Pewna mądra osoba stwierdziła, że sposobem na brak śmieci na parkingach i tym podobnych jest brak śmietników.
Można powiedzieć, że się z tym zgadzam. Ludzie widząc kosz usypują w okół niego piramidę, bo wiedzą, Że ktoś to zbierze. Dochodzi nawet do sytuacji, że ktoś swoje domowe śmieci przywozi do leśnego kosza.
Niestety my jako leśnicy nie mamy wystarczających mocy przerobowych. Teoretycznie raz w tygodniu zakład usług leśnych powinien przyjść i je wywieźć. W praktyce tego często nie robi, bo jest to jedna z mniej opłacalnych czynności.
Na zwracanie mu uwagi nie reaguje, przytakuje, a śmieci jak leżały tak leżą.
Dochodzi do tego, że sam idę je zbierać. Dlaczego? Jakaś łajza (wiemy jaka) robi zdjęcia i wysyła je do gazety jaki to parking leśny jest brudny. Był nawet o tym artykuł. Dlatego profilaktycznie wolę się zainteresować samemu niż potem dostać opiernicz od szefa, że wstyd na całą okolicę.
A co wy myślicie o koszach w lesie?
#las #lesnapracbaza #pracbaza
@zuchtomek @Airbag
Myślę że mijamy się z problemem, którym jest niewywożenie śmieci przez zakład usług leśnych. Skoro jest wyznaczone miejsce do wyrzucania śmieci, to nie widzę nic złego w pozostawianiu ich tam - w granicach rozsądku oczywiście (wyrzucanie śmieci z domu nie jest okej).
@Airbag W ocenie pracownika leśnego, osoba nagłaśniająca problem syfu na parkingu leśnym jest "łajzą"? To Wasz problem, że nie potraficie poradzić sobie z opróżnianiem koszy, a dla gazety i fotografa medal.
@Alpha_Centauri Nie - to problem z niewychowanymi ludźmi, a nie "wina" leśników.
Śmietników nie powinno być wcale w lesie.
Zabrać swój syf to nic trudnego - serio.
@Alpha_Centauri przytargałeś taki kawał pełną butelkę to pusta chyba nie powinna być problemem? Ale jak ktoś jest śmieciem to będzie śmiecić nawet jakby co 100 metrów był kontener
@zuchtomek "Zabrać swój syf to nic trudnego - serio."
Mi tego np. tłumaczyć nie musisz - śmieci po sobie zbieram wręcz pedantycznie, zdarza się że po innych też. Ale do stopnia świadomości społecznej przy której choćby połowa ludzi będzie tak robić, dotrzemy pewnie za jakieś 200 lat i dlatego kosze w takich miejscach jak parkingi i miejsca postoju powinny być oczywistością, bo naprawdę duży procent ludzi wyjebie te śmieci albo do kosza, albo do lasu. Nie ma trzeciej opcji.
A kolejna sprawa jest taka że Lasy Państwowe uwłaszczyły się na niezwykle cennym majątku państwowym, czerpiąc z tego naprawdę ogromne korzyści niemal na wyłączność, nic by się więc nie stało gdyby promil tych zysków przeznaczyły na kosze w miejscach gromadzenia się ludzi i regularny wywóz śmieci z tychże.
@wiatrodewsi Na niezwykle cennym i oczywiście nie zgadzam się z wieloma rzeczami, które się tam dzieją - tu wina nie spada jednak na grubasów, a na pomniejsze leśniczówki.
Moim zdaniem argumentowanie wydawania kasy na niańczenie ludzi bo gdzieś tam wydają na inne głupoty to trochę naciąganie.
Tym bardziej, że tu nawet nie da się określić zapotrzebowania na ten wywóz. Są tygodnie, że nie ma nic i są pojedyncze wieczory po których śmieci jest fura. Parkingi przy drogach asfaltowych jescze rozumiem, ale dalej w las też są altany i samo wysyłanie tam człowieka - czy to leśnika czy kogokolwiek, żeby się przeszedł czasem kilka kilometrów tylko po to żeby zabrać śmieci, które jakiś inny leń tam zostawił to dla mnie na prawdę absurd.
