Rosyjski dezerter opowiada o używkach na froncie, tragicznym dowodzeniu i upadłym morale [PODCAST]

Czytałem całość na onecie. Szczerze mówiąc aż nie chce się wierzyć, ze tak to wyglada. Serio, jak to czytałem to zastanawiałem się ile w tym wszystkim jest zachodniej propagandy, bo umówmy się - ta występuje w doniesieniach n.t. Sytuacji obu stron konfliktu. Każda ze stron może dowolnie modyfikować wypowiedzi schwytanych więźniów i nikt nie zwróci na to uwagi. Tutaj jednak widzę prawdę. Ogladam filmiki na Hejto i jednak wyglada na to, ze te historie mogą być prawdziwe, i po ludzku jest mi smutno. Pomijając wyprane mózgi przesiakniete propagandą to przykre, że to jest sposób w jaki ludzkość rozwiązuje swoje konflikty.

Jest tak fatalnie, a mimo to są sukcesy na froncie strach pomyslec co by bylo, gdyby nie pili