Słuchajcie, mam dylemat natury moralnej. Fakty są takie:
1. Od 13 lat mieszkam 350km od rodziców.
2. 12 lat temu mój ojciec miał udar. Od tamtej pory nie jest samodzielny. Na początku chodził o lasce, ale od 4-5 lat jest leżący.
3. Mama się nim opiekuje, a do tego pracuje. Jest już na emeryturze, ale bardzo lubi swoją pracę, daje jej chyba sens życia, no i może wyjść do ludzi.
4. Ojciec ma trudny charakter, często zdarza się być po prostu niemiłym i złośliwym w stosunku do mamy i do mnie (staram się choć raz w roku przyjechać na 4-5 dni żeby mama mogła wyjechać i odpocząć). Wtedy krzyczy i przeklina.
5. Mama dba o niego naprawdę dobrze, jest zawsze czysty, ogolony, ma dobre jedzonko, mimo, że po udarze jest dużo mniej kumaty, to z nim rozmawia, etc. Płaciła za logopedę, płaciła za rehabilitację ( nie chciał ćwiczyć, wyzywał każdego, kto przychodził). Załatwiła też opiekę psychologiczna.
6. Jak mama jest w pracy, to przychodzi do niego pani opiekunka i podaje mu obiad, który mama wcześniej przygotuje.
No, ogólnie wydaje mi się, że mama robi wszystko jak należy i zostawia dużo serca i niestety... zdrowia.

No właśnie, ojciec to duży chłop, a trzeba go przebrać, umyć, posadzić, położyć, poprawić na łóżku (mama kupiła takie fajne łóżko podnoszące się). Do tego prawie nigdy nie może wykazywać na wet na dwa dni, bo ojciec sam sobie nie poradzi.

Od kilku miesięcy żaliła mi się telefonicznie, że jest jej coraz ciężej, że jest zmęczona, że bolą ja plecy, że widzi, jak koleżanki wyjeżdżają, odpoczywają, a ona nie może, a zawsze o tym marzyła.

Dodam, że ojciec to zawsze był taki trochę kawał chuja, zrozumiałem to dopiero jak miałem naście lat. Funkcjonujący alkoholik, despota i leń. Miał świetna pracę, w latach 90. jeździliśmy do Grecji etc. No, alego złapali jak był pijany i się skończyło. Potem była równia pochyła, załamał się, miał coraz gorsze i mniej płatne prace. Mama zawsze nadrabiała, bo jak nie drugi etat, to wyjazd za granicę i ciężka praca w polu.

Wracając, od jakiegoś czasu, około miesiąca, sugerowałem mamie, że może czas, po tych 12 latach ciągłej opieki i braku perspektyw na poprawę u ojca, żeby go oddać (to słowo jest okropne, ale tak to wygląda) do prywatnego domu opieki, czy czegoś w podobie. Mama niby nie chciała, ale z drugiej strony sama przyznała, że już jest zmęczona ( ma 62 lata). Ja też specjalnie nie naciskałem, bo to nie jest moją decyzja.

W zeszłym tygodniu tacie zaczęła puchnąć noga, okazało się, że coś z nerkami. Wzięli go do szpitala na tydzień i tam podreperowali.
Pani doktor prowadząca była pod wrażeniem, że mama dama się zajmuje człowiekiem w takim stanie i zaproponowała, żeby go przyjąć na oddział szpitalny, gdzie będzie miał opiekę, a mama będzie go mogła normalnie odwiedzać. Nie wiem, czy to geriatria, czy hospicjum, czy jeszcze coś innego, bo mają nie zapamiętała dobrze.
Wczoraj zadzwoniła mama, że skoro już lekarz jej proponuje i skoro ojcu się nawet podobało w szpitalu (nowe osoby, nowe otoczenie - teraz ciągle siedzi/leży w jednym pokoju), to zaczęła się mocno zastanawiać, żeby ojca jednak oddać (okropne słowo, ale taka jest prawda).
Mama na pewno będzie i niego codziennie, bo taka już jest, ale odejdzie jej ciężka fizyczna praca przy opiece.

