Przypominam też tagowi #przegryw w że takich to oskarków chce zwolnić z jakiegokolwiek opodatkowania spadków popularny niestety ostatnio patologiczny pijaczyna #mentzen który to jak rasowy prawak reprezentuje burżujów. Jak już wspominamy o feudalizmie, Sławek zasiałby po prawicy bo jest skrajnym prawakiem. Po stronie szlachty, arystokracji i duchowieństwa.
Obecnie pomaga burżujkom wyprowadzać pieniądze z Polski na Maltę, ale jeśli będzie miał większy wpływ polityczny (poza robieniem wody z mózgu młodzieży na tik toku) to jego pomoc dla burżujów będzie jeszcze większa niż ta PiSu i PO i ta którą robi w ramach obowiązującego prawa (chce go oczywiście zmienić, wiadomo na czyją korzyść i na czyją niekorzyść).
https://kobieta.onet.pl/celebryci/mlodzi-arystokraci-o-ktorych-sie-nie-mowi-syn-lubomirskiego-i-kulczyk-zlamie-wiele/s01wvph#slajd-3
#antykapitalizm #polityka #konfederacja
A ty jako ten #przegryw, który nic nie potrafi ma żal do ludzi, którzy przejmą majątki po rodzicach, zwruszające
Tylko po co płaczesz zamiast pogodzić się ze swoim losem? W przeciwieństwie do lewaków nikt nie twierdzi że jest równość albo musi być równość. Jeden rodzi się w bogatej rodzinie a drugi w biednej przy czym ten z biednej rodziny może być bogaty a ten z bogatej biedny, tak się często dzieje. Naturalna kolej rzeczy, tworzenie własnej rzeczywistości, jedni to potrafią, inni zniechęcają po pierwszej przegranej. Dlatego kasa nie jest dla wszystkich a wam lewakom wydaje się, że każdy ma być piękny, wysportowany, ma tyle samo zarabiać i mieć tyle samo iq, to jest wasz problem.
@Piotr_Chlopas "tak się często dzieje." Niekoniecznie. Statystycznie ktoś jak się urodzi w biedzie czy biedze generacyjnej to zostanie w biedzie ktoś bogaty przeważnie taki będzie. Dlatego klasa średnia się nieustannie kurczy, a 1% najbogatszych zwiększyło posiadanie z 54% do 63% percent ogólnych zasobów świata zaledwie w 10 lat.
Nie chodzi o równość ale równe Szanse, których nie ma. Wiadomo każdy ma inne predyspozycje. Ale jeśli komuś zabierzesz szanse do edukacji, leczenia, rozwoju w wczesnym wieku skazujesz go na życie w biedzie, a wrzucasz do systemu gdzie musi rywalizować z osobami, które mają przewagę w każdym aspekcie.
Moralnie to jakbym ci odciął nogę i oczekiwał, że będziesz biec w maratonie, a jak ci nie wyjdzie nazywal Cb nieudacznikiem. Tak brzmi twoja retoryka.
MI akurat dobrze się układa co nie zmienia faktu, że w wielu sferach byłem uprzywilejowany.
@VanQuish
> Statystycznie ktoś jak się urodzi w biedzie czy biedze generacyjnej to zostanie w biedzie ktoś bogaty przeważnie taki będzie.
Tak jest, jest to spowodowane stylem życia czy tzw "filtrami" rodziców, ale nigdy nie jest to wyrokiem tzn dzieci bogatych rodziców potrafią iść swoją drogą a dzieci biednych potrafią wejść na drogę bogactwa poprzez swoją determinację.
98% milionerów w Polsce nie odziedziczyło żadnych fortun. Tutaj można zakończyć.
Oczywiście edukacja zaczyna się w domu, tzw "programowanie" dziecka to pierwsze 6-7 lat. Bogaci rodzice według psychologii częściej rozmawiają z dzieckiem. Oblicza się, że czterolatek z zamożnego domu słyszał już przynajmniej kilkaset tysięcy słów więcej niż jego ubogi rówieśnik. Przekłada się to na rozwój dziecka (np. znajomość słów, zdolność wypowiadania się.) Niektóre badania pokazują, że bogate dzieci mają nieco bardziej złożony sposób myślenia i są bardziej spostrzegawcze.
>Dlatego klasa średnia się nieustannie kurczy,
To jest bardzo ogólnikowe stwierdzenie a zmiany klasowe to wynik bardziej złożonych procesów na świecie niż start bogatych i biednych dzieci
> Ale jeśli komuś zabierzesz szanse do edukacji, leczenia, rozwoju w wczesnym wieku skazujesz go na życie w biedzie|
To że nierówności istnieją to fakt, ale jest to naturalna konsekwencja nierówności w naturze. Weźmy na to, jeden rodzic jest mądry i czyta książki, w wieku 30 lat zakłada firmę, która 15 lat później kosi grube pieniądze, zaczynał od zera jak większość milionerów, teraz może dać lepszy start dzieciom, np sfinansować studia medyczne bądź szkołę zagraniczną.
Taki student chcący być chirurgiem musi się zadłużyć, zaliczyć najlepiej wszystko w terminie i później oddać zanim zacznie zarabiać ale czy to oznacza, że nie ma szans? Oczywiście nie. Wymaga to większego nakładu pracy ale jest do zrobienia i niestety jest to wpisane w nasze życie a może stety, bo ci co chcą zawsze będą do tego dążyć.
>a wrzucasz do systemu gdzie musi rywalizować z osobami, które mają przewagę w każdym aspekcie.
No, jak 98% milionerów wrzuconych w ten pęd gdzie musieli rywalizować z innymi bogatymi dzieciakami i ich spadkami po rodzicach. Niestety nie da się stworzyć idealnego systemu, no chyba, że wejdzie eugenika na pełnej i rodzice będą sobie dzieci zaprogramować.
Nie mają przewagi w każdym aspekcie, mówimy o aspekcie finansowym i tu tak, ale to wcale nie oznacza, że są wyższe, szybsze, mądrzejsze, zaradniejsze.
>Moralnie to jakbym ci odciął nogę i oczekiwał, że będziesz biec w maratonie, a jak ci nie wyjdzie nazywal Cb nieudacznikiem. Tak brzmi twoja retoryka.
Moralnie trafnie przyrównałeś do lewicy, która odcięła by nogi szybszym by ci którzy nie są uzdolnieni mieli szasnę, tym porównaniem trafiłeś w dychę. Jeśli nie masz predyspozycji do biegania to nie biegaj i zajmij się czymś w czym predyspozycje masz. Moja retoryka brzmi, nieważne gdzie się urodziłeś, ważne czy potrafisz do tego dążyć albo po prostu rób to w czym jesteś najlepszy, tradycyjne podejście do tematu sukcesu.
