi ziemniaki woli TWSy i dlaczego to je polecałem? No ale, jak ktoś chce lepszy dźwięk...
Ja wiem, że ciężko porównać muzykę graną z różnych źródeł dźwięku, ale IEMy mają nadal najlepszą relację cena/jakość, a wolnostojące audio wg mnie pod tym względem to porażka.

Jaki IEMy kupić?

Nie wiem. To zależy. Po pierwsze, rynek zmienia się szybko w obecnych czasach. Na przykład taka lista ze strony audiofanatyka była dobra w roku, w którym wyszła. Po prostu wyobraźcie sobie w 2025 wejść na polecane telefony komórkowe i widzieć Samsung Galaxy 8. Najlepiej znaleźć jakiegoś zagranicznego recenzenta, którego gust zgadza się z waszym i wybrać coś z listy jego polecanych opcji.
Po drogie, a ile chcesz wydać? Im więcej, tym lepszego produktu można się spodziewać. Ale...
To, co teraz napiszę, jest dość arbitralne, subiektywne i uproszczone. Przyjmijmy, że 1/10 gra chińska zabawka reprodukująca ze swojego głośniczka część pasma dźwiękowego, a 10/10 to najlepsze, co można kupić w swojej kategorii. IMO za $25 można dostać dokanałówki grające 7/10, a za $1000 takie 9/10.

Poniżej średnio czytelny ranking zrobiony przez Crinacle pokazujący jak na średnio wygląda relacja ceny/dźwięku w zależności od ceny danych słuchawek. Zgodnie z oczekiwaniami cena jest pozytywnie skorelowana z jakością. Tak mniej-więcej. Bardziej mniej niż więcej, dlatego warto brać coś z listy rekomendowanych w danej cenie z pasującym nam strojeniem.



Strojenie/frequency response, czyli kwestia gustu

Czasami można przeczytać na internecie opinie, że ktoś spróbował 10x droższych słuchawek, niż teraz ma i grały "gorzej". Najbardziej prawdopodobną przyczyną tego jest inne frequency response, które jest po prostu kwestią gustu. Nie tylko każdy człowiek delikatnie inaczej odbiera fale akustyczne jako dźwięki, ale też lubi inny miks bassów/środka/tonów wysokich, a o to w tym wszystkim chodzi - jak bardzo dane słuchawki podkreślają jakie częstotliwości pasma dźwiękowego. Jeden lubi więcej bassu, inny mniej, i tak dalej.

Polecam nie tyle nauczyć się czytać wykresy frequency response, co je rozumieć, wziąć słuchawki, jakie posiadamy aktualnie za punkt odniesienia i w ten sposób porównując strojenie innych słuchawek można mniej więcej wiedzieć, jak będą grać. Tak znowu, mniej więcej.

Konkretny przykład dla słynnych HD600, jak widać dobrze pasują do wybranego targetu nie licząc braku subbasu i że są miejscami dość jasne.



Co to znaczy, że są jasne, można znaleźć tutaj:
https://audiofanatyk.pl/slownik-popularnych-pojec-audio/
A czym jest dany target, typu Harman 2018, to docelowe przykładowe strojenie podobające się statystycznie jak największej ilości osób. Jeśli konkretne słuchawki odbiegają od mainstreamowych targetów to nie znaczy od razu, że są złe (choć ryzyko jest podwyższone), ale przestają być dobrą opcją zakupu w ciemno.

Przykładowa baza do porównywania:

https://squig.link/

Dobra wiadomość jest taka, że losowe azjatyckie dokanałówki z listy polecanych wgniatają w ziemię noname w porównywalnej cenie dostępne w popularnych elektromarketach, więc co się nie kupi, to będzie lepiej.

Chce lepszy dźwięk, część druga, czyli źródło

Pliki z dźwiękiem czy dane ze streamingu są cyfrowe. Słuchawki po kablu wymagają analogowego sygnału i trzeba je podpiąć pod źródło produkujące ten sygnał.
Zajmuje się tym DAC (digital-analog converter) i wzmacniacz/AMP (amplifier), zwykle są razem, choć można mieć osobno dedykowany wzmacniacz.
Nie aż tak dawno temu telefony komórkowe miały wbudowany jack 3.5mm. Teraz to nie jest coś na porządku dziennym, ale wbrew pozorom to nie jest duży problem, jeśli poszukujemy lepszego dźwięku, bo nie jesteśmy skazani na to, co było na płycie głównej komórki, tylko możemy wybrać sobie coś lepszego w postaci tak zwanych dongli, które podłącza się pod USB, a na wyjściu produkują sygnał analogowy.