Co myślicie? Ja uważam, że 12 lat ciągłej opieki wystarczy i skoro nie ma szansy na powrót do zdrowia i pięknej świadomości, to już chyba nadszedł ten czas. Chciałbym, aby mama mogła jeszcze trochę na tej emeryturze pożyć w zdrowiu i spełnić kilka marzeń, np. zobaczyć Szkocję.
#zalesie #zdrowie #rodzice #dylemat #choroba
jimmy_gonzale

Wg. mnie, nie tyle że "12 lat wystarczy" (w ogóle szacun dla Mamy) ale chyba nie ma innej opcji. Nie ma dobrego rozwiązania, rozumiem wyrzuty sumienia. Ale skoro pytasz na forum ludzi niezaangażowanych emocjonalnie to odpowiedź jest jedna. Przeprowadzka, zmiana otoczenia i lepsza opieka. Nie dobijajcie się słowem "oddać". Zresztą.. jakby ojciec był w pełni kumaty, albo umiał powiedzieć szczerze (nie wiem jak jest) to chyba powinien zrozumieć, że to nie na barki jednej kobiety. Ona niszczy sobie w ten sposób życie. Próbowała, robiła co mogła i dalej to już nie ma szans funkcjonować. Mama młodsza I silniejsza nie będzie.

RKS_Huwdu_Hooligans

@jimmy_gonzale dziękuję za opinie

100mph

@RKS_Huwdu_Hooligans Ciężki przed Tobą wybór. Przede wszystkim w szpitalu trzymać go nie będą wiecznie o ile nie jesteś marszałkiem Sejmu. Musisz dowiedzieć się o co konkretnie chodziło lekarce.


Proponuję usiąść i zastanowić się jak chciałbyś być potraktowany w adekwatnej sytuacji przez swoją żonę i dzieci, a także poważnie porozmawiać z ojcem. Musisz wiedzieć, że hospicja nie są darmowe i koszty pobytu pokrywane są z emerytury lub renty ojca, emerytury i dochodów matki, a także dochodów rodziny. Poziom dofinansowania gminy zależy od dochodów. Miałem podobny przypadek w rodzinie, gdzie córki płaciły miesięcznie ok. 2,5tys. każda, a dodatkowo hospicjum pobierało większość emerytury.


W mojej ocenie, takie hospicjum "na miejscu", gdzie matka będzie mogła regularnie odwiedzać ojca, jest bardzo spoko w stosunku do matki bo ją odciąży i do ojca bo będzie miał zapewnioną opiekę. Jak to jednak będzie wyglądać zależy głównie od tego, jak oboje do tego podejdą, a tu z tego co piszesz, mogą być problemy.

RKS_Huwdu_Hooligans

@100mph ja, ze względu na obecną sytuację, wiem, że nie chciałbym być ciężarem, bo widzę ile to mamy kosztuje życia.


Jeśli chodzi o koszty, to nie jest to duży problem, bo oboje mają w sumie 8k emerytur ( praca szkodliwa w fabrykach ) + mama jeszcze z 4k zarobi. Mają swoje mieszkanie, mama wydaje tyle co na opłaty, leki i jedzenie. Mają na szczęście dobrą sytuację materialną.

Dowiem się dokładnie co to za oddział.

RKS_Huwdu_Hooligans

@100mph to oddział opieki paliatywnej w szpitalu. W miarę nowy, ma 4 lata. Wszystko na NFZ.

100mph

@RKS_Huwdu_Hooligans to lepiej chyba nie mozna

RKS_Huwdu_Hooligans

@100mph mama podjęła decyzję, jutro tato pojedzie na oddział. Jest trochę smutna, ale też słyszałem w jej głosie dużą ulgę.

100mph

@RKS_Huwdu_Hooligans trzymam kciuki :)

rakokuc

@RKS_Huwdu_Hooligans twoja matka powinna sama zdecydować. Raz dlatego, że to jej życie, a dwa, że potem ona albo ojciec mogą mieć do ciebie pretensje/żal/itp.

RKS_Huwdu_Hooligans

@rakokuc też tak uważam, to jest jej mąż i jej życie.

Ja wyraziłem swoje zdanie, ale każdą jej decyzję uszanuję.

RKS_Huwdu_Hooligans

@rakokuc mama podjęła decyzję, jutro tato pojedzie na oddział. Jest trochę smutna, ale też słyszałem w jej głosie dużą ulgę.