@Piotr_Chlopas "98% milionerów w Polsce nie odziedziczyło żadnych fortun" = Nie pisałem o dziedziczeniu tylko urodzeniu się w bogactwie i biedzie. Twój przykład idealnie to ilustruje mój argument. Jak przeglądam listę to praktycznie każdy miał średnią albo wyższą edukację i pochodził z głównie średniej klasy rodziny. W semi socjalistycznym społeczeństwie z dostępem do darmowej edukacji, opieki zdrowotnej, bibliotek itp. No wow udowodniłeś, że wyrównywanie szans w wyścigu ma znaczenie.
Pokaż mi kraj gdzie tych rzeczy nie ma, a generuje tyle samo naukowców, przeciębiorców, inżynierów, doktorów.
Trump technicznie też nie "Odziedziczył Fortuny" ale miał wokół ludzi, którzy inwestowali w jego edukację, biznes, koneksje przez znajomości ojca, który dał mu kasę na start.
"To jest bardzo ogólnikowe stwierdzenie a zmiany klasowe to wynik bardziej złożonych procesów na świecie niż start bogatych i biednych dzieci
"
To co napisałeś to nie ma spójności logicznej. Bo cały ten proces to zmiany klasowe.
", która odcięła by nogi szybszym"
Uprzywilejowanym to prędzej.
"nieważne gdzie się urodziłeś, ważne czy potrafisz do tego dążyć" - jak ktoś urodzi się z wilkami to będzie się zachowywać jak wilk. To środowisko determinuje jakie ktoś ma predyspozycje i do czego.
@Piotr_Chlopas
98% milionerów w Polsce nie odziedziczyło żadnych fortun
Skąd te dane?
@VanQuish
Trump technicznie też nie "Odziedziczył Fortuny"
Skąd ta informacja? Z jakiej rodziny był Trump?
znajomości ojca, który dał mu kasę na start
Ale w jakiej kwocie? Znaczy tyle co średni mieszkaniec tej planety (tudzież jego kraju) dostaje od ojca, czy jakoś więcej, jak więcej to o ile, skoro "nie odziedziczył fortuny"
@Matkojebca_Jones
Skąd ta informacja? Z jakiej rodziny był Trump?
W wielu miejscach, magazynach jak Times, History Channel, Town&Country ... można wymieniać.
Wikipedia "Fred Trump - was an American real-estate developer and businessman. He was the father of Donald Trump, the 45th president of the United States, whom he reportedly provided over $400 million – nearly half of which was transferred covertly, avoiding the 55% gift tax."
Napisałem "Technicznie nie odziedziczył fortuny" bo dostał "pożyczkę" na start i inwestyce. Piszę w cudzysłowiach, bo to taka gra słów. Kasę dostał tylko nie w postaci, że przepisali na niego dom. Tylko w innych formach żeby nie płacić podatków.
@VanQuish
>Nie pisałem o dziedziczeniu tylko urodzeniu się w bogactwie i biedzie.
A ja pisałem, że dzieci bogatych niekoniecznie będą bogate jak rodzice a dzieci biednych rodziców niekoniecznie będą klepały biedę. To jest kwestia indywidualna a nie klasowa. To tak jakbyś powiedział, że dziecko wychowane w bogatej rodzinie zawsze albo przeważnie będzie dalej mnożyć bogactwo a dziecko w biednej będzie pogłębiać biedę i ubóstwo.
>Jak przeglądam listę to praktycznie każdy miał średnią albo wyższą edukację i pochodził z głównie średniej klasy rodziny.
Edukacja to wiedza jeśli już a nie papier czy uczęszczanie do szkoły. W PL klasa średnia się rozmyła. Jeśli średnia wychodzi na poziomie szkoły średniej lub wyższej to masz odpowiedź od czego trzeba zaczynać a dziś z tego co wiem, wykształcenie średnie jest "darmowe" więc każdy ma możliwość i nie trzeba tu "wyrównywania". Jeśli już to wyrównywaniem jest kredyt na naukę, który oddajesz po skończeniu poprzez późniejszą pracę.
>No wow udowodniłeś, że wyrównywanie szans w wyścigu ma znaczenie.
Jeśli chcesz coś osiągnąć i obserwujesz tych, którzy coś osiągnęli masz możliwość zrealizować to poprzez pracę i determinację a nie to, że urodziłeś się w rodzinie gdzie ojciec i matka mają skończone studia. Każdy ma szansę zacząć od zera i ryzykować, tutaj nie ma praktycznie żadnych barier ale potrzebne są pewne cechy charakteru, które to umożliwiają.
>Pokaż mi kraj gdzie tych rzeczy nie ma, a generuje tyle samo naukowców, przeciębiorców, inżynierów, doktorów.
W każdym kraju masz różną populację i różne systemy generujące różną liczbę naukowców, milionerów etc.
>Trump technicznie też nie "Odziedziczył Fortuny" ale miał wokół ludzi, którzy inwestowali w jego edukację, biznes, koneksje przez znajomości ojca, który dał mu kasę na start.
Jest taka szkoła w Warszawie do której chodzą dzieci bogatych, nie dlatego, że mają się czegoś tam nauczyć, tylko dlatego, żeby poznali swoje środowisko ludzi, którzy będą za chwilę pomagać rodzicom. Odnośnie Trumpa to odziedziczył i pomnożył a tu także potrzebna jest wiedza i zawsze mnie śmieszą ludzie twierdzący, że dziś wystarczy mieć znajomości, niestety tak prosto to nie wygląda.
>To co napisałeś to nie ma spójności logicznej. Bo cały ten proces to zmiany klasowe.
Ma jak najbardziej sens, ja to piszę jako ktoś kto przeszedł drogę od biedaka do milionera i to mi w zupełności wystarcza ale nie wywodziłem się ze średniej klasy.
>Uprzywilejowanym to prędzej.
Jeśli nazwiesz kogoś z talentem osobą uprzywilejowaną to ok, można to tak uznać.
> jak ktoś urodzi się z wilkami to będzie się zachowywać jak wilk. To środowisko determinuje jakie ktoś ma predyspozycje i do czego.
Wszystko można użyć do skrajności ale w PL z tego co wiem nie ma takich ludzi.
środowisko ma wpływ na życie ale środowisko można zmieniać, jak mój sąsiad nie miał kasy a chciał być pilotem to poszedł sprzątać hangary i tam poznawał ludzi pasjonujących się w lotnictwie i tak został pilotem. W każdej książce o tym jak myśli milioner, miliarder, kim są ci ludzie, co ich charakteryzuje etc nie ma nic o pochodzeniu klasowym.
