@Quake

@SuperSzturmowiec jedyna składka na liście która ma sens. Na koncie PPK mam już 18k

@Afrobiker słowo klucz

Na koncie ppk

@SuperSzturmowiec tak na koncie PPK z którego mogę wypłacić te środki w każdej chwili i zajmie mi to tyle czasu co wykonanie zlecenia przelewu na stronie banku. To jest ta różnica między OFE a PPK

@Afrobiker pewnej nocy w dzienniku będzie orędzie o natychmiastowej blokadzie środków zebranych na koncie ppk

@Semicolon przed wyborami do tego nie dojdzie a ja mam chytry plan na przeróbkę mojego rowerka na ebike i potrzebuję na ten cel 14k. Zupełnym przypadkiem mam podobną sumę na PPK. Opiszę wszystko na hejto bo sam jestem ciekaw jak to z praktycznego punktu widzenia będzie wyglądać.

@SuperSzturmowiec Jeżeli się wypłaca co rok lub dwa to lepszej lokaty nie ma, bo wypłaca się razem ze spora częścią tego co pracodawca wpłacił. Raczej trzeba być frajerem żeby nie korzystać.

@Pjorun

koszt pracodawcy

to... koszt pracodawcy.

Jak się chce prowadzić biznes z zatrudnianiem ludzi, to się ponosi koszty. Chyba, że wąsaty janusz jeszcze mówi pracownikom by nie parzyli sagi i siedzieli po ciemku w biurze, bo przecież woda, kibel oraz prąd w biurze, TO SOM JEGO KOSZTY, ŻEBY CI PRACOWNICY MOGLI W OGÓLE PRACOWAĆ...

@Pjorun tak wiem o tym. Koszty pracodawcy mnie nie interesują bo nie jestem udziałowcem spółki a te koszty o których piszesz to i tak pikuś bo stanowisko pracy kosztowało 60 mln $ i to też są koszty pracodawcy na które ja nie wydałem nawet złotówki nie wspomnę już o koszcie mediów czy materiałów pośrednich bo na te ostatnie firma rocznie wydaje kilka mln zł

@Afrobiker to się tylko nazywa koszt pracodawcy, ale to takie same podatki jak pit i zus. Żeby Cie zatrudniać miesięcznie firma ponosi brutto + koszt pracodawcy co łącznie nazywa sie superbrutto i tyle firma musi wydać byś pracował. W tym przypadku firma wydaje 9600 byś dostał 5600.

@wielbuont firmę stać, zapewniam cię

@Afrobiker no stać. Tylko chodzi o to, że brutto jest wskażnikiem wirtulanym. firma płaci 9600, ty dostajesz 5600. pan państwo wiął 4kpln. Rocznie 48. Kwalerka co 7 lat za psi chuj

@tellet że co?! ty naprawdę myślisz, że to pracodawca płaci za to, a nie ty? XDDDDDDDD To są ukryte podatki by ruchać obywateli po cichu. Jak widzę ile z was twierdzi, że to nie wy płacicie za to, to im się widzę udało XD. Ogarnij sobie to w takim razie. Mam firmę. Mam w budżecie 10k na nowego pracownika. Teraz zamiast zapłacić komuś te 7k, to muszę mu dać 5k, bo z "własnej" kieszeni muszę zapłacić dodatkowe podatki. Gdyby ich nie było, to byś dostał te 7k. Albo nie, jestem pazerny i dałbym ci 6k, bo chce też zarobić. Ale dalej jesteś 1k do przodu! Rozumiesz? ZAWSZE ludzie pracujący płacą WSZYSTKIE podatki. Jak uważasz inaczej to nie wiesz jak działa system podatkowy i rynek. Firma nie płaci podatków. Podatki płaci kupujący towary od niej albo pracownicy. Tylko nie płacą tego bezpośrednio. Firma nigdy nie da pracownikom więcej niż jest sama w stanie zarobić. Więc jak państwo obciąża "firmę" kosztami, to tak naprawdę dostają pracownicy i konsumenci. Bo firma będzie musiała a) odmówić podwyżek lub b) podwyższyć ceny usług/towarów.

@Pjorun tyle że wmawianie pracownikom, że to też część ich wypłat, to jak wmawianie, że jak srają w pracy, to powinni dostawać mniej, bo święty pracodawca musi KUPIĆ za swoje, papier do sracza.

I teraz jaką pokrętną logikę zastosujesz, by wytłumaczyć, że "gdyby ludzie nie srali i nie pili kawy w pracy, to byś im na pewno podniósł pensję o zaoszczędzoną kasę", co?

@tellet mniej więcej jest tak jak piszesz. Tak. Kasa na srajtaśmę, herbaty, kawy. To wszystko idzie z ich wypłat. Jasne, jakbyśmy nagle zrezygnowali z tych podatków co pracodawca płaci, to część pracodawców by nie dała podwyżek. Ale druga część by dała, chociażby po to by podebrać dobrych pracowników od konkurencji. I automatycznie konkurencja też musi dać podwyżki, aby nie stracić dobrych pracowników. Po pewnym czasie doszłoby to do jakiegoś equilibrium. Pewnie nie dostałbyś całej tej kasy dla siebie, ale na pewno część z niej byś zobaczył.

Ty naprawdę myślisz, że to pracodawca kupuje srajtaśmę? A za co on to kupuje? Za twoją pracę, bo wyprodukowałeś/sprzedałeś coś. Takie głupoty jak srajtaśma czy kawa/cukier w robocie są nawet cenniejsze niż kasa. Same w sobie są bardzo niskim kosztem dla pracodawcy. Ale nie poszedłbyś do pracy tam gdzie tego nie ma - nawet jakby dawali te 100-200zł więcej.

Nie bądź naiwny i nie dawaj się ruchać rządowi, który wmawia ci, że to są koszty pracodawcy, a nie podatki, które z CIEBIE ściągają.

@tellet Polska to nie jest kraj dla ludzi

@agent_carramba idzie wyżyć chociaż to najgorsza wypłata w tym roku . Mieszkam na swoim, nie mam kredytu na karku, koszty życia z jedzeniem to 2k a żona zarabia drugie tyle

@MasterChef nigdy tak nie pisałem