Realia życia w drewnianych rosyjskich barakach, w największym mieście Syberii - Nowosybirsku

Realia życia w drewnianych rosyjskich barakach, w największym mieście Syberii - Nowosybirsku

YouTube
Na weekend zrobiłam kolejne tłumaczenie kolejnego, bardzo smakowitego filmu dokumentalnego o życiu w Rosji.

Tym razem przeniesiemy się do Nowosybirska, trzeciego największego miasta Rosji, uznawanego za nieoficjalną stolicę Syberii, gdzie zajrzymy do... kilku spośród setek stareńkich, drewnianych baraków, jakie nadal istnieją w Nowosybirsku i zobaczymy jakie są realia życia w takim budynku, otoczonym XXI-wieczną cywilizacją

Myślę, że będzie to bardzo ciekawy i przyjemny materiał, który opowie o jednym z najbardziej palących problemów społecznych współczesnej Rosji 

#rosja #ukraina #wojna #andromeda

Komentarze (20)

r4id3n

O chłopaki z drewniaków, dziękujemy : )

vredo

Odkąd igor zbrodniowojennowicz siedzi tym bardziej jutubowo płodna jest Andromeda

xniorvox

Bo artysta syty nie ma nic do powiedzenia

Chce picia i jedzenia, nie chce nic zmieniać

Artysta głodny jest o wiele bardziej płodny


– Kazik


@vredo

Lubiepatrzec

Mam wrażenie, ze plan administracji zakłada wymarcie lokatorów i wtedy problem baraków "tymczasowych" sam się rozwiąże. Dobrze, że chociaż Niemcy przymierają głodem to jakoś lżej znosi się tą rosyjską, dumną biedę.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Lubiepatrzec Rosja w pełnym rozkwicie, Anno Domini 2023 Wyjeżdżasz ze 100 km poza Moskwę, czy St. Petersburg i jesteś na takich właśnie zadupiach. Kiedyś na YT widziałem parę takich filmów- ci ludzie tam są totalnie odklejeni od rzeczywistości.


  • Mieszkają w jakichś chatkach z na wpół rozlecianym dachem i mówią, że w sumie to pizga złem, ale jak się ubrać to nie ma źle (xD), a jak leje to wystarczy rozłożyć jakąś plandekę albo parasol i głowa też sucha.

  • Coś, co odważnie można nazwać blokiem- od lat się sypie, bo budynek postawiony na jakimś zasypanym bagnie i wszystko tak chodzi, że ściany się dosłownie rozłażą, okna z otworów w całości wypadają i kilka pomieszczeń jest wręcz wyjętych z użytku, bo jest dosłownie niebezpieczeństwo śmierci, a jakaś babuszka pisze list do Putina, żeby przyjechał i okno wstawił (xD).

  • Grzyb jest dosłownie wszędzie.

  • Stropy tak solidne, że są podpierane stemplami i płytami ze sklejki, bo całe kawały betonu odpadają i ludzie na piętrze po prostu spadają przez te dziury jak chodzą.

  • Prysznice tak zrobione, że nie wolno za mocno odkręcać wody, bo odpływy nie działają za dobrze, a istnieje niebezpieczeństwo, że pod ciężarem się strop zawali.

  • Ludzie, którzy podpinają się na dziko do kanalizacji i zalewają sąsiadów gównem.

  • 10 metrów od wejścia do budynku ludzie sobie "wykopali dziurę", czyli takie coś głębokie w porywach na metr i wyrzucają tam śmieci. Sterta ma już kilka metrów i jebie tak, że w lecie nie da się koło tego nawet przejść, bo człowieka dusi, "ale nie jest źle".

  • Całe miasteczko jeśli można to tak nazwać jest jednym wielkim wysypiskiem śmieci, gdzie raz do roku pojawiają się ładowarki z ciężarówkami, zbierają z grubsza to co łyżka nabierze i odjeżdżają na rok.

  • Ludzie, którzy mieszkają koło jeziorek, które za wspaniałego ZSRR służyły jako miejsce zrzutów niebezpiecznych chemikaliów z pobliskiego zakładu przetwórstwa albo innej fabryki. I albo stamtąd biorą wodę do picia, albo tam piorą ubrania.