Ciekawe jest jednak to, że nawet biorąc ogólne statystyki, na 2000 miliarderów mamy 20 kobiet, gdzie 80% miliarderów to tzw self-made a u kobiet to 20%, czyli kobiety dziedziczyły swoje fortuny w 80%, jak tu chcesz wyrównywać szanse?
@Matkojebca_Jones Nawet jeśli restrykcyjnie potraktować, że dziecko odziedziczyło 150tys i zaczęło na tym działać to i tak odejmując to od całości wychodzi jakieś 80% co oznacza, że olbrzymia część dorabia się własnego majątku od zera. Źródło, książka "Umysł miliardera" Badziaka. Musisz napisać co oznacza fortuna, bo jeśli dostajesz jakieś pieniądze na start to są to pieniądze, które pozwalają ci utrzymać się rok i tyle, bez pomysłu, bez pracy i potu nic nie zbudujesz i zaprzepaścisz więc ludzie którzy fortun nie dziedziczyli jest 98%.
@Piotr_Chlopas "A ja pisałem, że dzieci bogatych niekoniecznie będą bogate " - Mają znacznie większe szanse żeby zostać w biedzie. To fakt po prostu. Dostęp do lepszych szkół, opieki i koneksji. Gdzie osoba mająca majątek, ma znacznie mniejsza szanse bycia w biedzie.
Gdzie jak masz bogatą rodzinę gdzie wrócić i podwinie ci się noga przez los nawet, zachorujesz. Luz wracasz do rodziców. Jak jesteś biedny obojętnie jaki ambitny jak noga ci się podwinie nawet nie z twojej winy to możesz wylądować na ulicy w jeszcze gorszej sytuacji, a statystycznie 80% biznesów Upada w pierwszym roku.
"niekoniecznie będą klepały biedę. To jest kwestia indywidualna a nie klasowa." - Bieda to klasa społeczna więc jest to kwestia klasowa. Bawisz się w jakieś nowo mowy zmiany definicji słów, których nie rozumiesz. STATYSTYCZNIE. Słowo "niekoniecznie" nic nie mówi. To czy jest ambitny itp. To dalej jego KLASA społęczna i brak dostępu do SOCJALNYCH pomocy z których sam korzystałeś, sprawia, że jego droga jest trudniejsza. A gdyby konfa miała pełną władzę to nie było by żadnej pomocy SOCJALNEJ.
Babcia co paliła i żyła 120 lat jest wyjątkiem nie regułą. Ty próbujesz wmówić, że wyjątek to reguła. I to bez faktów w dodatku.
@VanQuish Tak, to pokaż mi te lepsze szkoły po których dzieci z biednych rodzin będą milionerami.
Szkoły nie uczą jak być milionerami, nie uczą jak się gromadzi pieniądze i pomnaża, jedyne co pokazują i to te lepsze, jakie masz predyspozycje, w czym możesz być dobry i jak możesz to wykorzystać dlatego kwestia pomnażania pieniędzy to kwestie indywidualne niezależne od pochodzenia.
> Bieda to klasa społeczna więc jest to kwestia klasowa.
Jeszcze raz, to czy jesteś milionerem nie jest wypadkową skąd się wywodzisz tylko co masz w głowie i jak się rozwijasz. Możesz być biedny i stać się bogaty jak większość milionerów i miliarderów. Skoro większość doszła sama do swojego statustu to bogata rodzina im nie pomogła finansowo, kropka. To co piszą na tej stronie to głupota np
> Younger generations are less likely to be self made as they haven't had time to build wealth in their own rights.
Czyli nie są skłonne do samodzielnego budowania ponieważ nie miały czasu na zbudowanie bogactwa na własnych prawach (cokolwiek to znaczy). Co znaczy na własnych prawach?
Jak byk masz też napisane
- Inwestowanie jest kluczowym elementem budowania bogactwa, bez względu na pochodzenie.
Oczywiście, że ultrabogaci dziedziczą i na tym budują dalej dlatego są ultrabogaci. Bogaci, którzy w większości nie odziedziczyli fortun dorobili się kosztem własnej pracy.
Cały ten artykuł jest o kant d.. mówi w przeciwieństwie do statystyk, jakby odwrócili statystyki. Przecież większość milionerów w POlsce nie odziedziczyła po rodzicach a mimo to są milionerami, większość miliarderów w stanach nie dziedziczyła a są miliarderami, nawet średni wiek 56 lat pokazuje, że to się buduje latami, i choć sam mam mniej niż 40 lat to milionerem jestem a budowałem od zera, oznacza to, że znajduję się w średniej statystycznej i tyle.
Nawet biorąc pod uwagę, że większość bierze kredyty na rozwój i na tym buduje swoją pozycję przeczy całkowicie idei, że tylko ci z bogatych rodzin mnożą bogactwo i żyją w luksusie. Jak widać, ryzyko i szczęście musi iść w parze a żeby coś zbudować to trzeba cierpliwości i budować to latami. Dlatego dziecko wychowane w biedzie ma takie same szanse być bogatym i to chcę powiedzieć a statystycznie nawet na tej stronie nie zgadza się kto będzie tym bogatym.
@Piotr_Chlopas "zkoły nie uczą jak być milionerami, nie uczą jak się gromadzi pieniądze" - Przedewszystkim nauczą Cb ja pisać i czytać żebyś mógł pieniądze zdobyć.
Narazie znowu zero danych nie podajesz. Rzucasz słowa Większość, Każdy. To nie są dane to gadanie.
I nie mówimy z biedaka wyjściu i bycie milionerem, co fizycznie nie jest możliwe zeby każdy był nawet jakby miał potencjał. Tylko generalnie z biedy i mieć szanującą się pracę chociażby, studia, dom. Każde badania pokazują, że kraje skandynawskie mają znacznie mniejszy odsetek ludzi, którzy zostają w biedzie niż USA. Mam klientów którzy są milionerami i nie chciał bym cżęsto ich życia.
@VanQuish
Pokaż mi teraz dzieci które w PL nie chodzą do szkoły? Szkoły uczą pisać i czytać żebyś mógł pieniądze zdobyć.
Dane masz w GUS.
Generalnie z biedy wychodzi każdy kto chce i robi coś konstruktywnego w tym kierunku. Reszta to środowisko, wpływ, brak chęci, lenistwo i ogólne spierdolenie jakie mamy w społeczeństwie, typu samo przyjdzie.
@Piotr_Chlopas
Nawet jeśli restrykcyjnie potraktować, że dziecko odziedziczyło 150tys i zaczęło na tym działać to i tak odejmując to od całości wychodzi jakieś 80% co oznacza, że olbrzymia część dorabia się własnego majątku od zera
Nie. Nie od zera tylko od 150 tys.