A już w ogóle odbijając od osobistych opinii na temat LP - śmieci przede wszystkim mogą zaszkodzić zwierzakom i choćby leśnik/firma sprzątał codziennie to po nim ktoś przyjdzie i zostawi kolejne śmieci, które przez kolejną dobę/tydzień będą dostępne dla zwierzyny leśnej - to jest prawdziwy problem i debilizm, to trzeba krytykować i to trzeba karać - nie finansowo - sprzątanie za śmiecenie jest według mnie adekwatną karą.
cc: @jim
Poza tym pomijając
Koszy powinno być w ch..j i ogarniane na bieżąco, na tych co śmieci z domu przynoszą kamerkę i mandaty i jest czysto. Się za robotę weźcie
Ja widzę często że przy miejscach często uczęszczanych powstają górki śmieci, z dwojga złego jak ktoś z jakiegoś powodu nie może zabrać śmieci ze sobą do domu to wolę żeby wyrzucił do śmietnika nawet jakby miało się potem z niego wysypywać. Absurdem dla mnie jest jak są czasem takie rekreacyjne wiaty w lasach i nie ma tam kosza bo zawsze się walają śmieci przez to
@panek Dla mnie absurdem jest to, że ktoś kto idzie do lasu i wie, że tam może nie być śmietnika, a samych śmieci nie powinno się zostawiać choćby ze względu na zwierzęta, to nie zabierze nawet worka z kuchennej szuflady..
Przez to walają się śmieci - nie przez brak kosza.
@zuchtomek no ja się zgadzam, ale też realistycznie zakładam że to jest ciężko zmienić bo wymaga zmiany pokoleniowej. Dużo łatwiej postawić śmietnik niż kłócić się ze światem jaki mamy
@panek No wiadomo, wszystkich nie zmienisz, ale stawiając śmietniki utwierdzasz niektórych, że tak jest okej.
Jest to na pewno jakiś problem logistyczny bo to potrzeba i człowieka i paliwa i przede wszystkim czasu, a te wiaty nieraz są dość szeroko rozrzucone po leśnictwie.
Na dobrą sprawę osobna osoba by musiała być zatrudniona i codziennie robić objazd bo nigdy nie wiesz kiedy jakiś debil nie posprząta sobie śmieci z samochodu, albo nie przywiezie z domu bo przecież jest śmietnik..
Bo samo to, że stoi śmietnik też niewiele zmienia: śmieci się często nawet nie mieszczą, a jak w międzyczasie dorwą się do tego ptaki czy inne lisy to rozciągną i tak po całym terenie.
wymaga zmiany pokoleniowej
@panek nie, to wymaga edukacji ekologicznej. Poki co hodujemy kolejne pokolenie, ktore w najlepszym wypadku rozejrzy się za smietnikiem i jesli nie bedzie go w zasiegu wzroku to walnie smiec za siebie
@GrindFaterAnona a tu się nie zgadzam, młodzi ludzie dużo lepiej się orientują w tych tematach niż nawet grupa 30-40
@panek być może, nie znam zbyt wielu osób z młodszych pokoleń, piszę co obserwuję. niemniej nie wydaje mi się, żeby takie zachowania wynikały tylko z wieku. musi być jakaś zwiększona świadomość.
@GrindFaterAnona właśnie to mam na myśli, młodsze pokolenia odebrały inną edukację na ten temat
W Polsce zawsze wkurza mnie brak koszy, jakoś będąc w kilku parkach narodowych za granicą nie było problemu z koszami. Ale to jak ze śmierdzącymi kiblami - nasza tradycja narodowa. A łajzą nazywać kogoś kto zwraca uwagę na problem to po prostu wali komuną z daleka - ciepłe stanowiska, zero obowiązków - tak najłatwiej.
Stwórzcie umowę z firmą wywożącą śmieci jak wszyscy, a nie pierdolenie, że olaboga ludzie korzystają z kosza bo jest.
> W praktyce tego często nie robi, bo jest to jedna z mniej opłacalnych czynności.
