No i wyszło tak, że ta co mi zależało mnie olała i wystawiła do wiatru, nie odwołując nawet spotkania (po prostu ghosting z dnia na dzień), to jak napisałem do tej drugiej po prawie 2 tygodniach, to sama zaproponowała, że wpadnie na wino i film (wiedziała, że mam cały dom wolny, a na parterze mieszkają rodzice i choć to osobne mieszkanie, to wspólna klatka i widzą kto wchodzi i kiedy, a teraz jestem sam). Teraz podkręca w oczywisty sposób, domyślcie się co i jak.
Jaki jest z tego morał? Że kobiety to nie lubią być w ogóle traktowane na poważnie, bo liczą się tylko przygoda i emocje, jeśli uzna cię za zbyt kulturalnego i zainteresowanego, to uzna cię za nudnego lub poczuje się zobowiązana i się wystraszy. A bardziej bojaźliwych istot od kobiet na tej planecie nie ma. Już prędzej dzikie zwierze oswoisz na amen, niż kobiety nauczysz radzenia sobie w stresowych sytuacjach.
W kobietach najbardziej irytuje mnie właśnie taki brak umiejętności wyłożenia kawy na ławę. Niczego ci nie powie, ale zacznie unikać, boi się powiedzieć wprost, spojrzeć w oczy, coś zakomunikować, woli się wycofać i uciec jak szczur.
W sumie to smutne, bo mi wcale mi jakoś bardzo nie zależy na przelotnych przygodach, chciałbym poznać kogoś fajnego, z kim spędzę zajebiście czas, pośmieję się, pogadam o pierdołach, życiu i poczuję się trochę jak 18-latek na randce (a mam 10 więcej).
Przyznam szczerze, że byłem prawie 7 lat w związku i jak porównuję te historie do tych jakie mieli kumple-single, to po prostu brutalny fakt jest taki, że kobiety są bardziej nastawione na bzykanie się jak leci bez zobowiązań, niż nabuzowani testosteronem mężczyźni. Mam ziomka, co ma: kasę, prestiżowy zawód i jest atletycznie zbudowany i łatwiej mu przelcieć 2-3 laski w miesiącu, niż znaleźć taką, z którą jest w ogóle opcja spotkać się więcej niż raz i zbudować z tego jakąś wartościową relację. I on tego nie pokazuje, ale autentycznie siada mu to na łeb, bo chciałby kogoś na stałe.
#seks #zwiazki #redpill #blackpill #p0lka #logikarozowychpaskow #gownowpis
Ogólnie masz poprawne wnioski, choć wiesz, w przypadku sample size == 2 to mogło być cokolwiek. Jeśli będziesz zachowywać się jak internetowa psiapsióła, to możesz zostać tylko zdalną psiapsiółą, a chyba nie o to ci chodzi, lepiej szybciej naciskać na spotkania IRL niż później.
W kobietach najbardziej irytuje mnie właśnie taki brak umiejętności wyłożenia kawy na ławę. Niczego ci nie powie, ale zacznie unikać, boi się powiedzieć wprost, spojrzeć w oczy, coś zakomunikować, woli się wycofać i uciec jak szczur.
To nawet nie tyle brak umiejętności, co ich ustawienia fabryczne do preferowania komunikacji niebezpośredniej i kontekstowej. Autystyczna bezpośredniość to nie jest dobry pomysł jak jesteś osobnikiem zauważalnie mniejszym i słabszym, a agresywne i stanowcze reakcje czy odmowy jak wiadomo mogą prowadzić do eskalacji - zamiast tego kobiety uwielbiają "plausible deniability", to jest ich święty graal w relacjach społecznych.
Przyznam szczerze, że byłem prawie 7 lat w związku i jak porównuję te historie do tych jakie mieli kumple-single, to po prostu brutalny fakt jest taki, że kobiety są bardziej nastawione na bzykanie się jak leci bez zobowiązań, niż nabuzowani testosteronem mężczyźni.
Nie.
I przykład anegdotyczny twojego kumpla tego nie zmienia, nawet mimo faktu, że w obecnych czasach kobiety dużo mniej ciągną do ustatkowania się, szczególnie jak mają <27lat.
@TRPEnjoyer Zgadzam się. Dodatkowo avatar w Twoim profilowym sugeruje, że musisz znać się na rzeczy.
@Arlekin raczej mój username ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Kolego, nie oczekuj od kobiet, że będą zachowywać się jak faceci - to byłoby strasznie gejowe.
Taki ich urok. Fakt, trochę te czasy, tindery i apki je rozbestwiły.
Masz po prostu żal, że lepsza opcja Cię zostawiła dla - najprawdopodniej - innego, lepszego, a sam grałeś tymi samymi kartami w stosunku do innej
@Arlekin No wlasnie najlepsze jest to, ze ta "lepsza" jest gorsza pod katem atrakcyjnosci fizycznej i to o wiele. Ladna, ale chuda z dziewczeca uroda, ale mega mi pasowala z charakteru. Ta druga opalona i cwiczaca na silowni, ale nudna do pogadaia.
Często faceci mylą swoją desperację z zainteresowaniem przez co się zachowują dziwnie. Stresss. Kobiety nie wykładają kawy na ławę z prostego powodu – ryzyko dla nich jest generalnie większe. Faceci z jednej strony chcieliby, aby kobieta jasno wyrażała swoje intencje, ale z drugiej strony, ci sami faceci później mogą mówić, że jest łatwa.
To nie jest brutalna prawda tylko o kobietach, ale o ludziach w ogóle. Każdy dąży do najlepszego partnera, jakiego może znaleźć. Statystycznie faceci zdradzają częściej.
Narzekanie na obecny stan rzeczy to trochę jak mówienie: "Gdyby tylko ten kwadrat miał takie krawędzie jak koło, łatwiej byłoby go toczyć pod górę." No tak, ale wtedy to nie byłby kwadrat.
Ghostuje każdy, kto ma opcje – gwarantuję ci, że twój kumpel robi dokładnie to samo z wieloma dziewczynami. Moja dziewczyna ghostowała mnie, kiedy się poznawaliśmy. Po miesiącu ponownie nawiązaliśmy kontakt. Chciałem usunąć jej numer, ale dla żartu zadzwoniłem. Okazało się, że miała poważne problemy rodzinne. Pierwszą rzeczą, która jej się spodobała, było to, że nie miałem o to bólu d*py. Dogadaliśmy się i jesteśmy razem już od dłuższego czasu. Bo kiedy poznajesz kogoś raz w kawiarni lub piszecie ze sobą w Internecie, to bez jakiejś solidnej wspólnej historii, każda z tych osób, które poznajesz co weekend, szybko umyka. Niestety, ale tak jest – szczególnie na Tinderze.
Ale to temat rzeka.
@PlastikowySmith W ogole nie bylem zdesperowany, bo ta co mnie olala to pierwsza napisala o spotkanie i jeszcze jak sie z nia poznalem to od razu probowala skracac dystans.
najlepsza baba to własna graba
@Half_NEET_Half_Amazing nieinaczej, ziuomeczk
Zaloguj się aby komentować