Zazwyczaj takie dongle, o ile są sensowne, są zauważalnie lepsze od ok/10 układów scalonych wbudowanych domyślnie we współczesną elektronikę np w płytę główną PCta. Podepnij taki sprzęt i nie tylko otrzymasz więcej mocy, ale i lepszy dźwięk. Z urządzeń, które nie potrzebują tanich dongli, bo same mają dobre komponenty to z pamięci kojarzę... MacBooki.

Polecane dongle:
https://www.youtube.com/watch?v=a-jlS_OlSUg

Jak ktoś chce coś lepszego do kompa i ma budżet, to polecam dedykowany, wolnostojący DAC&AMP, w cenie $100-200 (czyli do tysiąca złotych). Taki np DX3 pro+ zasili >95% rynku słuchawek, a ewentualny uprade takiego sprzętu to już fanaberia dla entuzjastów.

Chce lepszy dźwięk, część trzecia, czyli pełnowymiarowe słuchawki

Jeśli ktoś chce pełnowymiarowe słuchawki (bo technicznie rzecz biorąc "nauszne" to np te popularne Marshalle, a ja mówię o wokółusznych, takich nausznych bym nie kupował), to warto wiedzieć jak podzielić dostępne opcje.

Ja bym podzielił głównie ze względu na budowę tj otwarte/półotwarte/zamknięte i ze względu na przetwornik tj dynamiczny/planarny/elektrostatyczny (inne opcje to wyjątki). Bluetooth vs kabel jest dość analogiczne jak w przypadku IEMów, z tym że część osób potrzebuje słuchawek statycznie do kompa, więc przenośność w takim wariancie jest mniej potrzebna. BTW różnica w dźwięku BT vs tradycyjne jest większa niż w przypadku dokanałówek.

Słuchawki otwarte/półotwarte mają grill/siatkę/cokolwiek pozwalające uciekać powietrzu, a przez to trochę i dźwiękowi na zewnątrz. IMO to domyślna opcja do kupienia, mają lepszy, bardziej naturalny dźwięk, szerszą scenę i uszy się mniej grzeją. Z wad to prócz wyciekania dźwięku to mają często problemy z subbassem.
Zamknięte (np studyjne) izolują od otoczenia, ale grzeją w uszy, a fala odbita od "zamknięcia" powoduje pewne wyzwania akustyczne, przez co mają swoje problemy i ograniczenia.

A co do przetworników (driverów), to mamy głośnik dynamiczny/planarny/elektrostatyczny.
Ten pierwszy zapewnia dobrą dynamikę, bardziej odczuwalny bass, jest tani w budowie i najbardziej uniwersalny.
Planary nie mają problemu ze skrajami pasma (np subbasem), potrafią szybciej zmieniać pozycje membrany co wpływa na przejrzystość i szczegóły, ale wymaga więcej prądu, zazwyczaj nie ma takiego uderzenia(dynamiki), przez co bass może schodzić niżej i być bardziej szczegółowy, ale być mniej odczuwalny.
No i są trochę droższe.
Elektrostatyczne to słuchawki dla koneserów, którym konieczność dokupienia drogiego energizera, problemy ze strojeniem/barwą, brakiem bassu i dynamiką nie przeszkadzają. W zamian zyskują specyficzną zwiewność, szybkość, precyzje i rozdzielczość. Są ogólnie bardzo dobre dla wyższej średnicy i tonów wysokich. Nie polecam kupować w ciemno.

W niższej półce cenowej najwięcej polecanych słuchawek to dynamiczne otwarte, a jak budżet jest lepszy, to jest coraz więcej otwartych planarnych.

Jaki słuchawki pełnowymiarowe kupić?

