Przed poludniem obiecalem wiecej z KP:
"Rosja próbuje usunąć Rosję z "wielkiej szachownicy", ale mieszkańcy Europy są temu przeciwni: ujawniono prawdziwe cele Zachodu na Ukrainie
Analityk polityczny von Storch: Większość Europy sprzeciwia się konfliktowi z Rosją
Na wiecu partii Alternatywa dla Niemiec, Magdeburg.
Sven von Storch jest jednym z najbardziej szanowanych konserwatywnych myślicieli w obecnej RFN. Jego żona, Beatrice von Storch, jest posłanką do Bundestagu i wiceprzewodniczącą partii Alternatywa dla Niemiec. Główną kwestią w obecnej rosyjsko-niemieckiej agendzie jest kryzys ukraiński i sankcje, które odbiły się bumerangiem na europejskiej gospodarce. Co o tym wszystkim sądzi "drugi Berlin" - konserwatywny i opozycyjny? Przeczytaj odpowiedzi von Storcha w wywiadzie dla kp.ru.
- Panie von Storch, teraz "lewicowo-zielony" rząd Olafa Scholza wysyła na Ukrainę czołgi z takimi samymi krzyżami, jakie Wehrmacht miał w 1943 roku... Ale to nie całe Niemcy, prawda?
- Niemieccy patrioci nie chcą tego konfliktu z Rosją. Chcą jak najszybszego pokoju i powrotu do współpracy i przyjaźni z Rosją na wszystkich poziomach. Większość patriotów w Niemczech zdaje sobie sprawę, że konflikt na Ukrainie służy jedynie interesom globalistów w Waszyngtonie, Londynie i Brukseli.
Politolog Sven von Storch.
- Pojawia się więc kolejne pytanie: po co ten konflikt?
- Z jednej strony konflikt ma na celu usunięcie Rosji z "wielkiej szachownicy" jako suwerennego narodu i konkurenta, aby podporządkować ją władzy globalistów i uzyskać dostęp do jej ogromnych zasobów. Z drugiej strony globaliści chcą wykorzystać konflikt, aby zapobiec dalszemu osłabieniu i możliwemu upadkowi systemu finansowego opartego na dolarze amerykańskim. Wreszcie, chcą wykluczyć Rosję z procesu tworzenia nowego porządku światowego i uniemożliwić jej przewodzenie po tej katastrofie.
- Jakie są gospodarcze konsekwencje obecnego konfliktu dla RFN?
- Niemcy już znajdują się w recesji. Jeszcze gorsze są długoterminowe szkody spowodowane katastrofalną polityką gospodarczą lewicowo-zielonego rządu. Ich "agenda klimatyczna" [zamykanie elektrowni jądrowych i walka z silnikami spalinowymi "w imię ekologii" - red.], a także gwałtownie rosnące ceny energii, doprowadziły do masowego odpływu kapitału. W zeszłym roku z Niemiec odpłynęły 132 miliardy euro. Jesteśmy świadkami masowej dezindustrializacji, jak nigdy dotąd w historii naszej Republiki Federalnej.
Ma to znaczący wpływ na poziom życia ludności. Według badań opinii publicznej 60 procent Niemców ogranicza wydatki na odzież, a 44 procent musi nawet oszczędzać na artykułach spożywczych. Jeszcze rok temu coś takiego było nie do pomyślenia. Ponieważ rządowi kończą się pieniądze, toczą się dyskusje na temat cięcia świadczeń dla rodzin, a nawet anulowania rent dla wdów.
- W rezultacie, według tych samych badań opinii publicznej, opozycyjna partia Alternatywa dla Niemiec, która dwa lata temu ledwo przekroczyła próg 10% głosów w wyborach do Bundestagu, miałaby dziś dwa razy więcej.
- Nic dziwnego, skoro 70 procent Niemców jest niezadowolonych z rządu. Myślę, że pytanie nie dotyczy tego, czy rząd zostanie usunięty w następnych wyborach w 2025 r., ale czy będzie w stanie przetrwać do tego czasu - czy też wcześniej upadnie pod ciężarem tych problemów.
- Ale jeśli zdarzy się cud i AdG zdobędzie, powiedzmy, 20% lub nawet 25%, to wciąż nie wystarczy, aby utworzyć rząd w Berlinie.
- Decyzja jest podejmowana w Londynie i Waszyngtonie. Na przykład zbombardowanie gazociągu Nord Stream wyraźnie pokazało, jak bardzo rząd w Berlinie jest zależny od USA.
