Moja klasa okazała się po latach dość przeciętna, nikt nie zrobił się sławny, bogaty, nikt nie spadł na dno. Jedna koleżanka zmarła. Z tego co udało mi się ustalić kilka osób wzięło ślub. Kilkoro ma dzieci. Dużo osób (około 5-7)pracuje zagranicą.
Proza życia, może gdybym chodził do jakiejś patologicznej albo elitarnej szkoły to piramida by wyglądała inaczej, byliby ziomkowie w kryminale, albo w Kembridż xD Nawet trudno mi wskazać największego wariata z mojej klasy po latach. Koledzy którzy wydawali się niezbyt rozgarnięci teraz są ojcami rodzin xD Największe klasowe przegrywy mają dziewczyny/żony.
Życie nie jest dobre ani złe, jest po prostu przeciętne, jeśli jesteś przeciętny.
#gownowpis
@RockmanZMorrowind niby przeciętne a niby nie.
My szaracy mamy swoje smutki i radości, swoje myśli, marzenia. Patrząc z góry na kroplę wody widzisz tylko kroplę taką samą jak reszta. Spójrz przez mikroskop a zobaczysz nowy żyjący wszechświat.
Kwestia perspektywy.
@AdelbertVonBimberstein To prawda
@RockmanZMorrowind u mnie kilka osob robi chory pieniądz kilka upadlo na dno. Ale wiekszosc to tacy normalni polacy, byla klasa srednia bo jak wiemy pis klase srednia wymordowal
@Sweet_acc_pr0sa Równowaga między + a - została zachowana
@RockmanZMorrowind pamietaj że wysokie szczyty to też głębokie doliny
@wombatDaiquiri U mnie tylko równina xD Aż to dziwne
@RockmanZMorrowind z moich powiedzmy "elitarnych" kręgów część robi karierę naukową, część korporacyjną, ale też wiele osób ma choroby psychiczne, jakiś typ się zaćpał, kilku boję się zapytać czym się teraz zajmują xD Ale u większości nie wiem co się dzieje, więc myślę że jak u Ciebie - rodzina, dziecko, średnia praca, średnie wakacje, jakoś leci.
Natomiast podstawówka... aż chyba kiedyś zrobię research bo tam to pewnie jest cyrk jak chuj.
@wombatDaiquiri Może to kwestia tego że chodziłem do mało interesującego technikum gdzie każdy była albo mechanikiem albo informatykiem albo handlowcem. Na studia poszło parę osób, ale kariery naukowej żaden z moich znajomych dalszych lub bliższych (z całej szkoły) nie zrobił. Z podstawówką to może być rzeczyw scie większy rozstrzał bo tam jest większy random xD W średniej to już ludzie powoli są segregowani i ci bardziej ambitni są w jakiś liceach czy tam innych dobrych szkołach, itd. itp.
Pozwól, że zapytam o coś? Ok?
Czy był ktoś od Waszej klasy wiedział o śmierci koleżanki, akurat był i przyjechał? W ogóle przykra sprawa.
@Rebe-Szewach Wiedział, dużo osób przyjechało na pogrzeb.
@RockmanZMorrowind Ja zrobiłem kiedyś taki szybki przegląd znajomych z młodych lat, których nazwiska jeszcze w ogóle pamiętam. Co mi się rzuciło w oczy, to to, że wszyscy poza jednym wyjątkiem, których pamiętam z takiej naturalnie atletycznej sylwetki, strasznie się zapuścili. Fajny przykład na to, jak "nie muszę nic robić, by wyglądać zajebiście, genetyka!" przestaje działać po trzydziestce.
Ten jeden wyjątek prowadzi swoją siłownię.
A tak poza tym też standard. Nikt znany, za to kilku już wyszło z więzienia
@Shagwest
przestaje działać po trzydziestce.
tu nie chodzi o wiek tylko o ruch i dietę, dzieci są bardziej energiczne i mają więcej czasu i chęci spędzać czas na bieganiu i ruszaniu się. przypomnij sobie jak byłeś dzieckiem, chodzenie pieszo do szkoły z ciężką torbą, następnie co 45 minut przerwy gdzie chodziło się po szkole od sali do sali po schodach na dwór, następnie codziennie godzina wf powrót do szkoły pieszo. W dzisiejszych czasach dorośli ludzie czasem robią dziennie z maks 300 metrów pieszo wstają rano śniadanie wsiadają do auta praca siedziąca powrót z pracy autem zahaczając o sklep i tyle. Jakby dać dorosłej osobie 1 godzinę wf codziennie w czasie pracy gdzie rzeczywiście miałaby ochotę na ruch to większość ludzi by nadal była w formie.
@Shagwest Co do sylwetki to u mnie podobnie, klasowi atleci zrobili się miśkami. Chude szczury (w tym ja) dalej są chude. O dziwo nikt z facetów nie zrobił się otyły/z poważną nadwagą, ten problem dotknął tylko paru dziewczyn.
@RockmanZMorrowind U mnie dużo lepiej ludzie ze studiów sobie poradzili niż ci z liceum czy gimnazjum. Ciekawe jest też to że rzadko w moim przypadku ludzie postuje cokolwiek na social mediach, niestety nie mam instagrama a teraz tego się używa, ale facebooki ludzi świecą pustkami dosłownie i zatrzymały się w czasach studiów. Nikt nic nie postuje po tym. Tak jakby po studiach ludzie poszli do pracy i tyle z życia xd czasem jakieś zdjęcie z wakacji się przewinie.