Tu już sytuacja jest inna niż w przypadku IEMów, bo postęp jest umiarkowany, do tego stopnia, że zaprojektowane w końcówce lat dziewięćdziesiątych HD600 to nadal sensowna opcja w swojej cenie. Wg mnie są przereklamowane i ja bym za podobne pieniądze szukał czegoś innego, ale nadal są lubiane i liczą się na rynku. Dla porównania, obecnie dla dokanałówek po 2-3 latach, szczególnie w niższej półce cenowej, większość z nich wypada z listy rekomendacji, bo nowe modele są po prostu lepsze w danej cenie.

W związku z tym listy rekomendacji nie muszą mieć max pół roku, by nadal być aktualne. Ja bym zaczął od zapoznania się z Fiio FT1 czy Aune AE5000. Nie tak drogie (bo chińskie), a dobre. Jeśli dla kogoś to nadal za dużo jak za produkt kupowany raz na nie wiem, dekadę, to niech sam poszuka tańszych.

Co zyskuje wydając więcej pieniędzy?

Wraz z lepszym budżetem poprawiają się (na średnio) następujące parametry
- jakość wykonania
- wygoda
- dźwięk

...w takiej kolejności. Ogólnie do kwoty OKOŁO $350-500 jeszcze można mieć bezpośredni upgrade z poprzednich, zauważalnie tańszych słuchawek, ale od średniej półki w górę to już droższe słuchawki niekoniecznie będą lepsze, a... inne. Poza tym cena/jakość zaczyna lecieć mocno w dół. Co gorsza, po pewnym czasie, gdy się człowiek przyzwyczai, to nie tyle nowe słuchawki grają lepiej, co stare, tańsze, zaczynają grać gorzej.

Ile muszę wydać, by mieć efekt wow?

Krótko: za dużo.
W przypadku video kupujesz współczesny, dobry OLED za ~4k PLN w promocji, w ciemnym pomieszczeniu uruchamiasz demko 4k HDR z przesyconymi kolorami i masz efekt wow.
W przypadku audio same słuchawki za cztery tysiące IMO tego nie dają, a gdzie reszta toru audio? Osobiście efekt wow miałem tylko w przypadku góry w CA-1a, czy szczególnie bassu w AB-1266 PHI TC, ale to nadal nie był dźwięk jako całość, tylko jego elementy. Nie, nie słuchałem HE-1.

Chce lepszy dźwięk, część trzecia, czyli muzyka

Pamiętam fetyszyzacje i darcie kotów o mp3 320kbps vs flac. Tak, można usłyszeć różnice, nie, nie jest ona duża. I to nie to jest problemem.
Nie jest też problemem streaming, stratność tam czy fikołki Tidala z MQA.
Problemem jest ogólna jakość produkcji muzyki i masteringu. Utwór ma brzmieć jak najlepiej na jak największej ilości i różnorodności tanich przetworników, a nie na twoim sprzęcie za pierdolion dolarów. Sporo rzeczy jest robiona i sprawdzana na odpierdol, no i oczywiście nie można zapomnieć o https://pl.wikipedia.org/wiki/Loudness_war

To jak kupić flagowy OLED 8k 75 cali i odpalić na nim Gothiczka 1. To nadal będzie stary, kanciasty Gothic.
Co gorsza, odpowiednio źle nagrana muzyka może na drogich rozdzielczych, analitycznych słuchawkach po prostu brzmieć gorzej. Cóż, mam nadzieje, że lubicie Billie Eilish, ja wyraźnie słyszę dlaczego jej album dostał tę nagrodę https://en.wikipedia.org/wiki/Grammy_Award_for_Best_Engineered_Album,_Non-Classical
A nie jest to muzyka, której normalnie słucham.

Chcę mieć lepszy dźwięk, część czwarta, czyli EQ

Equalizer to darmowy sposób na zmianę tonalności/fequency response, czyli dostosowania słuchawek pod swoje upodobania. Niewiele wysiłku, a można mieć coś "lepszego", tylko trzeba rozumieć jak wygląda frequency response... i czego oczekujemy. Jeśli nie chce się nam bawić, jest AutoEQ, które próbuje "konwertować" dane słuchawki do mainstreamowego targetu typu Harman. Oczywiście to ma swoje ograniczenia, różne słuchawki różnie reagują, ale nadal to ciekawa opcja.

