Skoro nadeszla pora jedzonka i aktualnie wygrywajacym tematem jest zwycieska Rosja (glosowanie tu: https://www.hejto.pl/wpis/moze-na-piatek-troche-interaktywnej-zabawy-nigdy-w-ankiety-sie-nie-bawilem-ktory )
To prosze, tlumaczenie (za ktore odpowiada deepl) art: https://www.kp . ru/daily/27492/4751511/ (usun spacje)
"Zachód zaczął zdawać sobie sprawę, że źle ocenił potencjał i rolę Moskwy w sprawach światowych
Yevgeny UMERENKOV.
SHARE
Najwyraźniej coś zaczęło się dziać z utrwalonymi koncepcjami świata, w których "zacofanej" Rosji przypisywano rolę worka treningowego przez "zaawansowany" Zachód. S
Jeśli niektórym Rosjanom wciąż brakuje historycznego optymizmu, to wyłącznie z powodu inercji: zbyt długo, od czasów sowieckich, byliśmy przekonani o naszej niższości w stosunku do "krajów rozwiniętych". I nie ma demokracji, tylko znamiona niezmiennego totalitaryzmu, a w sztuce - "miazmaty realizmu socjalistycznego" - martwota, a usługi socjalne - kompletna tandeta, przypomnijcie sobie satyryka: "Leczyć się za nic - leczyć się za nic...". O gospodarce nie było co mówić: zacofana, niekonkurencyjna, niereformowalna... Gdzie my żyjemy?
I podpowiadano nam, a jeśli nie do końca się zgadzaliśmy, to śmialiśmy się chętnie: "ZSRR to Górna Wolta z rakietami atomowymi!
Ale najwyraźniej coś zaczynało się dziać z utrwalonym postrzeganiem świata, w którym "zacofana" Rosja została zdegradowana do roli worka treningowego dla "zaawansowanego" Zachodu. Teraz, gdy plan zniszczenia Rosji został wprawiony w ruch, wszystkie przewidywania dotyczące upadku gospodarczego tego kraju nagle zaczęły się sypać jak z rękawa. A Zachód nagle zdał sobie sprawę, że sam znalazł się w pułapce złudzeń, które próbował zasiać w sercach Rosjan.
Wróćmy do historii. Po "Górnej Wolcie z rakietami" na przełomie wieków, Rosja była z lubością porównywana pod względem gospodarczym do Portugalii, kraju znajdującego się w połowie pierwszej setki państw świata pod względem PKB. Potem była arogancka fraza rusofoba amerykańskiego senatora McCaina: "Rosja to stacja benzynowa, która udaje kraj". W ślad za nim w 2014 r. inny senator, Lindsey Graham, uruchomił nowy meme porównujący gospodarkę Rosji do gospodarki Włoch. Ale też w jednym celu - by pokazać, że niezależnie od tego, jak bardzo Moskwa się stara, nie ma odwagi iść wbrew woli Zachodu.
Teraz jednak czytamy w amerykańskim wydaniu The National Interest: "Przysięgnijmy sobie nigdy więcej nie powtarzać, że gospodarka Rosji jest 'wielkości Włoch'". Dlaczego miałoby tak być? Okazuje się, że to proste. Nie myślano o tym w ten sposób.
A jeśli policzymy ją we właściwy sposób, czyli nie według nominalnego PKB w dolarach, ale według PPP (Purchasing Power Parity), i weźmiemy pod uwagę sektor realny na trzeźwo, a nie zafiksujemy się na sektorze usług, a przy tym uwzględnimy energię i surowce, to - uwaga! - "PKB Rosji mierzone według PPP (3,74 bln USD w 2013 r. i 4,81 USD w 2021 r.) jest znacznie bliższe PKB Niemiec (3,63 bln USD w 2013 r., 4,85 USD w 2021 r.) niż Włoch (2,19 bln USD w 2013 r., 2,74 USD w 2021 r.)." The National Interest cytuje francuskiego ekonomistę Jacquesa Sapira.
A ten słynny Francuz tłumaczył wcześniej, że w epoce konfliktu (a w takiej teraz jesteśmy) "liczy się produkcja dóbr fizycznych, a według tego wskaźnika gospodarka rosyjska jest nie tylko silniejsza od niemieckiej, ale ponad dwukrotnie od francuskiej." Nie, powiedz mi, ile Moskwa zapłaciła temu Sapirowi?
Ale powinien, według tej logiki, płacić, chyba - dumping na Pekin, i szanowaną na Zachodzie agencję Bloomberg. W tym tygodniu, jak donosi TASS, Bloomberg, powołując się na dane MFW (nie Centralnego Banku Rosji), poinformował, że kraje BRICS wyprzedzają państwa G7 w przyczynianiu się do globalnego wzrostu gospodarczego od 2020 roku. Według Bloomberga, w tym roku uczestnicy BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA) zapewnią 32,1% wzrostu, podczas gdy kraje G7 (Wielka Brytania, Niemcy, Włochy, Kanada, Francja, Japonia i Stany Zjednoczone) wniosą 29,9%.
Do końca 2020 roku, wyjaśnia Bloomberg, udziały tych dwóch grup państw w globalnym PKB według parytetu siły nabywczej zrównają się i wyniosą po 31%. Do końca 2028 roku udział BRICS wzrośnie do 33,6%, a udział G7 spadnie do 27,8%.
A teraz cofnijmy koło historii o prawie dwadzieścia lat. W 2004 roku, kiedy BRIC dzieliły jeszcze dwa lata od oficjalnego powstania, Sylvester Walczak, czołowy analityk Divine Capital Markets, amerykańskiej firmy konsultingowej, tłumaczył Komsomolskiej Prawdzie
- Przewidujemy, że Brazylia, Rosja, Indie i Chiny będą motorem światowej gospodarki w nadchodzących dekadach. Do 2023 roku ich łączny PKB będzie równy połowie gospodarek 6 najbardziej rozwiniętych krajów - USA, Japonii, Niemiec, Anglii, Francji i Włoch - a za 40 lat je przewyższy.
Czy czujesz, że czas ucieka? Wtedy prognozowano, że do tego roku cztery kraje BRIC osiągną zaledwie połowę wielkości gospodarek G7 (z wyjątkiem Kanady). A już je wyprzedziły, i to razem z Kanadą!
A co będzie, gdy zaczną przyjmować do BRICS Algierię, Argentynę, Iran, Arabię Saudyjską, Turcję, Egipt... To zapiera dech w piersiach! Nie w naszym kraju, ale na Zachodzie, który uparcie wierzy, że jest "centrum świata" i ma monopol na określanie, jak w tym świecie żyć.
Trzeba tylko pomyśleć: brać za pewnik czy nie oceny, które Zachód wydaje w stosunku do Rosji. Może z ich księgowymi jest coś nie tak, skoro w ciągu trzydziestu lat Rosja prześcignęła Francję o dwa razy więcej niż Górna Wolta?
"
A tutaj art. na ktory sie powoluja:
https://nationalinterest.org/feature/can-we-please-stop-comparing-russia%E2%80%99s-economy-italy%E2%80%99s-206404
"What actually constitutes true realism is, of course, an appropriate source of controversy. And so, on both its website and in its print edition, The National Interest seeks to promote, as far as possible, a fresh debate about the course of American foreign policy by featuring a variety of leading authors from government, journalism, and academia, many of whom may at times disagree with each other."
A tak czesto wspominana "Gorna Wolta" to nie wiem co moze oznaczac. Przez rosyjska wikipedie dotarlem do:
https://pl.wikipedia.org/wiki/G%C3%B3rna_Wolta
#rosja #pravda #ukraina #wojna
d85af3ba-7d2a-41ef-a8e1-1306823c7a88
ewa-szy

