Różnice w budowie muszli muszli klozetowej (oraz kabin) pomiędzy Europą a USA

Różnice w budowie muszli muszli klozetowej (oraz kabin) pomiędzy Europą a USA

YouTube
W skrócie:

W Europie woda w muszli spłukuje nieczystości. W USA woda znajdująca się w muszli jest zasysana przez syfon.

Zalety europejskiej: mniejsze zużycie wody, mniej zatkanych muszli. Wady: bardziej czuć zapachy.

USA: większe zużycie wody, częstsze awarie (zatkanie). Zalety: mniej zapachów.

Kabiny w Europie: zabudowane, dają poczucie prywatności. Trudniejsze w myciu. Nie zawsze wiadomo czy zajęta. Trudniej stwierdzić, czy ktoś potrzebuje pomocy, np. w przypadku omdlenia.

Kabiny w USA: 30cm szpara od spodu. Łatwiej się czyści. Małe poczucie prywatności (nawet szpara pionowa w drzwiach ogromna). Działają na korzyść firm (pracownik nie lubi w takiej długo siedzieć). Łatwiej zobaczyć czy komuś coś się stało w kabinie.

#sranie #technologia

Komentarze (16)

Jarasznikos

"Działają na korzyść firm" - wszystko byle tylko jaśnie niewolniek nie siedział za długo na sraczu, czekamikiedy zamontują kolce na desce by siedziało się niewygodnie. (O ile czegoś takiego już nie wdrożono)

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Jarasznikos ty się śmiej, ale ja już kiedyś czytałem o kiblach, gdzie deska jest montowana pod kątem, tak żeby człowiek nie mógł siedzieć tam wygodnie przez dłuższy czas i "naturalnie" załatwiał się i szybko wychodził. Kurde oczywiście że jak trzeba, to nie potrafię teraz znaleźć tego artykułu

Jarasznikos

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Czyli dobrze kojarzyłem że coś takiego jest, tylko nie mogłem tego znaleźć na szybko. Czekam jeszcze tylko, aż przerwy na kibel będą odliczane od czasu pracy.

Sosnowiczanin

@Jarasznikos niestety ale to już jest

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@manstain o to to- dzięki!

@Jarasznikos już są, wystarczy tylko robić w jakimś dystopicznie spatologizowanym korpo typu Amazon Chociaż nie musimy tak daleko szukać, wystarczy pojechać do pierwszego lepszego call center.

ColonelWalterKurtz

Jak byłem w USA to praktycznie każdy mój kraken zatykał te ich zjebane kible. Gdzie nie poszedlem to była walka 🫤

Time_Machine

@ColonelWalterKurtz to pewnie przez ich żercie

ColonelWalterKurtz

@Time_Machine śmiem twierdzić, że to przez super wąskie rury odpływowe gdzie urobek jest zasysany

Jarasznikos

@ColonelWalterKurtz Przydałby się nóż do kupy.

MacGyver87

@ColonelWalterKurtz jakbyś miał taki sam układ wydalania jak skurwol to nie byłoby problemu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

ColonelWalterKurtz

@MacGyver87 nie może zabraknąć #pasta

Moja rodzina dużo się załatwia. Może to geny, może to nasza dieta, ale każdy robi duże kupy. Każdemu kiedyś się zdarzyło zrobić wielkie kupsko i czasami nie da się tego spuścić. Kręci się tylko w wodzie popychane przez strumień. Gdy dorastałem, moja rodzina miała nóż do kupy. Był to stary, zardzewiały nóż kuchenny, który wisiał w pralni tylko i wyłącznie po to. Normalnym było, że idąc po korytarzu słyszało się, jak ktoś woła ‘Czy możesz mi podać nóż do kupy? Myślałem, że to standardowe wyposażenie domu. Masz szczotkę i nóż do kupy.” Myślałem tak do czasu aż ukończyłem 22 lata i byłem u znajomego na domówce. Poszedłem do toalety, aby się załatwić. Zobaczyłem, że kupa ustawiła się bokiem, więc otworzyłem drzwi i zawołałem znajomego. Gdy przyszedł, zapytałem, czy mogę pożyczyć jego nóż do kupy. "Mój co?" zapytał kolega. "Twój nóż do kupy," odpowiedziałem i dodałem: "Muszę go pożyczyć.". "Czym do cholery jest nóż do kupy?" Oczywistym było dla mnie, że ma taki nóż, ale pomyślałem, że może inaczej to nazywa. Wyjaśniłem więc, co to jest i dlaczego go potrzebuję. Najpierw zaczął chichotać. Potem śmiać się. Potem wszyscy obecni zaczęli się śmiać, bo okazało się, że ktoś wyłączył muzykę i wszyscy słyszeli naszą rozmowę. Okazało się też, że nikt z nich nie miał noża do kupy, tylko moja popieprzona rodzina i nasze popieprzone jelita. Gdy wczoraj powiedziałem o tym mojej żonie, była jednocześnie rozbawiona i zszokowana. Okazało się, że też nie wiedziała, czym jest nóż do kupy i korzystała ze starego noża w schowku tak, jak z innych. Na szczęście nie gotowała przy jego użyciu, ale często wykorzystywała go do otwierania paczek. Teraz kupi sobie nowy.


Wiele osób zastanawia się, dlaczego nóż nie był w toalecie, tylko w pralni. To proste, mieliśmy tylko jeden nóż, ale trzy toalety, a pralnia była w środku. Nie wiem, czemu nie mieliśmy trzech noży. Wiem tylko, że był jeden. Może przez to, że mój tata bywał bardzo oszczędny więc dzieliliśmy się nożem.

koszotorobur

@CMS - ciekawe jest to, że z tymi kiblami w Stanach to zależy od stanu i od miejsca.

W każdym stanie gdzie byłem to w biurach były kible zawsze nie dające prywatność - zawsze chodziłem do kabiny dla niepełnosprawnych bo była większa i drzwi (a przez to szpary) nie były umieszczone naprzeciw toalety.

Toalety na lotniskach czy w restauracjach już się bardziej różniły - w niektórych restauracjach były całkiem fajne toalety zapewniające prywatność - szczególnie na Florydzie.

Zaloguj się aby komentować