@Kolanin podobno duża czesc opl została wywieziona do matiuszki rosji, żeby bronić Moskwy, co dodatkowo zmniejszyło możliwość obrony powietrznej na froncie. Przyczynił się po trosze do tego prigozin i jego komedia oraz przede wszystkich kozackie wypady ukraińskich dronów na rosyjskie cele w ich kurwidołku.

Bayraktary wracają do tłuczenia ruskich na froncie, co jest tego potwierdzeniem.

@alaMAkota Obrona Moskwy to oczywiście spore osłabienie dla frontu. Są informacje o ściąganiu systemów s-300 z Kuryli. Wcześniej pościągali obronę przeciwlotniczą z Arktyki. Do tego dochodzą ogromne straty - uszkodzenie lub zniszczenie kompleksu s-400 Triumf buło szczególnie bolesne. Ogólnie nowoczesna obrona przeciwlotnicza to droga sprawa, przy sankcjach na elektronikę może okazać się, że budowa nowych systemów jest niemożliwa. A jak wyciągnie się tą z lat 50-tych i 60-tych to jest problem ze skutecznością i tą są wstanie zająć się drony. Dodatkowo mocno niedocenione wsparcie satelitarne z USA - rozpoznają oni wiele celów i tylko koordynaty przesyłają na Ukrainę.

@Kolanin rosja ma duży problem, dlatego że ma tak duże terytorium. Ukraina ma dużo mniej systemów przeciwlotniczych ale do ochrony ~30 razy mniejszej powierzchnii.

Na początku wojny moskale radośnie sobie ściągali na front co potrzebowali z innych rejonów ale Ukraińcy nie są głupi, zaczęli atakować im miasta, zakłady, bazy i lotniska w całym kraju ogołocone z opl i eldorado się skończyło. Teraz broń wraca z frontu z powrotem w głab kraju bo mają tam zbyt dużo cennych zasobów i takie bezkarne ataki ich bolą. No to na front wróciły - jak kolega @alaMAkota wspominał - Bayraktary itd. i problem krótkiej kołderki się pogłębia.

Jeśli dostaną jeszcze ATACMS, Taurusy i GLSDB to proces przyspieszy bo będą w stanie eliminować OPL dalej od frontu.

@Kronos i tak kończą kolosy na glinianych nogach