PanGargamel

Nie wiem co to za miejsce - takie oddawanie faktycznie brzmi okropnie - ale przecież nie oddajecie go na zawsze, możecie przecież w teorii odwiedzać go codziennie. Nie pisałeś tego ale z opisu wynika że nie widzicie szansy na poprawę, więc dalsze istnienie tej samej sytuacji będzie tylko odbierało czas życia mamy, a z opisu wynika że ma energię.

RKS_Huwdu_Hooligans

@PanGargamel ojciec ma 69 lat, od 5 lat nie wstaje z łóżka, nie chce ćwiczyć, nie chce rozmawiać z psychologiem. Ogląda sporty w Tv i gra czasem w proste gdy planszowe typu Chińczyk. Prawa strona sparaliżowana, świadomość niepełna, mama jest jego opiekunem prawnym. Ostatnio, jak wspomniałem, nerki szwankują, myślę, że to już zaczyna się starość, szczególnie, że ojciec nigdy nie dbał o sobie.

zomers

@RKS_Huwdu_Hooligans pomysł dobry, Ojciec będzie się miał do kogo odezwać cały dzień, to i mu umysł wróci. Ale jeśli się da, zobacz i odwiedź to miejsce, czy to przypadkiem nie jest umieralnia. Niestety, wiem z własnego doświadczenia i opieki na matką od mojego 15go roku życia, że może trafić źle. U mnie akurat był załatwiony super ośrodek, byliśmy na odwiedzinach, mama była zdecydowana i wszystko zaklepane, ale wtrąciła się rodzina. Mi się oberwało, że poluje na ubezpieczenie, a mamę namówili na transfer do ośrodka, w pobliżu rodziny, gdzie wiadomo mama chciała, bo była tam jej matka, siostry, tam się urodziła. Skończyło się na tym, że ja zaczynający studia i jakieś marne pierwsze prace, miałem ponad 200km do matki, kiepskimi połączeniami PKS, a z jej sióstr odwiedzała ją jedna. Ośrodek był falatnym ośrodkiem szpitalnym, naprawdę w kiepskim stanie, ale ja nie miałem szans tego już zmienić - nie zarabiałem jeszcze wystarczająco, mama już gorzej kontaktowała, ojciec w sumie to Sobie o niej przypomniał, jak zmarła. I oczywiście, z Twojej opowieści, rozumiem, że Ojciec nie zawsze był super, moja mama też. Ale mimo iż minęło 15 lat od jej śmieci, to czasem ciężko mi Sobie wybaczyć, że byłem kiedyś taką ciotą i pozwoliłem rodzinie na ten transfer.

P.S. Nie wiem, jak teraz, ale kiedyś zabierali 70% renty 1go stopnia, na taki ośrodek i nie było oczekiwania kasy od rodziny, jeśli odpowiednio udowodniła, że nie mieszkają razem, czy też pozostali członkowie, nie mają za dużych zarobków. Wiem, że na tamte czasy, pełna opłata, to były dla mnie jakieś kosmiczne pieniądze, typu 4 moje pierwsze wypłaty.

RKS_Huwdu_Hooligans

@zomers dziękuję za opinię, jest dla mnie cenna szczególnie, bo byłeś w podobnej sytuacji. Mama była na tym oddziale i mówi, że jest ok, a ja jej wierzę, bo jakby się chciała ojca pozbyć byle gdzie, to by już dawno temu to zrobiła.

Jeśli chodzi o pieniądze, to jak wspomniałem w odpowiedzi wcześniejszej - rodzice mają dobrą sytuację materialną, bo ok 12k na dwójkę, bez narzutów etc. Dodatkowo ten pobyt jest na NFZ.

RKS_Huwdu_Hooligans

@zomers mama podjęła decyzję, jutro tato pojedzie na oddział. Jest trochę smutna, ale też słyszałem w jej głosie dużą ulgę.

tomilidzons

@RKS_Huwdu_Hooligans Moim zdanie dobry pomysł, nawet na te 2 miesiące, aby twoja mama mogła mieć ten "urlop" od ciągłego opiekowania twojego ojca

RKS_Huwdu_Hooligans

@tomilidzons no właśnie mama tak rozmyśla, że w razie czego, to zawsze może ojciec wrócić do domu.

