Dziękuję za info
@Gilgamesz czy głosy nakłaniają do dobrego?? Np pomóż sąsiadce z tymi ciężkimi torbami?
@Guma888 Zabraniają kawy i namawiają do mycia zębów i pogrania sobie w grę
@Gilgamesz Kilka lat temu była w Polsce sprawa człowieka, który spalił w domu swoją żonę i trójkę córek. Czwarte dziecko - syn, ocalał. I oto ten mąż i ojciec udawał, że miał psychozę, aby uniknąć sprawiedliwości. Biegli uznali, że jest chory psychicznie. Ale potem inny psychiatra, który był dociekliwy, stwierdził, że jego opisy są zbyt logiczne, wyglądały jak przemyślane. Znaleziono w jego domu książki o psychiatrii i okazało się, że przygotowywał się do tego zabójstwa od pewnego czasu. Chorobę psychiczną ciężko jest udawać, bo niektórych rzeczy (jak "metalowe zrzuty wody" w Twoim opisie) nie da się wymyślić.
Ja słyszę dokładnie te same dźwięki, ale to dlatego że mieszkam w bloku xd
@sraty-pierdaty może to nie ściany u mnie są cienkie, tylko to jednak urojenia!
@Gilgamesz O rany, przewalona taka dolegliwość, dobrze że leki pomagają.
Wiem, że w ogóle nie jest to związane z schizofrenia, ale Twój wpis przypomniał mi o sytuacji, jak byłem brzdącem 7-9 lat i byłem przeziębiony. Miałem dość wysoką gorączkę i taki sen/wizję jak zamykałem oczy. Stałem przed ogromnym murem i byłem przy nim bardzo malutki. Ten mur porównałbym trochę do tego z gry o tron, tylko 3-4x wyższy. Za każdym razem gdy zamykałem oczy pojawiał się i po chwili zaczynał się zawalać. Widziałem poszczególne cegły (czy jakieś pustaki, nie jestem pewien) i razem z tym murem spadałem w otchłań, w ciemność. Otwierałem oczy i nic się nie działo, zamykałem je ponownie i ponownie stałem przed murem i wszystko powtarzało się ponownie.
Ciekawe czy to efekt leków, czy wysokiej gorączki, czy czegoś innego. W każdym razie powodowało to przedziwne uczucie, którego nie jestem wstanie zaliczyć ani do pozytywnych, ani do negatywnych emocji. Wydaje mi się, że było podobne trochę do nostalgii, ale może po czasie sobie to wymyśliłem, bo nie pamiętam tego uczucia do końca.
Wow, miałam podobną fazę za dzieciaka jak byłam chora z gorączką.
Leżałam na łóżku i patrzyłam przez drzwi na korytarz gdzie na ścianach rozwijały i zwijały się dywany. Zamykałam oczy, otwierałam i wszystko wracało do normy. Znowu zamykałam, otwierałam i znów te dywany xD i tak na przemian
@Gilgamesz Byłeś u tego nowego lekarza?
@Tyglys W lipcu/ sierpniu idę
@Gilgamesz cholera, niestety wiem jak wygląda ta choroba, przynajmniej z zewnątrz, i propsy że starasz się to kontrolować, do tego widocznie masz dobrego lekarza że udało się dobrać leki. 3maj się i byle tak dalej!
Zaloguj się aby komentować