Romuald Rajs i pacyfikacja białoruskich wiosek. Z rąk żołnierzy wyklętych zginęły dziesiątki cywilów
Na początku 1946 roku oddział partyzancki Narodowego Zjednoczenia Wojskowego przeprowadził pacyfikację zamieszkanych przez Białorusinów osad na Białostocczyźnie. Efekt? Spalono pięć wsi, zginęło prawie 80 osób – mężczyzn, kobiet i dzieci.
(...)
"Najpierw mieszkańcom kazano się zebrać w jednym z domów. Potem wywołano dwie osoby – Aleksandra Zielinkę i szesnastoletniego Piotra Demianiuka – i rozstrzelano pod pretekstem przynależności do Polskiej Partii Robotniczej. Gdy Rajsowcy nie znaleźli sołtysa Zaleszan, który również należał do partii, po prostu zastrzelili jego syna"
Więcej na ten temat: https://wielkahistoria.pl/romuald-rajs-i-pacyfikacja-bialoruskich-wiosek/
0cc09d0b-9fae-4fdf-95f8-90721966069f
HappyNewYear88

Oof, żołnierze wyklęci to temat śliski, ale nie jestem ich fanem, a wręcz nie przepadam w ogóle.

Zaloguj się aby komentować