RKS_Huwdu_Hooligans

@tomilidzons mama podjęła decyzję, jutro tato pojedzie na oddział. Jest trochę smutna, ale też słyszałem w jej głosie dużą ulgę.

thordan-brightpast

@RKS_Huwdu_Hooligans Miałem okazję obserwować w rodzinie podobne sytuacje. Widziałem, jak ciężko im było ogarniać praktycznie niefunkcjonujących ludzi. Choć nie chcą się przyznać - bardzo dużą ulgę przyniosła im śmierć tych, którymi się zajmowali. Ja się im się nie dziwię, sam nie wiem, czy bym dał radę.


Twoja Mama jest prawdziwą siłaczką, szacunek dla niej! Należy jej się odpoczynek. Nie traktujcie tego jak "pozbywania się problemu" - nie jesteście wyspecjalizowaną ekipą, która ogarnia codziennie dziesiątki ludzi w takim stanie. To nie na Wasze siły, zwłaszcza Mamy.


Jakkolwiek to z mojej strony źle nie zabrzmi: skorzystajcie z "okazji".

RKS_Huwdu_Hooligans

@thordan-brightpast mama podjęła decyzję, jutro tato pojedzie na oddział. Jest trochę smutna, ale też słyszałem w jej głosie dużą ulgę.

thordan-brightpast

@RKS_Huwdu_Hooligans Życzę Wam dużo siły!

AndrzejZupa

Idź w temat...wg mnie wszyscy na tym skorzystacie włączając Jareckiego.

zboinek

@RKS_Huwdu_Hooligans Niestety byłem w tej sytuacji i to jest w chuj ciężka decyzja ale trzeba sobie to jakoś wytłumaczyć i żyć bo życie jest tylko jedno. Tak jak napisałeś jak i tak cały czas leży sam w jednym pokoju to nie jest mu tam za dobrze. Trudny charakter, poza oczywiście byciem kawałem chuja, wynika też w większości z frustracji, że nic nie możesz. Zawsze może wrócić jak mama stwierdzi, że nie może tak żyć.

RKS_Huwdu_Hooligans

@zboinek mama podjęła decyzję, jutro tato pojedzie na oddział. Jest trochę smutna, ale też słyszałem w jej głosie dużą ulgę.

zboinek

@RKS_Huwdu_Hooligans powodzenia gotować obiadki, odwiedzać i będzie spoko. Przejebane to żyćko czasem

Kismeth

Wszystko spoko, ale uważaj na to namawianie na jakiekolwiek domy opieki w szpitalach. Przerabiałem tych oszustów z babcią kiedyś. Wszyscy są mili dopóki chcesz oddać, bo za takim pacjentem idzie kasa z jego emerytury i od państwa, a czasem i dopłaty ściągane od rodziny, a stawki są zawyżone, bo to krótko mówiąc przekręt.


Podzwońcie najpierw po okolicznych placówkach tego typu zanim podejmiecie decyzję.


Ogólnie współczuję, bo ojciec jaki by nie był to jednak ojciec.

madhouze

Może nie tyle przekręt, co po prostu to przyciąga ludzi, którzy chcą łatwą kasę. U mnie w okolicach jest jeden nowopowstały ośrodek i ogólnie wiadomo, że właścicielami są osoby z gangstersko-cwaniacką przeszłością.

> @Kismeth Przerabiałem tych oszustów z babcią kiedyś. Wszyscy są mili dopóki chcesz oddać...bo to krótko mówiąc przekręt.

RKS_Huwdu_Hooligans

@Kismeth to jest oddział opieki paliatywnej w szpitalu

A_I

@RKS_Huwdu_Hooligans bez zastanowienia szpital. Co do opisu ojca - mam podobnego, wydaje mi się ze niektórzy nie maja wyczucia kiedy umrzeć żeby nie zatruwać życia innym

RKS_Huwdu_Hooligans

@A_I mama podjęła decyzję, jutro tato pojedzie na oddział. Jest trochę smutna, ale też słyszałem w jej głosie dużą ulgę.

