Siedzę se na L4 od dwóch tygodni i jeszcze pewnie pociągnę tydzień (zapalenie oskrzeli).
Zero stresu związanego z pracą, uczę się przydatnych rzeczy, czytam książki, rozwijam się w jakiś sposób, zapisałem się na studia podyplomowe, załatwiłem jedną sprawę w urzędzie (online). KORPchoz jak funkcjonował tak dalej funkcjonuje i nic się nie sypie. Raz na jakiś czas takie choróbsko wcale nie jest złe.
Z minusów to nie mogę zbytnio uprawiać sportu i mam patologię w domu ale no cóż, coś za coś.
#przegryw
Zero stresu związanego z pracą, uczę się przydatnych rzeczy, czytam książki, rozwijam się w jakiś sposób, zapisałem się na studia podyplomowe, załatwiłem jedną sprawę w urzędzie (online). KORPchoz jak funkcjonował tak dalej funkcjonuje i nic się nie sypie. Raz na jakiś czas takie choróbsko wcale nie jest złe.
Z minusów to nie mogę zbytnio uprawiać sportu i mam patologię w domu ale no cóż, coś za coś.
#przegryw
@szmaragdowy_koral Powrotu do zdrowia. Kołchoz może poczekać...
@szmaragdowy_koral Ja na zapaleniu oskrzeli bylem 5 dni na L4, neet nie dla mnie, kurwicy idzie dostac, kasy na alko zbraknie
O tak, parę lat temu też mnie złapało zapalenie oskrzeli. Dwa tygodnie leżonego L4 ale już pod koniec pierwszego tygodnia wkręciłem się w hobby, które trwa do dziś i w inne w które bawiłem się z rok. Korpo oczywiście się nie zawaliło.
Oj chciałbym tak z miesiąc mieć neetowania chociaż coby deko dechnąć od kołchozu
@szmaragdowy_koral jak mnie wyjebali z roboty w tamtym roku to poszedlem za ciosem i siedze dalej na chacie. Polecam xD
@szmaragdowy_koral Oj posiedziałbym sobie na takim L4
Zaloguj się aby komentować