  • Ludzie, którzy mieszkają na takich wypizdowach, że cała wioska jeszcze żyje tylko dzięki temu, że 2 dziewczyny charytatywnie zbierają od mieszkańców listę zakupową i jeżdżą raz na tydzień do oddalonego o cholera wie ile kilometrów miasta, gdzie kupują wszystko co trzeba za przekazane pieniądze.

  • No i klasyka gatunku czyli ludzie, którzy albo mają gdzieś latryny za chatą, albo wręcz jedną taką na kilka domów.


A to tylko kilka przykładów, które sobie przypomniałem na szybkości. Ludzie mentalnie uwiązani w ZSRR i uwielbieniu do "wodza", w którego wierzą tak samo mocno jak w boga, w którego wierzą, że czyta te wysyłane do niego listy i w końcu przyjedzie i im wyremontuje te rozlatujące się chatki i bloki. Ludzie, którzy żyją w absolutnym gównie i zdziczeniu, w czymś, co w dobrych wiatrach można porównać do, no kurna nie wiem... settingu z Fallouta 3 (?), ale mówią, że zgniły zachód im zazdrości dobrobytu, dlatego zniszczyli wspaniały związek radziecki i ha tfu bo na zachodzie jest gorzej.


Nieironicznie- część z tych najbardziej zacofanych ludzi mogłaby umrzeć z szoku jakby ich wywieźć i pokazać im jak wygląda ten znienawidzony świat poza granicami ich putinowskiego chlewu. Przecież jakby taką babuszkę wywieźć do Nowego Jorku, Tokio, albo Pekinu, to ona by na zawał zeszła, bo by myślała, że ją kosmici porwali.

Lubiepatrzec

@NiebieskiSzpadelNihilizmu to są niestety ludzie zniszczeni przez komunę i z nimi już nic nie da się zrobić. Ich bardziej interesuje aby na zachodzie im zazdrościli i żeby w Berlinie i Warszawie było zimą zimno niż to aby ich własny los jakoś się poprawił. To co lało się z TVP to oni mają w wersji hard i to od dziesiątek lat i tam są całe pokolenia totalnie zmanipulowanych ludzi. Są dwa miasta a reszta to chlew. Mam też wrażenie, ze jak ktoś żyje w totalnej dziczy to jeszcze jakoś żyje, bo to jest życie pierwotne, blisko natury, po dawnemu - jak jacyś koczownicy a najgorzej to mają ludzie na skraju cywilizacji i tam ani natury ani cywilizacji tylko właśnie syf i dziadostwo.

Oglądam sobie czasem kanał człowieka, który jest Duńczykiem ale mieszka na stałe w Rosji (żona, dzieci). Żyje właśnie na odludziu i to jest spoko życie jak ktoś lubię proste, spokojne funkcjonowanie. Państwo co prawda niewiele daje ale też niewiele chce od ludzi i jakoś to się kręci. On nie narzeka. https://www.youtube.com/@SurvivalRussia/videos Co ciekawe mieszkali kiedyś w Moskwie ale przenieśli się w rodzinne strony żony i chyba dobrze im tam.

Jak sobie oglądam te filmy Andromedy to dziękuję na kolanach za łaskę życie w tej naszej "dziadowskiej" Polsce bo to jest raj na w porównaniu do wielu miejsc na ziemi.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Lubiepatrzec 

 i żeby w Berlinie i Warszawie było zimą zimno niż to aby ich własny los jakoś się poprawił. 

O to to. Oni dosłownie śpią na węglu i żelazie, a nie potrafią zrobić stali. Oni śpią na ropie i gazie, a zamarzają w budynkach. Cud skorumpowanej gospodarki centralnie planowanej, niezmiennie, od zawsze.

Lubiepatrzec

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Dokładnie, przy takich zasobach powinni wszyscy jeździć mercedesami a klepią biedę. Podobnie było chyba w Boliwii, gdzie są największe złoża ropy a kraj jest bankrutem, bo komunizm taki cudowny.

Kiedyś na pewno się uda towarzysze!

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Lubiepatrzec "bo tym razem to nie był prawdziwy komunizm!" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

jestem_na_dworzu

@Andromeda Może i mają kiepsko, ale ponoć w Niemczech jest gorzej!

MuojemuKotu

[...nie ma toalety...], My chodzimy na wiadro, a potem wylewamy na ulicę


Uh, srogo. Nadspodziewanie srogo.