Od zera jest wtedy kiedy zaczynasz od zera a nie od 150 tys. Od zera jest też wtedy kiedy rodzisz się w najbiedniejszym kraju świata i nie dostajesz nawet edukacji.
Albo gdybyśmy takiego "geniusza" zostawili na bezludnej wyspie gołego i bez niczego, potem przyszli za 10 lat zobaczyć, a on tam ma rozumiesz na tej wyspie majątek warty miliardy. Kopalnia, fabryka, lotnisko, pałac z basenem i jakuzi, zasilane fotowoltaiką....
Wszystko samemu w 10 lat zrobił.
To jest "od zera" samemu.
@VanQuish
Napisałem "Technicznie nie odziedziczył fortuny" bo dostał "pożyczkę" na start i inwestyce
Właśnie.
Czyli odziedziczył.
Tak to należy traktować w tym kontekście w jakim mówimy. Reszta to fikołki.
Oczywiście propaganda burżujow (którą tutaj prezentuje Piotr Chujopas) mówi że "miliarder który odziedziczył" jest tylko wtedy kiedy dostał dosłownie w spadku, i tylko wtedy kiedy odziedziczył cały swój majątek. I tak np. podniesienie majątku poprzez wpływy z akcji które odziedziczył nie są zaliczane do dziedziczonego majątku.
Stąd potem takie brednie o tym że miliarderzy nie odziedziczyli. Do tych co nie odziedziczyli zaliczają często nawet Muska i Gatesa.
Tak jak gadanie o tym jak Trump wielokrotnie bankrutował, co ma sugerować słuchającemu tego, że Trump znowu "zaczynał od zera".
Propaganda burżujów, to się na nią łapie ten kuc - z definicji.
@Matkojebca_Jones
Wiesz co to jest 150tys? Tyle jesteś w stanie zarobić w pół roku lub jak ja w kilka miesięcy wrzucając wszystko od moich 8tys zł. Twoja przewaga nad innymi to jest te kilka miesięcy XD
>Od zera jest wtedy kiedy zaczynasz od zera a nie od 150 tys. Od zera jest też wtedy kiedy rodzisz się w najbiedniejszym kraju świata i nie dostajesz nawet edukacji.
>Albo gdybyśmy takiego "geniusza" zostawili na bezludnej wyspie gołego i bez niczego, potem przyszli za 10 lat zobaczyć, a on tam ma rozumiesz na tej wyspie majątek warty miliardy. Kopalnia, fabryka, lotnisko, pałac z basenem i jakuzi, zasilane fotowoltaiką....
Pewnie dałby sobie radę bo skoro potrafił zbudować coś co przynosi zyski to dałby sobie radę zbudować system który go wyżywi na takiej wyspie.
Możemy iść w skrajności i mówić o tym jak dzieci wydobywające kobalt, który masz w telefonie czy komputerze z którego piszesz mają przerąbane, możemy ale w takim układzie, ty jako biedak w Polsce jesteś bogatszy niż 80% populacji na świecie. Rozwiązaniem takiego problemu jest wolna energia ale tego właściciele rafinerii i innych zasobów nie chcą.
>Wszystko samemu w 10 lat zrobił.
To jest "od zera" samemu.
Zacznijmy od tego, że gość najpierw musi znać to co robi, musi wiedzieć jak wygląda rynek, powiązania, możliwości etc, później z biegiem czasu kupuje sobie czas w postaci ludzi których zatrudnia i dalej musi trzymać wszystko w ryzach, dalej kupuje sobie więcej czasu w postaci ludzi pilnujących tych co nie wiedzą jak wygląda struktura itd, więc tak, w odróżnieniu od korporacji właścicielem jest przeważnie jedna osoba, która ryzykując swoje pieniądze buduje firmę dającą jeść wszystkim pracującym, tak to wygląda w praktyce.
@Piotr_Chlopas
Wiesz co to jest 150tys?
Tak. Nie jest to zero. Ideologia ci weszła tok mocno że nawet matematykę będziesz zakłamywał.
Dalej nie czytałem, szkoda czasu.
@Matkojebca_Jones To są grosze budując biznes, dobrze je mieć ale jak ja zaczynałem mając 8tys na koncie to wiem jak to wygląda najlepiej
@Piotr_Chlopas
No i mowa była o dziedziczeniu fortuny a nie groszy na waciki,
To dlaczego wyskakujesz z "groszami na waciki"? Przecież to ty zacząłeś o "150 tys".
I gdzie ty widzisz żeby w moim wpisie chociaż raz padło słowo "fortuna"?
@Matkojebca_Jones Bo napisałem o groszach na waciki.
Czytaj ze zrozumieniem, ja zaczynałem od 8tys a jako przykład podałem, że niektórzy dostają od rodziców całe 150tys czyli grosze na waciki, żeby zamiast poświęcać się jak ja przez pół roku, mieli poduszkę finansową ale to nie zmienia faktu, że to są grosze.
Wyżej była mowa o tym, że większość ludzi nie dziedziczy fortun czyli jakieś 98% z tych milionerów, fortuna czyli potężne pieniądze rodziców jak kulczyki, większość ludzi dorabia się pracą od zera jak ja. Weź sobie prześledź o czym była mowa bo gubisz wątek.
Jeszcze raz, nawet jeśli odliczymy tych co dostali te 150tys na "start" to i tak liczba ludzi którzy nic nie dostali to nadal wysokie 80% a więc większość ludzi zarabia bo potrafi a nie bo dostaje od kogoś. Period.
@Piotr_Chlopas Aha, rozumiem, czyli nawet gdyby liczyć to tak jak jak to chcę liczyć.
Ale nie masz racji. To nie jest żadne 80%. Raczej 0,01% może dokładnie 0,001% (w zależności co przyjmiemy jako "od zera").
I po co siebie w to mieszasz? Jesteś milionerem? Jesteś na takim poziomie jak ludzie o jakich jest pod linkiem?
@Piotr_Chlopas Ale Polska to Semi Socjalistyczna kraj jak kraje zachodnie. A Ty jesteś za Konfą, która gdyby mogła to by najchętniej zredukowała wydatki na te rzeczy do minimum. Jak w stanach gdzie procentowo bardzo mało osób wychodzi z biedy w porównaniu do EU.
"Reszta to środowisko." - No właśnie o tym gadałem to zaprzeczałeś, jak jesteś w środowisku ludzi biednych to jest twoje środowisko i zmniejsza twoje szanse.
"Lenistwo" - To pewnie tak w dużym stopniu.
Zapomniałeś też o IQ - Gdzie duży wpływ w pierwszych latach na to ma dobra dieta i zdrowie. Które też konfa by chciała zabrać. Gorsza dieta to gorszy rozwój.
