Dla mnie najciekawszy jest szkocki, najśmieszniejszy hinduski a najtrudniejszy do zrozumienia akcent z Birmingham
#zagranica #jezykangielski
@maximilianan nie bardzo wiem jak zdefiniować 'ciekawość' o której mówisz, śmieszny: Botswana, najgorszy: południowe RPA, zwłaszcza okolice Capetown
@MaD taki jak go słyszysz to musisz się powstrzymać od śmiechu. Jeszcze australijski mnie tak rozwala xd
@maximilianan najtrudniejszy do zrozumienia akcent z Birmingham
Czyli jeszcze nie słyszałeś scouse z Liverpoolu:)
@TrocheToBezSensu słyszałem, ale to łatwiejsze niż "fouo" jako five euro albo "giebre" jako give me a break
Francuski zawsze powodował u mnie uśmiech na twarzy, aż się pozytywnie nastawiałem na cały dzień słysząc z rana angielski w ich wykonaniu. Najgorszy dla mnie to udawany brytyjski, ciężko zrozumieć i słuchać jednocześnie.
@Tapporauta no ja mam w opór hindusów i momentami tak ciężko ich zrozumieć (chociaż są nativami), że hej. A francuski i Francuzi to zawsze nieskończona beka xd
@maximilianan najtrudniej zrozumieć mi północną Anglię, Indusów. Najsympatyczniejsza jest nowozelandzka angielszczyzna. Śmiać mi się chce z niemieckiej odmiany angielskiego.
Wielkie paniska hansy (CELOWO Z MAŁEJ), czyli takie polskie Janusze, wciąż udają Bóg wie kogo, a muszą się ZNIŻYĆ, powtarzam, ZNIŻYĆ do mówienia nie po niemiecku. Normalnie mają traumę do końca życia, bo jakiś Polak ma gdzieś ich szprechanie i muszą się gimnastykować przed kimś zza Odry!
@jestem_na_dworzu oj tak, spotkałem się z takimi. Na szczęście to były tylko jakieś stare dziady
@maximilianan
Najłatwiej zrozumieć Słowian po angielsku. Ten akcent jest taki twardy i dobrze słychać słowa.
Hinduski zbyt oczywisty. Ja osobiście nienawidzę niemieckiego angielskiego. Jak jeszcze zaciągają jak po niemiecku, to jest tragedia
Zaloguj się aby komentować