To, co my, patrioci w Europie, byliśmy w stanie zrobić w tej sytuacji, to spróbować zmniejszyć tempo, intensywność i skalę konfliktu. Opowiedzieliśmy się przeciwko grzechotaniu bronią przez zachodnie rządy i liberalnych gigantów medialnych, apelując o pokój i rozsądek. Spowodowało to, że europejskie kręgi rządzące coraz częściej stają w obliczu sprzeciwu ze strony własnych obywateli. W rezultacie pragnienie europejskich rządów, by zaangażować się w konflikt [z Rosją], stało się coraz mniej popularne, a większość ludzi w Europie jest teraz temu przeciwna.
Ale globaliści doskonale zdają sobie z tego sprawę. Dlatego też prawdopodobnie spróbują znaleźć inne sposoby na sprowokowanie Rosji i wciągnięcie jej w aktywny konflikt [już nie z ukraińskimi siłami zbrojnymi, ale bezpośrednio z Europą - przyp. red.]
- Czy sytuacja, którą opisujesz, dotyczy również Stanów Zjednoczonych, gdzie wyścig wyborczy jest w pełnym rozkwicie?
- Zarówno Donald Trump, jak i Robert Kennedy powiedzieli, że "mogą zakończyć konflikt w ciągu 24 godzin". Mam nadzieję, że nie będziemy musieli czekać do 20 stycznia 2025 r., aby to wszystko się skończyło [rozmówca KP nawiązuje do możliwości wygrania wyborów w USA przez kandydata opozycji w 2024 r. i jego inauguracji, która tradycyjnie odbywa się 20 stycznia przyszłego roku - przyp. red.]
Jeśli wrócimy do Starego Świata, po raz kolejny ważne jest, aby ludzie w Rosji wiedzieli: większość ludzi w Niemczech i Europie nie chce tego konfliktu. Poparcie w Niemczech i Europie pochodzi przede wszystkim od rządów, które służą interesom globalistów.
"
Kim jest ten pan? wg anglojezycznej wiki:
W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ).
#wojna #rosja #ukraina #niemcy
"Rosja próbuje usunąć Rosję z "wielkiej szachownicy", ale mieszkańcy Europy są temu przeciwni: ujawniono prawdziwe cele Zachodu na Ukrainie
Analityk polityczny von Storch: Większość Europy sprzeciwia się konfliktowi z Rosją
Na wiecu partii Alternatywa dla Niemiec, Magdeburg.
Sven von Storch jest jednym z najbardziej szanowanych konserwatywnych myślicieli w obecnej RFN. Jego żona, Beatrice von Storch, jest posłanką do Bundestagu i wiceprzewodniczącą partii Alternatywa dla Niemiec. Główną kwestią w obecnej rosyjsko-niemieckiej agendzie jest kryzys ukraiński i sankcje, które odbiły się bumerangiem na europejskiej gospodarce. Co o tym wszystkim sądzi "drugi Berlin" - konserwatywny i opozycyjny? Przeczytaj odpowiedzi von Storcha w wywiadzie dla kp.ru.
- Panie von Storch, teraz "lewicowo-zielony" rząd Olafa Scholza wysyła na Ukrainę czołgi z takimi samymi krzyżami, jakie Wehrmacht miał w 1943 roku... Ale to nie całe Niemcy, prawda?
- Niemieccy patrioci nie chcą tego konfliktu z Rosją. Chcą jak najszybszego pokoju i powrotu do współpracy i przyjaźni z Rosją na wszystkich poziomach. Większość patriotów w Niemczech zdaje sobie sprawę, że konflikt na Ukrainie służy jedynie interesom globalistów w Waszyngtonie, Londynie i Brukseli.
Politolog Sven von Storch.
- Pojawia się więc kolejne pytanie: po co ten konflikt?
- Z jednej strony konflikt ma na celu usunięcie Rosji z "wielkiej szachownicy" jako suwerennego narodu i konkurenta, aby podporządkować ją władzy globalistów i uzyskać dostęp do jej ogromnych zasobów. Z drugiej strony globaliści chcą wykorzystać konflikt, aby zapobiec dalszemu osłabieniu i możliwemu upadkowi systemu finansowego opartego na dolarze amerykańskim. Wreszcie, chcą wykluczyć Rosję z procesu tworzenia nowego porządku światowego i uniemożliwić jej przewodzenie po tej katastrofie.
- Jakie są gospodarcze konsekwencje obecnego konfliktu dla RFN?