@VanQuish
Ale Polska to Semi Socjalistyczna kraj jak kraje zachodnie
@Matkojebca_Jones XD no no wiadomo, książki kłamią.
Tak, jestem. 15 lat temu założyłem działalność, 5 lat później za swój pierwszy milion zbudowałem dom na dużej działce, dlatego wiem jak to wygląda.
@VanQuish Polska to aktualnie państwo mem, gdzie politycy prześcigają się w rozdawnictwie z pieniędzy ludzi i to jest dramat.
Owszem, państwa którego nie stać na rozdawanie na lewo i prawo musi ograniczać wydatki i tak powinno być, firmy działają podobnie i nikt o to nie płacze. W stanach masz mieszanki kulturowe, które same pchają się w socjale, w Detroit to już tradycja przekazywana rodzinnie, tzw bieda dziedziczona czyli całe życie na socjalu. Ja nadal nie widzę tego wyrównywania szans bo czym ma to być? Ja to widzę po prostu jako możliwość edukacji na kredycie i to jest możliwość wyrównywania bo ten dostanie od rodziców, drugi będzie miał kredyt do spłacenia ale obaj mają już wykształcenie i start w zawodzie. Inaczej to co piszesz to utopia w której podcinasz nogi bogatym dzieciom (uważając je błędnie z uprzywilejowane) a pchasz do przodu te które nie mają np talentu a pochodzą z biednej rodziny.
Lenistwo uderza w obie grupy i powiedziałbym, że częściej w bogatych bo nie mają bodźców potrzebnych do rozwoju.
Iq jest już kwestią zależną od genów a nie jedzenia
> jak jesteś w środowisku ludzi biednych to jest twoje środowisko i zmniejsza twoje szanse.
Zawsze tak jest, że będąc w środowisku ludzi biednych dostajesz filtry ludzi biednych, będąc wśród bogatych dostajesz inne spojrzenie na świat. Tak jak ja chodziłem z dziećmi bogatych rodziców i widziałem inne zachowania ale to wcale nie oznaczało, że ja nie mogłem być bogaty bo była to kwestia działań.
@Piotr_Chlopas
I jesteś świetnym przykładem że można być milionerem i debilem.
no wiadomo, książki kłamią
Niektóre tak.
@Matkojebca_Jones
Nie, jakbym był debilem to bym wylewał żale na wszystkich, którzy bogacą się bo sam intelektualnie nie dałbyś rady, dlatego płakałeś jak ktoś sprzedawał mikroapartamenty bo w twoim wąskim świecie ktoś mógłby źle się czuć
Spójrz czasem w lustro i pomyśl, czy rodzice są dumni z syna, który nic nie zbudował, niczego się nie dorobił i jest trollem w necie, któremu się coś wydaje? Sądzę, że są po prostu zawiedzni,i bo sam czułbym się zawiedzony jakbym miał syna nieroba i teoretyka, który myśli, że wszystko wie najlepiej ale nigdy nie wprowadził tego w życie.
>Niektóre tak.
Pewno te, które mają odmienny punkt widzenia niż twój XD
@Piotr_Chlopas Z ciebie jest taki milioner co siedzi na okrągło na hejto, troluje i nawet inni przedsiębiorcy cię tutaj nie szanują, nawet masz problem zebrać pioruny od kucerii.
@Matkojebca_Jones Jestem na wakacjach placku
>masz problem zebrać pioruny od kucerii
jakbym je zbierał XD ja wolę zarabiać i pośmiać się z waszych debilizmów. Poprawiacie mi humor dlatego tu wchodzę a jeszcze lepiej jak wypowiadają się ludzie, którzy nie mają firmy a wiedzą już jak się powinno ją prowadzić jak ty czy inni malkontenci.
Musisz wiedzieć dzieciaku, że ludzie dorośli mają większe cele niż "zbieranie piorunów" na jakieś stronce ze śmiesznymi postaciami
@Piotr_Chlopas Ale ty na twoich gównowpisach na hejto nic nie zarabiasz.
@Matkojebca_Jones Bo dla mnie to rozrywka poczytać takich clownów jak ty, co nigdy w życiu nic nie zbudowali ale lubią "mundrować" w necie
@Piotr_Chlopas Za twoje odklejenie od logiki odpowiadają albo twoje chore emocje które nie pozwalają ci myśleć, albo mocno niskie IQ. Obstawiałbym raczej jedno i drugie.
@Matkojebca_Jones Jakbym nie myślał to byłbym tobą czyli gościem pozbawionym wiedzy, ambicji, pieniędzy i możliwości.
>nawet masz problem zebrać pioruny od kucerii
i ty coś o iq pisałeś XDDDDDD
prawo spadkowe nie uderza nigdy w bogoli, bo tych stać na doradztwo podatkowe.
kto dostanie w pizdę? tacy nie za biedni i nie za bogaci np. wdowa, która tracąc męża zyskuje pół mieszkania.
@keborgan Spodziewałem się że jakiś kuc mi to napisze (klasyka burżuazyjnej propagadny mającej zniechęcić do podatkowania burżujów, słyszałem niezliczoną ilość razy od kuców i ich liderów czyli burżujów). Natomiast jest to jest tak głupie że myślałem że to napisze mi to kuc z k0nfederacji a nie kuc z PO. Jednak kuc to kuc. Niewiele się różnicie.
A więc lecimy z robieniem porządku z kuc-kupą jaką zrobileś pod moim wpisem broniąc postulatu Menztena.
kto dostanie w pizdę? tacy nie za biedni i nie za bogaci np. wdowa, która tracąc męża zyskuje pół mieszkania.
Jaki masz argument na potwierdzenie skrajnie absurdalnej tezy że jeśli np. opodatkujemy spadki powyżej jednego miliona to podatek ten zapłacą ci co dziedziczą mniej niż milion a nie zapłacą go ci co dziedziczą więcej niż milion?
prawo spadkowe nie uderza nigdy w bogoli, bo tych stać na doradztwo podatkowe.
Doradctwo podatkowe głąbie dotyczy takich skomplikowanych operacji jak rejestracja firmy w innym kraju, albo dotyczy VATu..
Prawo spadkowe jest tak proste że nawet taki matoł jak ty by to zrozumiał. Wiem bo sam unikałem opodatkowania spadku i żadnego doradctwa nie potrzebowałem bo to prostsze niż wypełnienie PITu co do dziś mi wykonuje księgowa.
Z tym kucowskim "bogaci i tak nie zapłacą" to już memy powinni robić.
A nie czekaj, przecież korzystam z firmy zajmującej się doradctwem podatkowym, placę 50zł za wypisanie mi PiT. Czy z tego wynika że nie płacę obowiązujących przez prawo podatków?
Nie.