A no tak. Lasy państwowe mają kasę na opłacanie czarnych rycerzy a na wywóz śmieci już nie? Jebana patologia w zarządzaniu.
Jakby nie było śmietnika to by jeden z drugim jebnął butelkę w krzaki, to jest lepsze rozwiązanie?
A łajzy to są w zarządzie i kierownictwie LP.
@jiim napisałem, że powinien to robić zakład usług leśnych. Mamy z nimi podpisaną... umowę na wywóz śmieci. Gdyby wszystko działało normalnie to problemu by nie było. Ale nie działa. Dlaczego? Bo zul wie, że jest w wyższej pozycji niż nadleśnictwo i może sobie prace wybierać, wie że nic mu nie możemy zrobić.
Każda praca jest jakoś wyceniania, jeżeli masz do wyboru ścinać drzewa, a gnać po śmieci, to wybierzesz ścinkę.
Jeb@ć czarną mafię, ale co my na samym dole możemy. Z pretensjami to do Warszawy lub regionalnych zarządów. Mój kontakt z czarnymi w pracy ogranicza się do przygotowania dla nich choinek na święta.
Ludzie korzystają z kosza. Prawda. Kosz to pojemnik. Wszystko po za pojemnikiem koszem nie jest.
Ja to bym chciał, by normalny człowiek żyjący podobno w cywilizowanym kraju po tym, jakby zobaczył, że kosza nie ma lub jest pełen po prostu zabrał śmieci ze sobą, a nie tworzył piramidę, z której lubią korzystać dzikie zwierzęta.
Co do ostatniego zdania, nie potwierdzę, nie zaprzeczę, ale biorąc pod uwagę moje zdanie o czarnych, możesz z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić jakie mam poglądy na ten temat.
@Airbag Pytasz co sądzimy. Ciężko żeby koszy w ogóle nie było, w normalnej sytuacji powinniście mieć w umowie środki dyscyplinujące zleceniobiorcę ale jak widać tutaj to tak nie działa..
Po latach pracy w korpo doszedłem do wniosku że czasami lepiej jest poczekać i zwiększyć ekspozycję na problem niż załatwiać go po cichu. Jeżeli takie sytuacje będą wypływać często to powinniście mieć argumenty do firmy że nie wywiązuje się ze swoich obowiązków i dbać o dobry PR od razu dając info przez rzecznika do gazety kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy.
Możesz też pasywno-agresywnie przybić w pobliżu koszy, tabliczkę z informacją "Wywozem śmieci zajmuje się firma XXX. W razie pytań prosimy o kontakt tel. XXX-XX-XX"
P.S. Ludzi którzy śmiecą w lesie raziłbym prądem.
@Airbag czyli problemem nie sa kosze tylko brak srodkow do ich obslugi, nie szukaj pproblemu tam gdzie go nie ma
tylko szukaj przyczyn
@Sweet_acc_pr0sa
szukaj przyczyn
Przyczyna to zostawianie śmieci w lesie.
Pozdrawiam
@zuchtomek w sumie to masz racje XDDD ja swoje zawsze pakuje spowrotem w plecak bo skoro je przynioslem to moge je wyniesc....
@Sweet_acc_pr0sa są środki, tylko zul nie chce po nie sięgnąć, bo może w tym czasie robić coś co się bardziej opłaca
"Teoretycznie raz w tygodniu zakład usług leśnych powinien przyjść i je wywieźć. W praktyce tego często nie robi, bo jest to jedna z mniej opłacalnych czynności."
co to znaczy? że mają to robić ale nie robią bo co? to mają za to płacone czy nie?
wybacz ale z dupy wpis i uważam że śmietników powinno być dużo więcej i powinny być należycie obsługiwane, jeżeli lasy nie mogą sobie poradzic z ogarnianiem śmietnikow to z czym mają sobie poradzić?
@Airbag robiąc tak jak robisz tylko utwierdzasz szefa, że nic nie trzeba robić, bo problem sam się rozwiązuje. Najgorszy możliwy scenariusz.
Zaloguj się aby komentować