A_I

@RKS_Huwdu_Hooligans uff

Astro

@RKS_Huwdu_Hooligans nawet chwili bym się nie zastanawiał tylko oddał go pod lepszą opiekę i uwolnił matkę.

Każdy ma swoje granice, psychiczne i fizyczne.

Druga sprawa to „oddawanie”. Niepotrzebnie próbujesz stygmatyzować to słowo czy tez te czynność. Wiem ze w naszym społeczeństwie jest przyjęte aby „wszystko zostawało w rodzinie” ale rodziny nie są już wielopokoleniowe i obarczenie opieka tylko jednej osoby jest fizycznie niemożliwe.

Wiec kombinuj jak najszybciej i jak najlepiej żeby znaleść ojcu miejsce w domu opieki, hospicjum czy co tam znajdziesz.

A wcześniej porozmawiaj z matka, i wytłumacz jej ze nie oddajecie ojca tylko przekazujcie pod lepsza opiekę.

siRcatcha

@RKS_Huwdu_Hooligans wracaj do lublina z tego krakowa I tyle...

RKS_Huwdu_Hooligans

@siRcatcha miasta zupełnie inne, odległość podoba.

Sęk w tym, że u siebie mam kupiony dom, założyłem rodzinę, półtora miesiąca temu urodził mi się syn. Może to samolubne, ale nie jestem w stanie wrócić do małego miasteczka bez perspektyw.

Pirazy

@RKS_Huwdu_Hooligans najpierw dowiedz sie o co chodzi z tym "szpitalem" bo tu na 100% jest jakas pomylka. Szpital to nie osrodek opiekunczy, jesli nie ma zagrozenia zycia to nikt nie bedzie tam trzymal twojego ojca.

Popieram oddanie do jakiejs placowki glownie z powodu twojego opisu ze byl z niego kawal chuja. I z tego tez powodu rozumiem twoja mame ze chce odpoczac i jeszcze troche pokorzystac z zycia. I z tego samego powodu nie cisne tez tobie zebys laskawie wrocil i pomogl matce. Sam mam tescia idiote wiec na moja pomoc tez nie bedzie mogl liczyc.

Druga rzecz to pamietaj, ze oddanie do osrodka wiaze sie z oplatami i to niemalymi. Nie ma nic za darmo.

RKS_Huwdu_Hooligans

@Pirazy to nie pomyłka, to oddział opieki paliatywnej, otwarty ze 4 lata temu

Pirazy

@RKS_Huwdu_Hooligans no to inna sprawa, ale pamietaj, ze o przyjeciu na ten oddzial decyduje tylko i wylacznie lekarz, a dodatkowo z miejscem moze byc ciezko i kolejka na dlugi czas. Tak czy owak, jezeli chcecie skorzystac z tej mozliwosci to lepiej dzialac od razu. Daj znac jak sie to dalej potoczylo

RKS_Huwdu_Hooligans

@Pirazy ojciec został wypisany ze szpitala, ale dostał skierowanie na oddział opieki paliatywnej i jest decyzja pozytywna. Mama dzwoniła, są dwa wolne miejsca. Dziś chce podjąć decyzję i chyba tak wróci do szpitala.

RKS_Huwdu_Hooligans

@Pirazy mama podjęła decyzję, jutro tato pojedzie na oddział. Jest trochę smutna, ale też słyszałem w jej głosie dużą ulgę.

Lunek1

@RKS_Huwdu_Hooligans przerobiłam opiekę nad osobą prawie nieruszjącą się, uważam że wybór jest prosty i spada Ci z nieba. Jak źle by to nie brzmiało to oddaj tatę do ośrodka czy tak na ten oddział szpitalny. Twoja mama na to zasługuje, tyle lat odwala bardzo ciężką, niewdzięczną i bezpłatną pracę. Poza tym ojcq zawsze będziecie mogli wziąć na święta itp, odwiedzać go a jeśli uznacie że źle się opiekują to zabrać spowrotem do domu i znaleźć inne miejsce albo wrócić do starego systemu. Nie daj się ludziom co Ci będą mówić że jak mogłeś oddać go itp bo większość nie wie co to znaczy codzienna opieka nad osobą leżąca. Decyzja oczywiście należy do Ciebie ale jestem na 100% pewna że nie będziecie tego żałować.