Z tego wynika tyle że jestem zbyt głupi lub leniwy żeby robić to samemu. Tyle i nic więcej.
Generalnie wstydzisz się swojego kuca umysłowego (większość kuców się wstydzi), ale mogę ci pokazać jak Menzten głosi tezę że bogatych nie da się opodatkować więc należy podatkować biednych. Czyli mówi to co ty kucu pierdolony.
Mimo że nie podałeś (póki co, ale pewnie nie podasz jak to kuce mają zw zwyczaju) dowodów na tezę że progresja podatkowa nie działa (tzn podatkowanie bogatych powoduje podatkowanie biednych - ale pojebane brenie), to i tak ciężar dowodu może spocząć na mnie jeśli chcesz. W osobnym wpisie mogę pokazać różne dane o tym jak kraje z progresywnymi stawkami mają rzeczywiście realnie progresywny system podatkowy... O tym jak wyższe podatki dla bogatych powodują ściąganie z nich więcej pieniędzy do budżetu, a tym samym pozwala na niższe podatki dla biednych a nawet socjal itd.
Tylko zawsze jak ja się napracuję nad czymś takim to im lepiej to zrobię tym więcej ludzi to osra zwyczajnie, nawet nie przeczyta lub przeczyta i zigniruje. Liczy się tylko neoloberalna (burżuazyjna) poropaganda na okrągło tłoczona do głów, mówiąca że "bogatych nie należy podatkować bo...." i tam wstaw dowolne. Propagada burżujów powie wszystkie wersje na raz, grunt żebyś chociaż jedną uznał za sensowną i prawdziwą, to już będzies przeciwko podatkownaiu burżujów.
To są dogmaty, ideologia. Podałeś tezę, bez jakiegokolwiek jej aurgumentowania.
Poza tym to że jest jakieś doradctwo podatkowe to znaczy tyle że jest jakieś doradctwo podatkowe, a nie że z automatu każdego kto na to korzysta to już nie płaci żadnego podatku. Są to brednie, chyba się reklam menztena naoglądałeś jaki jest zajebisty.
To tak jakbyś powiedział że każdy kogo stać na prawnika to jest bezkarny wobec prawa i NIGDY nie ponosi odpowiedzialności karnej (użyłeś słowa "nigdy" na co zwracam uwagę).
Ekstremalnie naciągane.
No ale jak pisałem, jak się uprzesz i znajdę czas to stricte merytorycznie to zaoram nie zostawiając na tym suchej nitki, chociaż poprzednie oranie kucowskich bredni i olewanie mnie z najlepszymi wpisami, mnie trochę do tego zniechęca.
@Matkojebca_Jones
> Jaki masz argument na potwierdzenie skrajnie absurdalnej tezy że jeśli np. opodatkujemy spadki powyżej jednego miliona to podatek ten zapłacą ci co dziedziczą mniej niż milion a nie zapłacą go ci co dziedziczą więcej niż milion?
mieszkania w stolicy tyle potrafią kosztować i nie tylko luksusowe apartamenty dla bogoli. po prostu wzrost cen, inflacja itd.
no i oczywiście nie rozumiem co to miałby załatwić oprócz poprawy humoru zazdrośników na lewicy?
pomijam już, że tym prostym ruchem powodujecie, że rodzina ma utrudnione akumulowanie kapitału - a np. korpo nie (bo tam prawo spadkowe się nie aplikuje).
wy jesteście niby przeciwko korposom, ale wchodzicie im do dupy w każdym możliwym momencie.
> Prawo spadkowe jest tak proste że nawet taki matoł jak ty by to zrozumiał. Wiem bo sam unikałem opodatkowania spadku i żadnego doradctwa nie potrzebowałem bo to prostsze niż wypełnienie PITu co do dziś mi wykonuje księgowa.
nie rozumiesz kolego, że bogole nie trzymają swojego majątku w nieruchomościach - to tylko polaczki cebulaczki, np. politycy nie potrafią nic innego. prawdziwy bogol trzyma głównie akcje z których go nie wywłaszczysz bez rozjebania systemu finansowego. zresztą to i tak będzie poza jurysdykcją cebulandu, bo nikt normalny kto nie jest złodziejem, nie gra na polskiej giełdzie.
@keborgan
mieszkania w stolicy tyle potrafią kosztować i nie tylko luksusowe apartamenty dla bogoli. po prostu wzrost cen, inflacja itd.
No i?
no i oczywiście nie rozumiem co to miałby załatwić oprócz poprawy humoru zazdrośników na lewicy?
Budżet państwa kucu pierdolony. Na to idą podatki głąbie.
pomijam już, że tym prostym ruchem powodujecie, że rodzina ma utrudnione akumulowanie kapitału
Przecież o to właśnie chodzi. Nie zauważyłeś że jestem antykapitalistą a nie kucem?
a np. korpo nie (bo tam prawo spadkowe się nie aplikuje)
oczywiście że się "aplikuje" Ktoś jest w posiadaniu tych zysków z korpo.
wy jesteście niby przeciwko korposom, ale wchodzicie im do dupy w każdym możliwym momencie
Nie tylko nie masz nic na potwierdzenie powyższej tezy, to jeszcze robisz to w miejscu w którym to ty właśnie wchodzi do dupy burżujom, a ja wręcz przeciwnie.
Przecież właśnie przekonujesz mnie żeby nie podatkować takich spadków jak ten Kulczyków (po 4 mld na jednego).
Gwałcisz logikę kucu.
nie rozumiesz kolego, że bogole nie trzymają swojego majątku w nieruchomościach
Trzymają. Przykłady obalające twoje brednie z dupy (o ty że "bogole nie posiadają nieruchomości"):
Willa Jana Kulczyka odziedziczona przez dzieci:
autostrada kulczyków (też nieruchomość):
https://pl.wikipedia.org/wiki/Autostrada_Wielkopolska
"Kulczyk Holding S.A. (24,1% akcji)"
np. politycy nie potrafią nic innego. prawdziwy bogol trzyma głównie akcje z których go nie wywłaszczysz
To ty tego nie zrobisz bo jesteś jebanym kucem, dowodzisz każdym wpisem że tego byś nie zrobił. To właśnie ja w przeciwieństwie do ciebie bym zrobił, tzn to opodatkował lub przejął te akcje w razie nieopłacenia podatku w gotówce.
Niemcy jakoś sobie radzą z 50% podatkiem spadkowym. Widać nie czytali twoich pierdół na hejto i się nie dowiedzieli że się nie da.
W Polsce podatki spadkowe są zniesione niema całkowicie, a Mentzen już w ogóle chce znieść cokolwiek.
