Dzisiaj w kubku gości Lapsang Suochong Imperial z bliżej nieznanej chińskiej herbaciarni - prezent bezpośrednio z Chin, bez oznaczeń producenta na etykiecie. Jest to zdecydowanie herbata, która nie pozostawi nikogo obojętnym, gdyż liście są wędzone (zazwyczaj drzewem iglaków, czasem cedrem). Podobnież sprzedawca zapierał się na honor przodków, że herbata jest prawilnie wędzona dymem sosnowym. No niestety nie jestem w stanie tego zweryfikować (tak jak w przypadku rzekomych, bardzo starych pu erhów, tak tutaj nieuczciwi sprzedawcy żerują na tym, że mało kto wie jak te herbaty powinny tak naprawdę smakować), a niestety stosunkowo rzadkie i drogie herbaty bywają podrabiane (dlatego ZAWSZE przed zakupem herbaty na Aliexpress/Ebay należy zrobić jak największy research odnośnie marki i jakości jej produktów).
Po otworzeniu torebki strunowej od razu uderza po nosie mocny zapach wędzonych wędlin, pieczonej nad ogniskiem kiełbasy. Susz jest wizualnie ładny, gdzieniegdzie przebijają się złote pączki. Zapach naparu jest mniej ekstremalny, bardziej ogniskowy, żywiczny, skręcający w kierunku kadzidła. Sam smak wydaje mi się być najmniej kontrowersyjny. Jest bardzo słodko, z dymną nutą. Najbliższy deskryptor, który przychodzi mi na myśl to bardzo mocno przypalony cukier na creme brulee, przechodzący w taki gorzko-karmelowy cukierek ziołowy. Poziom wędzonki w smaku zdecydowanie niższy niż sugerowałby zapach suszu i naparu. Jest ciężko, jest męcząco - zdecydowanie nie jest to #herbatacodzienna enna ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Weekendowo i od święta wchodzi jak złoto. Wydaje mi się, że podejdzie miłośnikom piw wędzonych, czy torfowej whisky (chociaż nie ma tu nut fenolowych). Na początku proponuję wziąć mniej suszu i skrócić czas parzenia.
14/ ∞
#herbata
@TheLastOfPierogi spróbuj z mlekiem i miodem ( ͡° ͜ʖ ͡°) nagle wszystkie wady lapsanga znikają i dostajesz idealną herbatkę na gardło
ta mieszanka to moje największe odkrycie herbaciane roku 2022
@TheLastOfPierogi jak wyżej, kiedyś ktoś na mirko napisał że pije lapsanga z mlekiem, spróbowałem i to jest naprawdę dobre
@phoe @ranunculus woah, nigdy nie słyszałem o łączeniu herbat wędzonych z mlekiem - ba, nawet takie podwędzane blendy śniadaniowe mają zazwyczaj dopisek "Without milk" (jak pic rel), więc nawet nie przeszło mi przez myśl żeby próbować. Przetestuje koniecznie, bo nigdy bym na coś takiego nie wpadł (a bardzo lubię herbatę z mlekiem) - pewnie w przyszły weekend. Warto wyjść poza swoją tradycyjną bańkę i ogarnąć inne połączenia.
Ja lubię foodpairować lapsang z fajnym, wytrawnym śniadaniem - mega się sprawdza do popijania jajek sadzonych na przykład :). Z kolei pu erh jest autentycznie ŚWIETNY pod deskę serów/wędlin wędzonych.
@TheLastOfPierogi piję od dawna, nazywam ją Stomil, bo gorąca pachnie jak parzona guma. Smak specyficzny, ale ja polubiłem.
Zaloguj się aby komentować