RKS_Huwdu_Hooligans

@Lunek1 dziękuję, Twoja opinia, jako osoby, która wie co to znaczy opieka nad leżącym jest dla mnie ważna.

RKS_Huwdu_Hooligans

@Lunek1 mama podjęła decyzję, jutro tato pojedzie na oddział. Jest trochę smutna, ale też słyszałem w jej głosie dużą ulgę.

Lunek1

@RKS_Huwdu_Hooligans trzymam mocno za was kciuki!

GitHub

@RKS_Huwdu_Hooligans Żeby była jasność. Nie czytałem innych komentarzy. To moja opinia z autopsji:


Pkt 4. Ojciec ma trudny charakter - bardzo prawdopodobne że nie pogodził się z tym jak jego życie wygląda + alkoholizm który rozwalił mu życie też w tym nie pomaga. Tutaj tylko psycholog poradzi i jego własna dobra wola aby pogodzić się z tym jak jest.


Przerabiałem temat pt. "Przecież bliskimi trzeba się opiekować, a nie oddawać do domu spokojnej starości". Rezultat? Obie starsze osoby i tak musiały zostać oddane. Koszt? Przede wszystkim zdrowie osób które się opiekowały (ludzie po 60 grubo) zostało podniszczone. No bo przecież "co ludzie na wsi powiedzo". A pieniężnie ich to i tak nie zabolało bo opieka w ośrodku była realizowana z emerytur.


Po tym co piszesz widać że ojcu zmiana otoczenia się spodobała, bo był wśród "rówieśników". I tak też było u dwóch osób o których napisałem wcześniej. Mieli w końcu z kim pogadać, wymienić doświadczenia, historię, poheheszkować ;)


Dodatkowo tak naprawdę będą mieli tam lepszą opiekę niż w domu! Bo w razie przypału są tam ludzie którzy robią to na co dzień od X lat. Więc szybciej zareagują itd. Mimo, że i tak twoja mama odwala kawał dobrej roboty!


Nie wiem czy są na hejto prywatne wiadomości, ale w razie czego mogę odpowiedzieć na więcej pytań ;)


Podsumowując: szkoda zdrowia twojej mamy i szkoda żeby twój ojciec "męczył się" z wami jeżeli tak źle czuje się w domu.


Zdrówka dla was wszystkich!

GitHub

@RKS_Huwdu_Hooligans po odczytaniu komentarzy takie przemyślenia na szybko:


1. Jeżeli już gdzieś twoja mama chce ulokować ojca, zróbcie tam odwiedziny. Zobaczcie jak wygląda to miejsce, czy jest czysto itd. Pogadajcie z ludźmi co tam są, żeby właśnie nie trafić na "umieralnie". Dobrze też zapytać czy będzie dostawać te same leki które przyjmuje obecnie, a nie jakiś lewy szajs (to wcale nie takie oczywiste).


2. Opisana przez mnie sytuacja dotyczyła zakładu opiekuńczo leczniczego, do którego trzeba było zapisać osobę a następnie czekać na miejsce.


3. Opie. Masz swój dom kobitę i dziecko. Ty zalożyłeś już SWOJĄ rodzinę i tak naprawdę "pępowina jest już odcięta" ;)

Więc nie istotne czy mieszkasz 2000km od rodziców czy na tym samym podwórku.

RKS_Huwdu_Hooligans

@GitHub dziękuję za opinie i dobre słowo, ostatecznie mama podjęła decyzję, jutro tato pojedzie na oddział. Jest trochę smutna, ale też słyszałem w jej głosie dużą ulgę.

panek

Byłem w podobnej sytuacji i uważam że są lepsze sposoby na okazywanie miłości niż poświęcanie swojego zdrowia. Niech zajmują się nim profesjonaliści, a ona będzie wtedy mogła zająć się odbudowaniem relacji którą na pewno to wszystko nadszarpnęło

Budo

@RKS_Huwdu_Hooligans mordeczko, tu nie ma żadnego dylematu.

RKS_Huwdu_Hooligans

Dziękuję Wam wszystkim za komentarze i ocenę na chłodno. Mam nadzieję, że ojcu będzie lepiej, a mama odpocznie i zacznie korzystać z życia - już moja w tym głowa.

Zaloguj się aby komentować