https://www.youtube.com/watch?v=PsijHAVLbuY

Chce lepszy dźwięk, część ostatnia, czyli reszta (nie)istotnych czynników

Słuchawki pełnowymiarowe mają tzw pady, które zauważalnie wpływają na dźwięk, dodatkowo się zużywają, coś jak klocki hamulcowe w aucie. IEMy mają różne gumki/silikony/pianki, które potrafią znacząco wpłynąć na odsłuch. Lepszy DAC/AMP wpływa na dźwięk, ale nieporównywalnie mniej niż zmiana słuchawek na inne. Tak, kable grają, odepnij je i powiedz, co słyszysz ( ͡~ ͜ʖ ͡°) ale ich upgrade dźwiękowo zmienia 0 w 99% przypadków, reszta to warunki brzegowe lub/i ciekawostki dla nerdów. Jak #audiovoodoo wpływa to domyślcie się sami.
No i nie zapominajcie, że stan psychofizyczny sporo zmienia, a po czyszczeniu uszu u laryngologa to inny świat.

Co polecam?

Polecam zainwestować w to trochę, jak dużo słuchasz muzyki, a jednocześnie nie wychodzić poza średnią półkę cenową. Za pisiąt złotych (przynajmniej za tyle niedawno była) jest wejściówka na audio-video show w Warszawie na jesień, można samemu posłuchać "kilobucków" czy różnych flagowców, wyrobić własną opinię i przede wszystkim usłyszeć jak duża jest różnica między topem, a DUŻO tańszymi opcjami.

Bonus: odpowiadam na debilne pytania/stwierdzenia znalezione na necie

Q: Nie ma różnicy, a ludzie płacą.
A: Każdy niegłuchy usłyszy różnicę między torem audio za $350 a $4000. Mało który głup... "specyficzny", po usłyszeniu tej różnicy, zdecyduje się przepalić naście tysięcy PLN (i więcej) dla niej.

Q: Trzeba mieć specjalne ucho, by usłyszeć różnicę.
A: Moja matka przed emeryturą słyszy różnicę. Rodzinka na targach przede mną słyszała różnicę, jak się AB-1266 podniecali.

Q: Ludzie, których stać na drogi sprzęt i tak nie słyszą powyżej iluśtam kHZ.
A: Po 30 roku życia słyszy się do 15-16kHz, fakt. Później jeszcze niżej, co ma niewielkie znaczenie, bo większość muzyki to nie są wysoko-tonowe, cieniutkie piski. Zobaczcie sobie dokąd harmonics & overtones sięgają dla instrumentów. Poza tym przypominam, że audiometria mierzy do zawrotnych... 8kHz, nie bez powodu.
Ale to, co napisałem, ma małe znaczenie, bo większość słuchawek replikuje pasmo 20Hz-20kHz, po prostu te droższe robią to lepiej.

Q: Meloman używa sprzętu do słuchania muzyki, audiofil używa muzyki do słuchania sprzętu
A: To mem i uproszczenie, ale w sumie prawda.

Q: To trzeba Synhajzery kupić, a nie jakieś chińskie gówno
A: Sennheiser produkuje przeróżności od elektrośmieci do HE-1. Jak w przypadku większości rzeczy, liczy się produkt a nie marka. Na ślepo to najwyżej bym ufał ZMF.

Q: To jakie są najlepsze słuchawki na świecie?
A: Różne słuchawki są najlepsze w różnych elementach, ale jako all-rounder to chyba nadal HE-1. Taki jest przynajmniej konsensus społeczności póki co. Technicznie to zestaw słuchawkowy, a nie słuchawki, no ale nie czepiajmy się.

Q: Panie, bo do tego trzeba jeszcze pozłacanych bezpieczników i podkładek niwelujących ruchy tektoniczne hehehe
A: To se kup, a nie zawracaj mi i innym d⁎⁎ę.

Q: Czego to takie drogie?
A: Wszystkie niszowe, hobbistyczne produkty ponadprzeciętnej jakości są drogie. Zobacz ile np rowery potrafią kosztować. Dobrze, że i tak przyszli chińczycy i tąpnęły ceny wzmacniaczy i rynek IEM ruszył z kopyta. Za to kolumny (i reszta ich toru) to już mają zupełnie abstrakcyjne, w porównaniu do jakości, ceny.

