Proszę sobie wyobrazić, że przy stolikach siedzą elegancko ubrane półprzezroczyste istoty, które patrzą na mnie, złośliwie się uśmiechając. Niektóre mają szyje wygięte pod nienaturalnym kątem. Kilka innych macha na powitanie, jedna wskazuje widmowym palcem miejsce koło siebie.
Skądś dobiega "Moonlight Serenade" Glenna Millera. Błękitna trupia poświata chyba paraliżuje mi nogi. Ale spróbuję dotrzeć do tego światła w oddali. Może jest tam ktoś żywy. Chcę w to wierzyć.
#strachymortadeli
bc94edee-be74-47e1-b527-0563d8e0e7be

Zaloguj się aby komentować