Premier Nowej Zelandii podała się do dymisji
tvn24.plJestem człowiekiem. Dajemy z siebie tyle, ile możemy i tak długo, jak możemy, a potem nadchodzi na nas czas. I dla mnie ten czas nadszedł. Po prostu nie mam dość energii na kolejne cztery lata.
<br />Po długim okresie rekordowego poparcia społecznego jej rządów w Nowej Zelandii, od pewnego czasu musi mierzyć się ze spadkiem notowań swoich i jej partii. Pozycja Ardern w sondażach spada proporcjonalnie do pogarszającej się sytuacji gospodarczej w kraju.
Ardern zapewnia jednak, że nie jest to powód jej odejścia.
Nie uważam, że nie możemy wygrać następnych wyborów. Wierzę, że możemy i wygramy – powiedziałaJej rezygnacja wejdzie w życie nie później niż 7 lutego, a Partia Pracy zagłosuje za powołaniem nowego lidera za trzy dni.
#swiat #wiadomosciswiat #nowazelandia