Q: Nie rozumiem, co do mnie piszą w recenzjach
A: To jeszcze raz: https://audiofanatyk.pl/slownik-popularnych-pojec-audio/

Q: Dlaczego Piotr Ryka opisuje flagowce, jakby tak ich słuchał https://www.youtube.com/watch?v=L34S4Tt1EuQ ?
A: Też chciałbym wiedzieć. Mam jeden z produktów, który też recenzował, niestety ja nie doświadczyłem metafizyki i spotkania z najwyższym.

Mam też pytanie od siebie: dlaczego audio przyciąga tylu zjebili, najgłupszych hejterów i ich "błyskotliwe" komentarze? Na forach rowerowych też piszecie komentarze w stylu "Debile kupują obręcze nowe jakby im to miało prawa fizyki zmienić hehehe"?

No ale nie licząc takich mądrości to mogę później też odpowiedzieć na powiązane pytania w komentarzach.
20

Komentarze (20)

@TRPEnjoyer Tymczasem ja na moich JBL'ach za dwie stówki, wychowany na kasetach przegrywanych na osiedlu, marnym panku i hiphopie nagrywanych w garażach, gdzie poza tym, że nie było masteringu to nikt nie potrafił grać ani śpiewać

6650c960-070e-42e8-bc73-6b624594dbb7

@zuchtomek exactly xD tylko ze ja kupilem bezprzewodowe technicsy za tysiaka xD

@zuchtomek true Z tym, że kilka lat temu się zebrałem i kupiłem na promce nauszne wh1000xm4, a niedługo potem na innej promce dokanałowe wf1000xm5. Tak, to nie były zakupy za 2 stówki. Tak, do tej pory używałem jakichś kablowych nonejmów, które "robiły dźwięk". Tak, do czasu zakupu okłamywałem się, że po cholerę mi jakieś ANC, że na pewno nie usłyszę różnicy, że po co mi to. Gdybym wiedział wcześniej...

Dzięki, leci plus, narobiłeś się.


Jeśli chodzi o earbudsy, to testowałem wiele. Jednak jestem fanem nausznych, mam parę par BOSE obecnie używam 700.


Myślę o kupnie najnowszych bose earbuds, co myślisz?

@Zapster Myślę, że nie znam się na tym, więc się nie wypowiadam. Kupiłem w życiu jedne TWSy, Moondrop Space Travel i póki bateria będzie wytrzymywać, nie widzę potrzeby zmiany.

@TRPEnjoyer A kostne? Co z słuchawkami kostnymi?


(żartowałem - dobry artykuł, łap pioruna!)

@sierzant_armii_12_malp nie napisałem, bo jest to średnio profesjonalne, to raz, poza tym nie ma w tym kontekście znaczenia. Nie próbowałem gołych słuchawek z przewodnictwem kostnym, teoretycznie Mest mk2, które posiadam, mają w środku jeden przetwornik do tego stworzony, w praktyce muszę zacytować Kapitana Dupę:


Nic nie czuję.

Jako, że wiele lat leczyłem się z audiofilii i przewalania pieniędzy, to moje doświadczenie mówi mi, że jak jest pierwsze łoł, to później przychodzi przyzwyczajenie i nie jest już tak cudownie.

@ortalionowyNinja metoda na biedaka jest mieć dwie pary słuchawek i używać na zmianę, jak A się znudzi, to się nahypować na B i tak w kółko xD

@TRPEnjoyer Bardzo ciekawy artykuł. Widać napracowanie. Dziękuję.

Zapisałem w ulubionych, bo na pewno będę do niego wracał.

Jako że mój nick pochodzi wprost z pudełka słuchawek opisany jako impedancja. Zajmuje się obróbką dźwięku hobbistycznie. Jestem team kabel bo dla mnie wszystkie bezprzewodowe brzmi taką samo źle. Takie tam pitolenie audiofila. Duża część społeczeństwa potrafi kupić chińskie pierdziofony za 20 zł na temu bo tanioooo to nie ma co im robić wykładów. Za 50 zł można upolować czasem markowe słuchawki z przyjemnym pasem przenoszenia. Za 100 zł to już są wystarczająco dla 99% słuchających cyfrowe źródła gdzie większość jest tak samo słabej jakości. Można kupić droższe ale przy streamingu i tak różnicy nie będzie.

