Wygląda jak przeróbka okładki z Wing Commander 2.
Przypomniało mi to jak grałem w jedynkę na A600. W wyobraźni tak to mniej więcej wyglądało jak na tym rysunku, faktycznie gra chodziła w kilku klatkach na sekundę ale mimo wszystko była dość grywalna a klimat świetny.
@Zyr_of_Setrox
Z wing commanderów "Privateer" na zawsze w moim sercu.
A drugi "Elite Frontier"
@pierdonauta_kosmolony Pamietam jak w Gamblerze pisali o statku Mirage który miał niby istnieć w Elite2: Frontier. Oczywiście nie istniał, Braben sam puścił (a później zdementował) ale co się gracze naszukali to ich
Ale gra faktycznie bardzo długo nie miała sobie równych, a to wszystko na zaledwie jednej dyskietce.
@Zyr_of_Setrox
Fajnie że Elite: Dangerous po prostu okazał się "odświeżeniem" Frontiera. Niczego innego nie oczekiwałem i nie zawiodłem się.
Zaloguj się aby komentować