Tak to jest kiedy się człowiek wypali w jakimś projekcie. Podziel brakującą pracę na małe odcinki i staraj się je ukończyć nie szlifując (byle działało). Oddasz za tydzień i będzie git. To niestety cienie tej roboty że się rzyga czymś po pewnym czasie. Ja straciłem 3 dni kminiąc czemu proxy http wycina mi niektóre nagłówki. Postawiłem kod bez tego proxy i dalej ich nie widziałem. No i zajarzyłem że w tej funkcji ich nigdy nie było a nawet być nie powinno ;). Przy okazji się nauczyłem sporo o tym proxy więc coś też zyskałem.