@RedCrescent Zachód zaczął zdawać sobie sprawę, że źle ocenił potencjał i rolę Moskwy w sprawach światowych


Akurat z tym zdaniem nie sposób się nie zgodzić. Zwłaszcza zrewidował swój ogląd "drugiej armii świata".

Reszta to copium, każdy pamiętający PRL na pewno kojarzy te wyścigi w statystykach: przyrost gospodarczy zapierający dech w piersiach! Produkcja lokomotyw wzrosła o 100% w ciągu roku - i kij tam, że zamiast dwóch wyprodukowano cztery sztuki. ¯\_(ツ)_/¯

Sahelantrop

@ewa-szy "Do 2023 roku ich łączny PKB będzie równy połowie gospodarek 6 najbardziej rozwiniętych krajów - USA, Japonii, Niemiec, Anglii, Francji i Włoch - a za 40 lat je przewyższy." - To proroctwo o zbliżającym się dogonieniu i prześcignięciu powtarzali jak mantrę przez całą historię ZSRR. A na koniec zdechli. Czego obecnej Rosji i jej przyjaciołom z serca życzę.

izopropanol

Oni od lat 50 są na ostatniej prostej żeby wyprzedzić zachód.

sevenonine

@izopropanol Do przeskoczenia pozostała jeszcze tylko jedna przepaść, rozbieg wzięty był, skok właśnie trwa, ale coś mi się zdaje że źle wymierzyli wielkość tej przepaści.. : p

Boltzman

@izopropanol prosta nie ma końca.

dez_

Dla porównania dane z 2021 w dolarach - pkb per capita:

Chiny: 12,5 k / Indie: 2,2k / Brazylia: 7,5k / Rosja: 12,2k

USA: 70,2k / Japonia: 39,3k / Niemcy: 51,2k / WBryt: 46,5k / Francja: 43,6k /Włochy: 35,6k

Polska: 18k


Niezaprzeczalnym faktem jest że przy tak chujowym pkb na os. mają potencjał do wzrostu, w porównaniu do krajów rozwiniętych powinno im to iść łatwiej. Ale czy jest się czym chwalić?

jasiek

Nieżle są odklejeni na tym portalu.

Zaloguj się aby komentować