@30ohm Dla mnie dolna półka cenowa, w przypadku IEMów przynajmniej, to $20-$25. Jak kogoś nie stać wydać stówkę z groszami, czyli dwie duże pizze, to współczuje.


Jak ktoś słucha audiobooków/podcastów czy czyjeś pitolenie na twitchu w tle, no to słuchawki powinny być głównie... wygodne. Ale nie zgadam się zupełnie, że streaming jest tak niskiej jakości, że szkoda kupować coś więcej niż elektrośmieci.


A co do pełnowymiarowych BT(czy 2.4Ghz), to nie tak dawno faktycznie nie było nic ciekawego. Teraz już jest, ale to nadal wyjątek od reguły i raczej za mało atrakcyjną dla przeciętnego człowieka cenę.

@TRPEnjoyer właśnie napisałeś to samo co napisałem. 100 zł to wystarczająca stawka za dobre słuchawki. Chodzi mi o to że na słuchawkach za 100 czy 1000 nie będzie słychać różnicy na streamingu

@TRPEnjoyer kupiłem Sony XM4 pełne za 750zl


Jak oceniasz cena/jakość?

@walus002 Ale te pełnowymiarowe czy te earbudsy?

Sądząc po cenie raczej te "duże", kiedyś próbowałem je w elektromarkecie, zapomniałem jak brzmią. Są dość wygodne, brzmią porównywalnie jak reszta słuchawek BT w podobnej cenie, ogólnie są wycenione rynkowo, stąd tyle pytań na necie "sony czy bose czy cośtam". XM5, o ile pamiętam, były już trochę za drogie w porównaniu do tego, co oferowały poprzednicy i konkurencja. Ogólnie, sluchawki BT w tej cenie maja wszystko, czego normalny użytkownik chce, jak twoja półka cenowa to ~300zł za coś podobnego, to przynajmniej kilka elementów zaczyna już kuleć. Kupiłem kiedyś matce na prezent philipsy TAH8506BK, nie były złe, ale było widać kompromisy we wszystkim. Grały średnio.


A co do samego dźwięku... będzie pewnie ok/spoko/nieźle (w zależności co kto lubi i od modelu), ale nie po to kupuje się takie słuchawki. Wspomniane już Fiio FT1 w porównywalnej cenie wyglądają lepiej, pewnie są wygodniejsze i na pewno grają dużo lepiej, ALE nie pochodzisz w nich po mieszkaniu, nie weźmiesz do samolotu, nie odbierzesz połączenia etc. Coś za coś.

@TRPEnjoyer tak chodziło oczywiście o pełnowymkarkwe :)

@TRPEnjoyer jeśli to możliwe: gdyby ktoś Cię zapytał, jaki rodzaj słuchawek kupić, ci byś polecił? Tak do używania do wszystkiego na co dzień - do kompa, do pracy, do muzyki, do telefonu itp. Bez żadnych audiofilskich wymagań. Tak po prostu względnie optymalny rodzaj słuchawek dla przeciętnego słuchacza?


Super poradnik, świetnie się czytało

@Component2094 Tak jak pisałem, najbliżej uniwersalności do wszystkiego zbliżają się TWSy. Mają słaby mikrofon (ale go mają) i bluetooth ma problemy z czasem opóźnienia, który można zredukować nowszym standardem >5.2 lub/i kodekami priorytetyzującymi czas reakcji zamiast jakości... o ile masz taki wybór oczywiście. Jak nie grasz w cokolwiek wymagające gry ostatnią wadę możesz zignorować. Często bateria dupy nie urywa.


Jak nie potrzebujesz przenośności poza mieszkanie to słuchawki gamingowe, najlepiej połączone poprzez 2.4Ghz, będą lepsze do gier i rozmów, ale pewnie będą gorzej grały muzykę w tej samej cenie.

@TRPEnjoyer rozmawialem z deweloperem słuchawek, mówił ze na te chwilę nie ma nic lepszego niz dokanałowe.

@55S-tones Dźwiękowo to ciężko idealnie porównać jeden do jednego, no ale cena/jakość są najlepsze, np w wychwytywaniu szczegółów też to topka

Zaloguj się aby komentować