#ubezpieczenia #pieniadze
@redve no pewnie że mam, o ile pamiętam to 7 dych place miesięcznie. A co w zamian? Kto to by pamiętał :p
Wiem że najbardziej opłacalne jest zginąć w drodze do lub z pracy.
A jak to sprawdzić? Musisz przeczytać warunki umowy :p
@redve sprawdzisz to w dokumencie Ogólnych Warunków Ubezpieczenia. Każde towarzystwo do polisy daje taki dokument. Jest w nim szczegółowo opisane jaka jest odpowiedzialność ubezpieczyciela, jakie zdarzenia obejmuje i ile wypłacą. Mało kto to czyta, a tam jest wszystko napisane. To, jakie zdarzenia obejmie ubezpieczenie i ile wypłacą w razie w zależy od wariantu, sumy ubezpieczenia i kilku innych czynników. Najczęściej jak ktoś krzyczy, że mu ubezpieczyciel odmówił wypłaty z błahego powodu wynika po prostu z tego, że klient nie miał takiego zdarzenia w zakresie.
Gwarancja do bramy i się nie znamy.
Kupowałem ubezpieczenie roweru od kradzieży i poczytałem sobie warunki jednego z ubezpieczeń gdzie w praktyce ubezpieczenie od kradzieży dotyczyło tylko kradzieży rozbójniczej, czyli ktoś musiałby mnie napaść i ukraść rower.
A mówimy tu o ubezpieczeniu roweru a nie życia/zdrowia. Nawet nie chce mi się zagłębiać w te dotyczące życia/zdrowia gdzie masz dziesiat stron bo pewnie jest mnóstwo kruczków o których się dowiesz gdy będziesz chciał wypłacić hajs. A nawet jak nie będzie to może się okazać że dla korpo taniej jest nie wypłacać i ciągać się z przypadkami gdzie ludzie zdecydują się ich pozwać do sądu niż wypłacać hajs.
Unikam transakcji gdzie interesy drugiej strony są rozbieżne z moimi bo to zwiastuje potencjalne problemy.
@redve a zapomniałem. Brejdak najpierw jak się jeszcze uczył to był ubezpieczony u mamuśki i jak się rozwalił samochodem to normalnie PZU mu wypłaciło za uszczerbek na zdrowiu pobyty w szpitalu itp. a później już jako pracownik się sam ubezpieczał w pracy to jak sobie obciął paluchy to też mu wypłaciło, co prawda po prawie 2 latach (bo musiał czekać na zakończenie leczenia) ale żadnych problemów nie było.
Co do kwoty to nie wiem bo się nie pytałem
@redve oprócz standardu komunikacyjnego dla auta czyli OC i AC, mam ubezpieczenie mieszkania, roweru wraz z OC i na życie. Mieszkanie bo szkoda by było jakby niefortunnym zrządzeniem losu szlag trafił coś na co zakułem się w kajdany na 30 lat. Rower bo kradną (tutaj trzeba uważać bo niektóre ubezpieczalnie lecą w chuja jak napisał ktoś powyżej), OC do roweru bo różnie bywa, na życie bo mi pracodawca opłaca.
@the_good_the_bad_the_ugly robisz przeglądy instalacji w mieszkaniu ? Coś słyszałem że ubezpieczenia wymagają chociażby przegladów instalacji elektrycznej o czym mało kto wie
@pokeminatour to jest mus
Nie mam na życie, bo kosztuje niewspółmiernie dużo w stosunku do tego, co oferuje.
Assistance do każdego samochodu jak najwyższy.
Zaloguj się aby komentować