Sam mieszkałem w latach 2016-2018 w drewnianym baraku z lat 50' - Osiedle Przyjaźń na warszawskim Bemowie ( kiedyś Osiedle Przyjaźni Polsko - Radzieckiej ( ͡° ͜ʖ ͡°) ).


Tylko w normalnym kraju jakim jest Polska, takie budowle da sie utrzymywać, i modernizować. Jest tam centralne ogrzewanie, kanalizacja (plus oczywiście bieżąca woda), całkiem dobry internet, a jedyne, co może komuś przeszkadzać, to wnętrza mające siłą rzeczy blisko 100 lat.


Najlepszy akademik w życiu ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)

vredo

@MuojemuKotu Wiesz, czasem wystarczy tylko nie bałaganić, sam nie jestem bogolem ale znałem dużo skromniejszych ludzi ode mnie, gdzie można było jeść z podłogi. Kluczowa zasada to nie sraj tam gdzie jesz. Chyba, że jesteś ruskiem/kurwinoxem...

MuojemuKotu

@vredo Kluczowa zasada to nie sraj tam gdzie jesz.


To jest wbrew pozorom niebezpieczna zasada ( ͡° ͜ʖ ͡°) . Kolega z pracy, Serb, opowiadał o swojej babci, której nie mieściło sie w głowie budowanie toalet we wnętrzu domu - "Bo nie sram tam, gdzie jem i śpię"


I tym sposobem, odwiedzając ją jeszcze w latach 2000, śmigał do wychodka.

vredo

@MuojemuKotu Nie mogę się zgodzić, kibel to kibel a jadalnia to jadalnia. Ale to są te różnice cywilizacyjne, niektóre mogą być zabawne, niektóre nie do przyjęcia a niektóre obrzydliwe.

MuojemuKotu

@vredo kibel to kibel a jadalnia to jadalnia


Jej nie mieściło sie w głowie, że te dwa, skrajnie rózne miejsca, można mieć pod jednym dachem. Wnuki, w tym pracowy kolega, oferowali jej nie raz budowę pełnoprawnej łazienki w domu. Spotykało sie to z absolutnym oburzeniem.


Ale z jakiegoś powodu Serbia jest obecnie prorosyjska ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

vredo

@MuojemuKotu Uwielbiam takie ciekawostki z pierwszej ręki. Dla mnie pojebane ale tak tam ludzie żyją.

MuojemuKotu

@vredo pojebane ale tak tam ludzie żyją.


To jest puenta przynajmniej kilku filmów od @Andromeda . "Jakoś przemęczymy, i będzie lepiej". Nie będzie, a przynajmniej nic na to nie wskazuje. Ale dopóki jest nadziejda, dopóty wszystko trwa.

bleblebator-bombambulator

@MuojemuKotu w zimie wychodek ma jedną zalete: nikt go nie okupuje z komórką w ręce, tylko szybkie cięcie i wypad

MuojemuKotu

@bleblebator-bombambulator Na zachodzie rozwiązano ten problem zwyczajnie zwiększając liczbę "stanowisk ogniowych" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@MuojemuKotu znaczy to jest akurat kwestia mentalności ludzi, którzy sporą część życia przeżyli w takim settingu z kiblem na zewnątrz. Moja już świętej pamięci babcia i mój dziadek mieszkali/mieszkają całe życie na wsi. Kiedyś w takiej typowej "wiejskiej chacie", gdzie nie było łazienki z kiblem w środku, a wychodek za domem, czy w ich przypadku- dobudowany do ściany chlewu. Nie było żadnej wanny ani prysznica, tylko balia do której się gotowało na kuchni wodę i się w rzeczonej balii wszyscy kąpali. No tak kiedyś było i już. Potem razem ze swoimi dziećmi, a moimi wujkami postawili nazwijmy to "współczesny dom", już z osobnymi pokojami, salonem i tak dalej i również z łazienkami mającymi kible, prysznice, wanny. I też przez dłuuugi czas nie mogli się przestawić, że nie trzeba iść już do wychodka, że nie trzeba gotować wody na kąpiel, że nie trzeba targać balii i tak dalej. Kwestia przyzwyczajenia i tego, że jedni są w stanie się przestawić "na nowe", a drudzy się wręcz przed tym bronią "bo całe życie tak robili".

Zaloguj się aby komentować