I jeżeli to nie jest trzymanie majątku w postaci nieruchomości przez burżujów to co to kurwa niby jest:
@Matkojebca_Jones
> No i?
nic, informuje tych co będą to czytać jakie masz poglądy
> Budżet państwa kucu pierdolony. Na to idą podatki głąbie.
za pisu zwiększył się budżet znacznie - jest ci znacznie lepiej?
chyba nie. dobrze jest ale aparatczykom partyjnym - tak się lewicowe ideały zawsze kończą.
> Przecież o to właśnie chodzi. Nie zauważyłeś że jestem antykapitalistą a nie kucem?
> oczywiście że się "aplikuje" Ktoś jest w posiadaniu tych zysków z korpo.
no wiadomo, panią basię korposzczurzycę dojedziesz mój ty bohaterze...
> Przecież właśnie przekonujesz mnie żeby nie podatkować takich spadków jak ten Kulczyków (po 4 mld na jednego).
przed chwilą mówiłeś o milionie. teraz 4mld. to ile ostatecznie?
koleszko, aktywa trzyma spółka, a udziały czy też akcje będą/są poza jurysdykcją cebulandii i chuja z tej kasy zobaczysz.
> Trzymają. Przykłady na twoje brednie wzięte z dupy
xd to są niewielkie składniki ich majątki - powiedziałbym że zbytki. nawet jak zabierzesz im wszystkie nieruchomości to niewiele to zmieni. co innego jak zabierzesz nieruchomość szaraczkowi - który spłacał ją całe życie.
> To ty tego nie zrobisz bo jesteś jebanym kucem, dowodzisz każdym wpisem że tego byś nie zrobił. To właśnie ja w przeciwieństwie do ciebie bym zrobił, tzn to opodatkował lub przejął te akcje w razie nieopłacenia podatku w gotówce.
zrobiłbyś nalot na np. giełdę w nowym jorku?
> Niemcy jakoś sobie radzą z 50% podatkiem spadkowym. Widać nie czytali twoim pierdół na hejto.
W Polsce podatki spadkowe są zniesione niema całkowicie, a Mentzen już w ogóle chce znieść cokolwiek.
nie, podatek spadkowy zależy od stopnia pokrewieństwa - 50% jest przy najdalszym.
@keborgan
nic, informuje tych co będą to czytać jakie masz poglądy
Z powyższego nic nie wynika. Zadałem ci konkretne pytanie, a odpowiedzi jak nie było tak nie ma, za to mi piszesz że kogoś informujesz o moich poglądach. Jak ty przecież nie potrafisz poinformować o swoich gdy zadaję ci pytanie.
A o moich bredzisz (piszesz kucyzmy) że włażę w dupę korpo.
za pisu zwiększył się budżet znacznie - jest ci znacznie lepiej?
chyba nie. dobrze jest ale aparatczykom partyjnym - tak się lewicowe ideały zawsze kończą.
Dziura budżetowa zwiększa się matole niedorozwinięty od zmniejszania podatkow a nie zwiększania.
Właśnie rozmawiamy o postulacie pewnego ich radykalnego zwiększenia (kontra Sławkowe kucowskie zmniejszenie) Ty przecież stoisz na straży żeby podatków nie wprowadzać/nie podwyższać.
Nawet nie jarzysz po co są podatki. Zadałeś mi absolutnie kretyńskie pytanie po co podatkować burżujów, a jak ci napisałem że po to żeby dosypać pieniędzy do burżetu to bredzisz w zupełnym oderwaniu od faktycznej rozmowy, wmawiasz mi że moje ideały kończąsię dziurą budżetową.
no wiadomo, panią basię korposzczurzycę dojedziesz mój ty bohaterze...
Bezsensowny, pozamerytoryczny sarkazm. Taki twój poziom kucu. Brednie i szydzenie.
to są niewielkie składniki ich majątki -
A nawet ich nie chcesz opodatkować! Kucu fanatyczny.
Poza tym ty nie pisałeś że "trzymają majątki w nieruchomościach w niewielkiej części" tylko twierdziłeś że "nie trzymają majątku w nieruchomościach." Zmieniasz swoje własne tezy, a bredzisz że jesteś w stanie opowiedzieć komuś o moich poglądach których nie znasz.
powiedziałbym że zbytki. nawet jak zabierzesz im wszystkie nieruchomości to niewiele to zmieni.
Znowu teza z dupy. Baaaardzo wiele zmieni.
Z resztą nawet jeśli by to "niewiele zmieniło" to czemu nie dokonać niewielkiej zmiany na plus?
zrobiłbyś nalot na np. giełdę w nowym jorku?
W ostateczności. Jeśli takowy byłby potrzebny.
nie, podatek spadkowy zależy od stopnia pokrewieństwa - 50% jest przy najdalszym.
No i co z tego. Ty bredziłeś że nie da się w ogóle takich podatków ściągać od kogokolwiek gdyż te majątki są trzymane w akcjach i wkontrze do tego, w tym kontekście to podałem. Bo co mi powiesz, że jak ktoś jest dalece spokrewniony to wtedy umierający burżuj już nie trzyma w akcjach?
politycy nie potrafią nic innego. prawdziwy bogol trzyma głównie akcje z których go nie wywłaszczysz
Oczywiście nie masz żadnego uzasadnienia czemu akcji nie można podatkować (takie podatki już istnieją i mają kwoty nominalne i można je zmieniać jak i roszerzać).
Oczywiście NIC (poza proburżuazyjną ideologią czyli twoim kucyzmem) nie stoi na przeszkodzie żeby stopień pokrewieństwa z dalekiego, zmienić na jakikolwiek. Ściągalność będzie nie tylko że ta sama, ale znaaaacznie więcej pieniędzy do budżetu powędruje.
Cały czas mówimy o podatkach spadkowych, jednych z najmniej biurokratycznych i prostych podatków. Płaci się je rzadko, są w dużych kwotach, trudnych do ukrycia.
No ale też najbardziej uderzają w oskarkowych burżujów. Więc kuceria zawsze się przy nich mocno uruchamia.
I mi serwuje bzdury, fikołki, kłamstwa, sarkazmy, chochoły rozszerzenia itp ściek. A ja się potem irytuję.
@Matkojebca_Jones
> A o moich bredzisz (piszesz kucyzmy) że włażę w dupę korpo.
ja nawet mam pewną hipotezę, że lewaki myślą że kontrolowanie miliona januszy jest niewykonalne, a kontrolowanie jednego korpo proste.
> Dziura budżetowa zwiększa się matole niedorozwinięty od zmniejszania podatkow a nie zwiększania.
nie ma takich pieniędzy, których nie da się wydać. Jeżeli przyrost podatków jest X, a przyrost wydaktów 10x to wiadomo, że kasy będzie za mało.
