Siemanko. Mam dwa pytania odnośnie Arabów. Od czego zacząć przygodę z prawdziwie arabską niszą? I odrazu zadam drugie, żeby to nie robić balaganu na tagu- od czego zacząć zabawę z attarami/olejkami? Jak widze wasze opisy tych perfum to muszę przyznać, że popróbowałbym. xD

#perfumy
Grzesinek

@Lekofi Ja zacząłem od ASQ. Nie wiem czy to nisza czy arabski mainstream ale na start uważam ze sie nadaje. Mają wiele linii ale uwage skieruj na te stricte arabskie kompozycje a nie pod gust zachodni. Śmiało moge polecić ich spraye i olejki.

Można tez zacząć z grubej rury luksusu jaki daje Hind al Oud czy ciut tańszy Khaltat.

Qtafonix

@Lekofi zacznij na spokojnie z marką Yas. Jeśli ktoś Ci nie odleje na tagu to możesz zamówić sample ze strony Anubis albo Sense Dubai. Powiem Ci że mimo chba najniższych cen w retailu Yas naprawdę nie ma się czego wstydzić a niektóre ich zapachy wymiatają jak najlepsza arabska nisza.

Cris80

@Lekofi ja zacząłbym od odlewek od kolegów, teraz jest spory wybór u naszych tagowiczów, z firm na początek poleciłbym Abdul Samad Al Qurashi a z oleji Maison Anthony Marmin, dużo innych firm ma przystępne zapachy ale ciężko wymienić teraz wszystkie, na pewno koledzy poleca ci coś łagodnego na początek z poszczególnych firm.

Lodnip

@Lekofi jak wyżej ASQ, YAS no i ja bym w Gissah celował, mam póki co jeden zapach od pan @Qtafonix, ale kompozycją i trwałością rozłożył konkurencję na łopatki. Nie wiem czy dwa tygodnie nie minęły już, ale dalej czuję go na szlafroku od ostatniego psikania

pedro_migo

@Lekofi koledzy powyżej wymienili niemal wszystko, ale dodałbym jeszcze Taif al Emarat, gdzie masz szeroką ofertę aromatów i bardziej w stronę europejską i typowo orientalnych. Coś konkretnego to poleciłbym poznać od nich z kolekcji Taif: T02, T04, T10, T12, T14 i T16 oraz z kolekcji GCC i Etihad: GCC, Kuwait, Bahrain, UAE Oud i Year of Zayed.

Lodnip

@pedro_migo Racja, wszyscy o Taifach zapomnieli już? XD

pedro_migo

@Lodnip ja czekam na rozbiórkę nowości - Golden Oud

Cris80

@Lodnip nie zapomnieli ale wiem że niektore na poczatek mogą być nie do przejścia dla kogos kto nie mial stycznosci z arabskim oudem,choć ja mogę polecić wycofanego Kalakasi swietny zapach

Cris80

@pedro_migo zakładam że to będzie kolejna porażka zastanawiałem się nad kupnem ale ostatecznie odpuściłem bo Taify też już idą mocno w strone europy

pedro_migo

@Cris80 wydaje mi się, że za bardzo oceniasz przez pryzmat T17, który de fact nadal pachnie orientalnie, ale będzie przyjemny dla zachodniego odbiorcy; choć w mój gust też nie trafił to nie powiedziałbym, że marka mocno idzie w stronę Europy. Niedawno wyszedł KIF Perfume, który akurat jest zdecydowanie charakternym zapachem z fermentującym oudem cambodi, sporą ilością ostrego szafranu oraz paczulą - ziemistą, zakurzoną i lekko stęchłą.

T16 to nie jest stary zapach, bo został wydany pod koniec wakacji '23, a myślę, że odrzuci niejednego śmiałka szukającego wrażeń w Arabskim świecie.

dziadekmarian

@Lekofi Mój łeb rozjaśnił najpierw ASQ Safari Extreme. Potem Hind al Oud - Al Oud oraz Devotion (ten drugi to dla mnie kwintesencja kunsztu i prostoty w tym fachu). Jazeel - Ghala oraz The Palace (to takie cięższe araby). Warto wspomnieć, że nie wszystkie araby są aż tak "arabskie", jak interpretacje orientu w naszym mainstreamie. Mam takiego kolegę, który coś tam wie; odwiedza Lulua i tym podobne, ma parę flakonów Zoologista oraz Hiram Green. Do niedawna deklarował, że nie lubi oudu - zapewne opierając się na doświadczeniach z europejską tanią interpretacją tej legendarnej nuty (przyznam, że sam lubię kilka "pseudooudowych" zapachów - bywają intrygujące). I właśnie w przypadku Hind al Oud zaczął mnie dopytywać, co to. I zawsze mu się te zapachy podobają.


Arabskie perfumiarstwo ma również swój mainstream (zapewne inspirowany Europą). Dla mnie przykładem jest tu Nilafar du Nil, gdzie mamy typowo europejskie zapachy o bardzo dobrej jakości.


Jednak to, co w arabskim świecie perfum powala mnie najbardziej, to przypadkowe odkrycia zapachów reprezentujących znane nam w Europie trendy. TaE Bahrain jako zapach skórzany, Musk Yas jako lepszy brat Musc Noble od Guerlain czy Yas Almas - na równi z Memo African Leather. Nie taki arab straszny - to głównie bardzo wyważone zapachy. Nawet dyletanci przekonują się do nich, kiedy mają styczność z osobą, ktora często je nosi. Naprawdę zaczynają je doceniać i zwracać na nie uwagę.


Long story short: kupiłbym odlewki Hind al Oud, Abdul Samad al Qurashi oraz Yas. I nie w ciemno, tylko właśnie te rzeczy, ktore polecili koledzy.

pomidorowazupa

Co do attarow to polecam zaopatrzyc sie w secik od Pashy.

Zaloguj się aby komentować