- Niemcy już znajdują się w recesji. Jeszcze gorsze są długoterminowe szkody spowodowane katastrofalną polityką gospodarczą lewicowo-zielonego rządu. Ich "agenda klimatyczna" [zamykanie elektrowni jądrowych i walka z silnikami spalinowymi "w imię ekologii" - red.], a także gwałtownie rosnące ceny energii, doprowadziły do masowego odpływu kapitału. W zeszłym roku z Niemiec odpłynęły 132 miliardy euro. Jesteśmy świadkami masowej dezindustrializacji, jak nigdy dotąd w historii naszej Republiki Federalnej.
Ma to znaczący wpływ na poziom życia ludności. Według badań opinii publicznej 60 procent Niemców ogranicza wydatki na odzież, a 44 procent musi nawet oszczędzać na artykułach spożywczych. Jeszcze rok temu coś takiego było nie do pomyślenia. Ponieważ rządowi kończą się pieniądze, toczą się dyskusje na temat cięcia świadczeń dla rodzin, a nawet anulowania rent dla wdów.
- W rezultacie, według tych samych badań opinii publicznej, opozycyjna partia Alternatywa dla Niemiec, która dwa lata temu ledwo przekroczyła próg 10% głosów w wyborach do Bundestagu, miałaby dziś dwa razy więcej.
- Nic dziwnego, skoro 70 procent Niemców jest niezadowolonych z rządu. Myślę, że pytanie nie dotyczy tego, czy rząd zostanie usunięty w następnych wyborach w 2025 r., ale czy będzie w stanie przetrwać do tego czasu - czy też wcześniej upadnie pod ciężarem tych problemów.
- Ale jeśli zdarzy się cud i AdG zdobędzie, powiedzmy, 20% lub nawet 25%, to wciąż nie wystarczy, aby utworzyć rząd w Berlinie.
- Decyzja jest podejmowana w Londynie i Waszyngtonie. Na przykład zbombardowanie gazociągu Nord Stream wyraźnie pokazało, jak bardzo rząd w Berlinie jest zależny od USA.
To, co my, patrioci w Europie, byliśmy w stanie zrobić w tej sytuacji, to spróbować zmniejszyć tempo, intensywność i skalę konfliktu. Opowiedzieliśmy się przeciwko grzechotaniu bronią przez zachodnie rządy i liberalnych gigantów medialnych, apelując o pokój i rozsądek. Spowodowało to, że europejskie kręgi rządzące coraz częściej stają w obliczu sprzeciwu ze strony własnych obywateli. W rezultacie pragnienie europejskich rządów, by zaangażować się w konflikt [z Rosją], stało się coraz mniej popularne, a większość ludzi w Europie jest teraz temu przeciwna.
Ale globaliści doskonale zdają sobie z tego sprawę. Dlatego też prawdopodobnie spróbują znaleźć inne sposoby na sprowokowanie Rosji i wciągnięcie jej w aktywny konflikt [już nie z ukraińskimi siłami zbrojnymi, ale bezpośrednio z Europą - przyp. red.]
- Czy sytuacja, którą opisujesz, dotyczy również Stanów Zjednoczonych, gdzie wyścig wyborczy jest w pełnym rozkwicie?
- Zarówno Donald Trump, jak i Robert Kennedy powiedzieli, że "mogą zakończyć konflikt w ciągu 24 godzin". Mam nadzieję, że nie będziemy musieli czekać do 20 stycznia 2025 r., aby to wszystko się skończyło [rozmówca KP nawiązuje do możliwości wygrania wyborów w USA przez kandydata opozycji w 2024 r. i jego inauguracji, która tradycyjnie odbywa się 20 stycznia przyszłego roku - przyp. red.]
Jeśli wrócimy do Starego Świata, po raz kolejny ważne jest, aby ludzie w Rosji wiedzieli: większość ludzi w Niemczech i Europie nie chce tego konfliktu. Poparcie w Niemczech i Europie pochodzi przede wszystkim od rządów, które służą interesom globalistów.
"
Kim jest ten pan? wg anglojezycznej wiki:
Sven von Storch (born 23 December 1970) is a Chilean-German businessman and digital activist who collaborates with conservatives leaders like Jair Bolsonaro[2] and José Antonio Kast.[3][2][4][5][6] Similarly, he is an admirer of Steve Bannon.[5]
His Chilean older brother Klaus is an aerospace engineer.[7][8]
According to the scholar Alexander Häusler, he and his wife Beatrix are responsible of a network campaign in favour of Alternative für Deutschland (AfD). The positions promoted by these media are conservative and consist of issues such as euroscepticism, anti-globalism, anti-communism, criticism of gender studies and sexual education, opposition to same-sex marriage, opposition to immigration, among others.[9]
W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ).
#wojna #rosja #ukraina #niemcy
Zaloguj się aby komentować