> Właśnie rozmawiamy o postulacie pewnego ich radykalnego zwiększenia (kontra Sławkowe kucowskie zmniejszenie) Ty przecież stoisz na straży żeby podatków nie wprowadzać/nie podwyższać.
jestem za tym, żeby w pierwszej kolejności wydawać pieniądze od najważniejszych potrzeb (jak ochrona zdrowia, rynek mieszkaniowy) do najmniej ważnych (jak pazurki madki na pełen etat 500+).
w drugiej kolejności jestem za przeanalizowaniem ile ewentualnie brakuje i dopiero wtedy ruszać prawo podatkowe w taki sposób, by z jednej strony zrealizować potrzeby społeczne, z drugiej nie puścić ludzi w skarpetkach.
osobiście uważam, że powinno się premiować takie zachowania jak oszczędzanie, inwestowanie, pracę, a opodatkowywać konsumpcje i zyski z kapitału.
> Z resztą nawet jeśli by to "niewiele zmieniło" to czemu nie dokonać niewielkiej zmiany na plus?
bo zwykle jest tak, że trafienie jednego bogola na drobne powoduje, że uderzasz rykoszetem w dużą grupę szaraczków. mnie nie tyle jest żal bogola, co bardziej nie podoba mi się poświęcanie maluczkich - ale to rozumiem straty na które rewolucja jest gotowa. czyż nie, towarisz?
> W ostateczności. Jeśli takowy byłby potrzebny.
czekam na lajwa
> Oczywiście nie masz żadnego uzasadnienia czemu akcji nie można podatkować (takie podatki już istnieją i mają kwoty nominalne i można je zmieniać jak i roszerzać).
można opodatkowywać zyski kapitałowe.
@keborgan
nie ma takich pieniędzy, których nie da się wydać. Jeżeli przyrost podatków jest X, a przyrost wydaktów 10x to wiadomo, że kasy będzie za mało.
Tylko że przyrost wydatków w budżecie nie wynosi 10X (znowu z dupy wzięte brednie piszesz) ani takowego nie postuluję.
Bredzisz.
jestem za tym, żeby w pierwszej kolejności wydawać pieniądze od najważniejszych potrzeb (jak ochrona zdrowia, rynek mieszkaniowy) do najmniej ważnych (jak pazurki madki na pełen etat 500+).
Chuj mnie obchodzi na to twoje kucowskie zdanie cepie. Gdyby mnie obchodziło to bym o nie zapytał. Mówimy o ściąganiu podatków, a nie o wydatkach. A konkretnie o podatkowaniu spadków w sposób progresywny.
w drugiej kolejności jestem za...
xD Nawet mi się tego czytać nie chce. Człowieku, ile razy mam powtarzać że nie potrzebuję tysiąc pierwszego kuca, tym bardziej jakiegoś jebanego randoma z neta, żeby wykładał mi swoje kucowskie pomysły.
Masz coś do skomentowania mojego wpisu to komentuj, twoje pomysły na państwo są dla mnie mniej interesujące niż te Berkowicza, a niestety żyję w kraju że muszę te debilizmy znać, bo są popularne.
Zrobiłem jeden z wielu wpisów o tym jakie znamioniona feudalizmu ma kapitalizm, o bogatych nierobach, i podatkach, o dominującej ideologi. Chcesz to się odnieść. Jeśli masz coś do powiedzenia na inny temat to załóż osobny wątek i to opisz.
Bo rozmowa z tobą jest taka
-
jestem za podatkowaniem spadków burżujow
-
jestem za słodzeniem budyniów cukrem trzcinowym
WTF?
Oczywiście fikołkami i bredniami raczysz mnie cały czas.
osobiście uważam, że powinno się premiować takie zachowania jak oszczędzanie, inwestowanie, pracę, a opodatkowywać konsumpcje i zyski z kapitału.
Ale spadki nie biorą się z oszczędzania, inwestowania ani pracy, tylko z prawa dziedziczenia. Jeśli pod cokolwiek możnaby to podpiąć to pod "zyski z kapitału" gdyż jest to zysk z kapitału np. swojego ojca. To znaczy zysk w postaci przejęcia jego kapitału.
I właśnie o podatkowaniu tego mówimy, no i właśnie ty jesteś przeciwko.
Mówimy też o ludziach którzy właśnie więcej konsumują.
Oczywiście popieram podatkowanie konsumpcji i zyski kapitału, ale również kapitału samego w sobie.
bo zwykle jest tak, że trafienie jednego bogola na drobne powoduje, że uderzasz rykoszetem w dużą grupę szaraczków.
Kolejne powtarzanie tezy z dupy której nie umiesz uzasadnić. Nawet ci już wytknąłem jaki kurwilogikanizmem kucowskim uzasadniasz sobie że podatkowanie np. spadków powyżej miliona, powodujesz podatkowanie spadków poniżej miliona.
Oczywiście nie odpowiedziałeś, ale bredzisz w najlepsze.
Albo w jaki sposób podatkując spadki powyżej jednego miliarda podatkiem 99%, powodujesz podatkowanie szaraczków?
ale to rozumiem straty na które rewolucja jest gotowa. czyż nie, towarisz?
twoja łeb nie byłaby wielką stratą, w końcu używasz jej tylko do jedzenia i pierdolenia głupot.
można opodatkowywać zyski kapitałowe.
Przecież twierdziłeś że akcjonariuszy nie da się opodatkować.
gościu, podatkować da się wszystko, włącznie z powietrzem, sraniem, i kolorem ścian domu. Regresywnie, progresywnie, ryczartowo co ci tam przyjdzie do głowy.
Jedne podatki są lepsze a inne gorsze.
Progresywne podatki od spadków są jednymi z najlepszych jakie w ogóle można wprowadzić.
Po to właśnie jest progresja żeby uderzać w zamożnych a nie biednych. Każdy inny podatek (liniowy, regresywny) robi to gorzej. A ty właśnie bredzisz że progresja uderza w szaraczków "podatkowanie bogoli uderza w szaraczków". To jaki kurwa podatek nie uderza w szaraczków idąc twoim kurwilogikanizmem? Regresywny?
Biedni dziedziczą majątki?
bredzisz trzy po trzy
To jest manipulacja.
Nie idźcie tą drogą. Ta droga prowadzi do komunizmu.
W Hiszpanii już mają problemy z ocupas.
@OjciecPracz
Czy ja wyglądam na przeciwnika komunizmu?
Ktoś pytał?
@OjciecPracz Tak, ja pytałem.
@Matkojebca_Jones noale teraz to ty dzwonisz
@OjciecPracz No a wcześniej ty. I co z tego.
"Dzwonię" i zadaję pytanie, a w odpowiedzi słyszę "to ty dzwonisz" lol.
Zaloguj się aby komentować