@Legitymacja-Szkolna No tak teraz jest, ja większośc wiedzy kto gdzie jest czerpię z instagrama bo to teraz apka gdzie ludzie pokazują swoje życie w większym stopniu niż na FB, szczególnie w relacjach 24h. Plus czasem pogadam z kolegami i zapytam co u innych z klasy. Takie rzeczy jak śluby czy dzieci to się jednak pokazuje nawet dziś na Fb.
@RockmanZMorrowind no to pewnie dlatego ze nie mam instagrama bo to tam teraz wrzuca się zdjęcia a facebook to tylko grupy i messenger i nic więcej.
u mnie 2 trupy. 2 stoczyło się na dno, większość z 70% ożeniona i ma dzieci
@RockmanZMorrowind kurła, tak sobie pomyślałam, że w zasadzie nie utrzymuję kontaktów z nikim z mojej klasy w ogólniaku...
@moll Ja z jednym ziomkiem, ale z paroma innymi incydentalnie się widuje to wypytam, co jak i gdzie
@moll Plus media społecznościowe to kopalnia wiedzy o ludziach, każdy wyjazd i wydaerzenie jest upubliczniane przez dużą czesc ludzi
@RockmanZMorrowind dlatego nie mam fejsbuczka xD
@moll Normalnie eremita
@RockmanZMorrowind aż tak to nie. Mam uraz do socjal mediów odkąd moja mama z naszej klasy zrobiła sobie kolejne narzędzie inwigilacji, a potem się przeniosła na fejsa, jak stał się modny. Nie ma to jak własna matką w znajomych, która bardziej się koleguje z Twoimi koleżankami z klasy niż Ty i je potem wypytuje co robiłeś i mówiłeś w szkole...
@moll Moja mama robiła podobnie xD Wszystkie osóby które znała wyszukiwała, oglądała zdjęcia xD Jakby akta FBI dostała w swoje ręce. Ja muszę siedzieć w social mediach bo wg, mnie jeśli tam Cię nie ma to społecznie nie żyjesz, ludzie tam gadają, zapraszają się na imprezy, lajkują zdjęcia etc. To coś w rodzaju Social Credit że nie siedzisz w piwnicy jak dzikus tylko podróżujesz, masz kolegów itd. Fikcja ale konieczna
@RockmanZMorrowind Twoja też czytała sobie Twoje smsy i inne takie? Ja serio nie miałam w domu żadnej prywatności, więc wolałam się obejść bez social mediów.
A społecznie w sensie "szerszym" wolę żyć trochę bardziej anonimowo, a w sensie "węższym" mam kilka relacji, które swobodnie obchodzą się bez lajków na Fejsie. To mi w zupełności wystarczy
@moll Czasami czytała z ojcem xD Ale epizodycznie i dopóki nie nauczyłem się paranoicznej ostrożności.
Dużo zależy od osoby, ja całe dzieciństwo byłem traktowany przez otoczenie jak gówno więc na resztę życia wyrobiłem w sobie pragnienie powszechnej akceptacji i jakiejś dozy fejmu xD nie mogę przeżyć bez social mediów i ciągłego towarzystwa innych ludzi
@RockmanZMorrowind u mnie sama miała takie hobby, robiła to regularnie, nie przeszkadzało jej nawet to, że w pewnym momencie byłam już pełnoletnia, że by sobie zabrać mój telefon...
Ja za to nauczyłam si, że choćbym stanęła na rzęsach i wąsem zatańczyła kankana to i tak wszystkim nie dogodzę. Nie wszyscy muszą mnie lubić i ja też nie muszę. I zamiast tracić czas na wszystkich, wolę go poświęcić na tych, na których mi zależy i to z wzajemnością. Przyznam Ci, że jak do tego dorosłam, jest mi zdecydowanie lżej i lepiej w życiu.
@RockmanZMorrowind A jeden mój kolega z licealnej ławki odsiaduje dożywocie, jedna dziewczyna ma z murzynem czwórkę szczeniąt (trzy samice i samca), jedna została zakonnicą, jeden koleś ma zakład pogrzebowy (otworzył od zera), dwóch nie żyje bo się zapiło (już w szkole średniej ostro pili) a reszta to w miarę normalne osoby robiące na etatach, takie szaraczki niczym się nie wyróżniające.
@moderacja_sie_nie_myje Big City life, u mnie nudna wiocha. U mnie to kumpel co coś tam z zielem kombinował dawno się ożenił i pracuje gdzieś na produkcji w DE, a drugi kolega z klasy był/jest Jehowym, więc elementy religijne też są xD Może po prostu za mało lat minęło żeby doszło do radykalizacji, albo po prostu przeciętnóść małomiasteczkowa
@RockmanZMorrowind Świadka Jehowy u mnie w klasie też miałem ale nie był lubiany bo jego rodzice byli bardzo majętni i był snobem strasznym, z nim kontaktu po szkole nie miałem. Za to mniej więcej wiem jak moje byłe dziewczyny z tej szkoły (nie z klasy) sobie życie spierdoliły z jakimiś patusami xD
@moderacja_sie_nie_myje Łobuz kocha najbardziej, emocje zawsze biorą górę nad rozsądkiem xD Najgorszej jak jest sporo bad bojów do obdzielenia między dziewczęta. No ale cóż. Każdemu na koniec jego własny żart
@RockmanZMorrowind przez chwilę myślałam że parafrazujesz piosenkę xd
@UmytaPacha Trochę taka moja wersja tej słynnej piosenki
Zaloguj się aby komentować