"Obkleiłabym Polskę plakatami i billboardami z hasłem: „Otyłość to choroba, która zabija”. Bo gdy umiera osoba z otyłością, to ze świecą szukać karty zgonu, w której lekarz wpisze, że chorobą-matką była u niego właśnie otyłość. Zazwyczaj podaje się bezpośrednią przyczynę śmierci, np. niewydolność wielonarządową, niewydolność krążenia, nowotwór. A tak naprawdę otyłość, jeśli nie jest leczona, prowadzi do niepełnosprawności i śmierci." - Magdalena Gajda, rzeczniczka praw osób chorych na otyłość.
Szacuje się, że ok. 65 proc. osób w Polsce ma zbyt dużą masę ciała, czyli ponad 20 mln Polaków ma większą masę ciała, czyli objawy otyłości.
Natomiast na otyłość, od stopnia pierwszego do trzeciego (tzw. otyłość olbrzymią), choruje ok. 7 mln ludzi w Polsce.
Źródło
#zdrowie #odchudzanie #dieta #ciekawostki
Szacuje się, że ok. 65 proc. osób w Polsce ma zbyt dużą masę ciała, czyli ponad 20 mln Polaków ma większą masę ciała, czyli objawy otyłości.
Natomiast na otyłość, od stopnia pierwszego do trzeciego (tzw. otyłość olbrzymią), choruje ok. 7 mln ludzi w Polsce.
Źródło
#zdrowie #odchudzanie #dieta #ciekawostki
@smierdakow No mamy przecież państwo dobrobytu, za komuny nie było otyłości
Ciekawy tekst, chociaż moim zdaniem autorka niezbyt skutecznie rozprawia się z mitem wg. którego otyłość ma bezpośrednią przyczynę w nadmiarze jedzenia i niedoborze ruchu. Słuchałem kiedyś podcastu, gdzie dietetyk twierdził, że ostatecznie liczy się bilans kaloryczny. Jesz więcej niż zużywasz = przybierasz na wadze. Większość sztuczek i pomysłów na nawyki ma ułatwiać kontrolowanie tego poziomu.
Również podane w artykule działania (przeprowadzka na wieś, zmniejszenie żołądka) zdają się mieć na celu poprawienie tego stosunku.
Zaloguj się aby komentować