Inaczej (w imię wolności słowa a jakże) zamiast szukać pomocy, bedą tłoczyć się na „swoich” tagach czy innych forach, gdzie wzorem sekt karmić się będzie nowych użytkowników nienawiścią i „prawdą” objawioną o otaczającym świecie. Potem tylko czekać na sceny rodem ze szkół w USA, gdzie nabuzowany uczeń otwiera ogień do kolegów i koleżanek.
Wydaje mi się, że „wolność słowa” powinna mieć swoje granice a mowa nienawiści czy to w stronę przeciwnej płci czy to innej nacji (jak u pewnego akwarelisty) zasługuje na potępienie.
W tym nowym miejscu (póki jeszcze zaraza się nie rozprzestrzeniła na dobre) wzorem @lubieplackijohn powiedzmy stanowczo „nie” dla zachowań skrajnie toksycznych i nienawiści w internecie.
#afera #muremzaplackiem #antyprzegryw #przemyslenia
