@Adonix " W Rumunii jeżdżą gorzej jak w Polsce i Albani." - dostałem taki komentarz
Jeździłem autem w wielu krajach, europie i na świecie, co mnie tutaj może zaskoczyć? Bo co gorzej jak w Gruzji, gorzej jak Pakistanie?
Rumunia to inny świat dla kierowców spoza tego rejonu, tutaj zasady nie... jakie zasady? Spędziłem na drogach jedynie 2 dni a czuje się jakbym miał tyle przypałów jak po 6 miesiącach jeżdżenia po polskich drogach. Jakkolwiek szybko zaadaptowałem się do sytuacji i zacząłem w pewnych aspektach powielać schemat, bo inaczej się tu po prostu nie da. Zasady ruchu drogowego są takie same jak w PL, tzn tylko na papierze.
- 50 km w terenie zabudowanym, to chyba tylko w dużych miastach ze względu na ilość aut, na wioskach jedziesz 70, najlepiej 80 albo 90, zwolnisz do 60, osoba siedząca na twoim zderzaku już cię namierzyła i zostałeś wyprzedzony, oczywiście wyprzedzanie na pasach no bo pasy dla pieszych są nieistotne,
- zakaz wyprzedzania, znaków takich tutaj są setki, jak i zakrętów zresztą, jednak te znaki mają inne znaczenie, znak ten u rumuńskiego kierowcy oznacza nakaz wyprzedzania, byle by wyprzedzić, na drugiego, trzeciego , na czwartego, Tutaj się wyprzedza dla zasady, aby zaraz skręcić, aby za 1km zjechać, a bo rejestracja może się twoja nie podoba. Gdy przed tobą jest sznurek aut, wyprzedzają się jak pionki w szachach. Kto kogo zaszachuje?
- wyprzedzający ciebie tir na zakręcie gdy masz przed sobą inne pojazdy? Looz da radę, albo i nie da, bo akurat z naprzeciwka ktoś się pojawił. Więc miałeś chwile strachu... a teraz masz 3 auta przed sobą, niestety jadące tylko 90 km/h po drodze krajowej, i tir siedzący jakieś 2 metry tobie na zderzaku....
- autostrada i 130km/h - 80km/h w deszczu - dobre
- mniejsze, większe ciężarówki, małe z naczepami, auta z lawetami z autem, tu nie jeżdżą 80-90 to sa prędkości dla ślimaków... tu się zapierdala,
- oczywiście sytuacje ze ktoś z naprzeciwka wyprzedza, i ten kontakt wzrokowy, bo w zasadzie prawie się już widzicie, te lubię najbardziej
-ilość furmanek na drogach krajowych - przez 2 dni widziałem już hmm 7, a jeden to tak zapierdalał jak na zawodach
-oczywiście oznakowania na drodze nie oznaczając nic, ktoś namalował tylko jakieś wyspy, linie, inne, to dla samolotów z góry widoczne oznaczenia
Nie dam rady wszystkiego opisać. Materiału wideo z rejestratora mam na kilka odcinków yt. Tutaj sie poprostu tak jeździ i nikogo to nie zaskakuje
Poza tym ze już się przyzwyczaiłem do sposobu jeżdżenia, to miasta i wsie są piękne...ale to innym razem
Starczy na taki tam wieczorny wysryw.
Sighisoara, Viscri, Biertan - zaliczone
Na dwa dni robi sie pochmurno według windy.com, wiec trasy górskie odpuszczam i jadę do Sibiu, Największe do tej pory miasto, a miałem zwiedzać tylko miasteczka, wiochy i gory, plany nigdy sie mnie nie trzymały.
Bez obróbki jakiejś... w zasadzie, bo jakoś nie mam weny, random photos. Wioski pachną Resident Evil Village, nawet spotkałem ekipę szukająca ocalałych..
#mojezdjecie #fotografia #podroze #rumunia
Jeździsz ciężarówką?
Masz kanał na Youtube (materiału mam na kilka filmiki)?
@El_Nero nie jeżdżę ciężarówką i nie prowadzę kanału,
@ReheatedCutlet jeździłem po rumunii i nie zauważyłem większych różnic, tylko trochę bardziej dziko nic w Polsce, ale niewiele
@tak_bylo może jeździsz jak oni
@ReheatedCutlet czemu zdjęcie chłopów ze SPIRa?
@Kontraktor_Cywilny testowaliśmy nową mapę w Counter-Strike 2
Nie da się tego czytać
@BjornIronside prosze wrzuć mnie czarno albo ja to zrobię i po kłopocie
@ReheatedCutlet nie zauważyłem, żeby coś się wyróżniało w jeździe w Rumunii, a byłem tam zimą i było nawalone białego. Drogi prawie zawsze odśnieżone na bieżąco.
Co innego Bułgaria, ale też brakowało mi tam polskiego standardu, czyli jadę sobie 140 autostradą, a obok mija mnie wężyk samochodów jadacych tak ze 180-200. Przekraczanie prędkości jest sporadyczne, bo i mnóstwo policji suszy.
@globalbus w Rumunii póki co zrobiłem ponad 500 km a policję widziałem jedynie na rynku i podczas gdy mnie wyprzedzali. To są tylko moje subiektywne odczucia po zaledwie 2 dniach pobytu w Rumunii. Raczej nie mam halucynacji
W rejonie Sibiu jeżdżą już inaczej, bardziej orzepisowo. Może to tylko wczoraj wszyscy się tak spieszyli. Obiektywnie będę mógł powiedzieć za tydzień.
@ReheatedCutlet jezdzilem tez w Rumunii samochodem i nie bylo jakos nadzwyczajnie. Balkany to jednak jest inny swiat. Zarowno Albania jak i Serbia. A w Gruzji to nawet nie wsiadam za kierownicę
@ReheatedCutlet objechałem motocyklem Rumunię przez tydzień podczas jednej z dwóch wypraw i tyłu dachowań i sytuacji na czołówkę nie miałem nigdzie indziej
Ok w albanii miałem golfa na czołówkę na csntrymetry na ich pseudo autostradzie. A koniec końców to wypadek spowodowany przez dziadka 84 letniego nie za granicą, a w Polsce i już podróże mi się skończyły.
Zaloguj się aby komentować