Samorządy walczą o przetrwanie linii autobusowych. A dopłat od ministerstwa wciąż brak
XYZ#wiadomoscipolska #transport #transportpubliczny
#owcacontent <- do blokowania moich wpisów
Absurdum jest organizowanie tego na takim szczeblu. Samorządom zabierano dochody przez lata a takie rozwiązania powinny być organizowane maksymalnie na poziomie wojewódzkim.
To ta tania komunikacja miejska nie potrafi się sama utrzymać, przecież płacimy za bilety i to często więcej niż kosztuje przejazd samochodem ? może trzeba zakazać samochodów i pchać autobusy tam gdzie jest to ekonomicznie nie uzasadnione ?
@Fulleks na jakiej trasie jeździsz że jesteś wstanie przez miesiąc jeździć taniej niż za 160 pln za miesiąc.
@Madius kolega po prostu z rodzaju "państwo kradnie moje pieniądze"
@Madius Dojazdy do pracy - 10km dziennie = 200km miesiąc, 12 litrów PB95 = 72 zł. Czas dojazdu autobusem do domu (z uwzględniłem konieczności dostosowania się do planu i dojścia na przystanki) = 40 minut * 2 = 80 minut. Samochodem 15 minut = 30 minut co daje prawie godzinę oszczędności. Licząc po najniższej krajowej daje to oszczędność rzędu 20zł * 20dni = 400 zł na miesiąc. Po drodze z pracy kupuję chleb, nie mam możliwości zatrzymania się pod piekarnią jadąc autobusem - kolejne 20 minut na zakup chleba.
Podsumowując, jeśli nie szanujesz własnego czasu i pieniędzy używaj komunikacji miejskiej.
Tylko nie pisz mi, że mogę nie mieć samochodu, nie ma takiej możliwości, żeby komunikacją miejską pojechać na większe zakupy, zawieść dzieciaka na czas do szkoły, basen, język, pojechać na wakacje, wyjechać do rodziny znajomych i wrócić po 21.
@Fulleks nie mierz innych swoją miarą. Masz samochód i nim jeździsz - super sprawa. Nie każdy może sobie na to jednak najwyraźniej pozwolić, a słabszym trzeba pomagać.
Zaloguj się aby komentować