@Quassar e, nie jest źle z tą toksycznością wcale. Ja gram tylko na EU West, mówię też trochę po rusku i autentycznie wolę ruskich w drużynie od Polaków, mniej toksyczni. Wulgarni, owszem ale wcale się tak ostro nie napinają xD
Jak się czatu głosowego używa i się umie ludzi zgasić i grę koordynować to toksyczność jest minimalna, na skrajne przypadki idzie szybki mute I nie ma tragedii. Kiedyś było gorzej ale w Docie prawie nie ma już dzieciarni. Tylko trzeba się komunikować, gigantyczna różnica wtedy jest.
Z RTSów na multi czekam na trzy. Najszybciej wyjdzie Tempest Rising, spadkobierca serii Command and Conquer. Drugi to Stormgate, gra robiona przez byłych twórców StarCrafa dwa ale na znacznie wolniejsze tempo. Tak pomiędzy WC3 a SC2 właśnie. Do obu tych gier muzykę robi Frank Klepacki swoją drogą, obie dosyć spoko się prezentują z tego co było już pokazane. Jest jeszcze ZeroSpace, parę osób ze środowiska SC2 jest zaangażowanych, w przeciwieństwie do Stromgate mają być też bohaterowie, oprócz głównej frakcji jest podfrakcja najemników, są neutralne potwory do rozwalenia (w SG jeszcze nie wiadomo jak z neutralami, mają być ale nie ma żadnych szczegółów), tempo rozgrywki również, szybciej niż WC3 ale znacznie wolniej od SC2. Główne tytuły które powinny mieć ciekawe 1 na 1.
Jest jeszcze Dying Breed, pixel art, old-school totalny, w zasadzie C&C z zombiakami I innym apokaliptycznym tałatajstwem ale to głównie nastawia się na singla. Również singlowy ma być Last Train Home, RTS rougelike, opowiadający historię czechosłowackich żołnierzy którzy przez rewolucję w Rosji musieli wracać do kraju naokoło, pociągiem przez Syberię i okrazajac prawie świat wrócili do domu. Historia oparta na faktach swoją drogą i generalnie tytuł wygląda bardzo ciekawie. W ostatnim czasie jest małe RTSowe poruszenie, jest co śledzić, od lat się tak na nowego RTSa nie jarałem.
AoE 4 grałem ale 2 na 2 jest spoko ale na singla dla mnie to ma za wolne tempo. Tak to początek można z kumplem przegadać. Szału ta gra nie robiła ale to nie jest w sumie zła strategia tylko początek się wlecze jak cholera, zawsze miałem problem z tym w tej serii.