​Pancerna Dorota, czyli jak nie to nie [felieton]

Przeczytałem niedawno w poście młodego, świeżo upieczonego przedsiębiorcy, że jedną z lekcji, jakie odebrał w ciągu kilku miesięcy budowania własnej firmy to "mieć mentalność zwycięzcy". Niby rozumiem, niby uzasadnione, niby sensowne. Nawet niby modne. Ale na swój sposób jednak zawarta jest w tym twierdzeniu jakaś mimowolna melancholia Zachodu.

menway.interia.pl

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować